Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to grzech?

Polecane posty

Gość gość

Mam 28 lat. 7 lat po ślubie i dwójka małych dzieci 4 i 3 lata. 2 lata temu mąż mnie zdradził. To był jeden raz. Nie odeszlam od niego wtedy. Mieszkamy razem. Myślałam że mu wybacze ale nie umiem. Mam być świadkiem na ślubie i muszę iść do spowiedzi. Jestem wierzaca i co niedzielę chodzę na mszę choć u spowiedzi i komunii nie byłam chyba z 3 lata. Czy to grzech ze nie potrafię wybaczyc zdrady mężowi, że czuję żal i nienawiść do męża? Czy powinnam się z tego wyspowiadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do spowiedzi mimo wszystko, to moja rada. Tylko powiedz jak wygląda sytuacja. Niczego nie ukrywaj. Widzisz, jesteśmy w podobnej sytuacji. Tyle, że mój mąż robił coś o wiele gorszego. A tego dnia myślałam, że nie przeżyję... Nie zapomnę tego dnia...Nawet dziś zamykam oczy i widzę to wszystko... jeszcze. I powiem ci, długo, długo nosiłam w sobie żal. Nie umiałam mu przebaczyć. Ale wiedziałam, że jeśli proszę Boga o przebaczenie moich win, to i ja muszę przebaczyć. W tej chwili tego męża nie ma w moim życiu, choć dla dobra dziecka dbam o pokojowe relacje. Przebaczenie to bardzo długi proces, to trwa latami. Mi może było łatwiej, bo on w pewnym okresie życia okazał skruchę. Tyle, że już mu nie wierzę ani mu nie ufam. Nie wiem czy twój mąż żałuje, bo jeśli żałuje, to mu przebacz. To dla twojego dobra. Może poczytaj sobie na ten temat w Internecie np. http://www.katolik.pl/przebaczenie---boskie-lekarstwo,1414,416,cz.html http://biblia.wiara.pl/doc/423057.Swieta-naiwnosc-czyli-o-przebaczeniu-w-Biblii/2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można nie przebaczyć. Przestan żyć przeszłością jak przestaniesz to będziesz szczęśliwa. Ja jestem bardzo szczesliwym facetem bo nie żyje przeszłością a wiele mnie w życiu spotkało nieszczesc od małego ale mam to w dupzkuu i nie interesuje mnie wczorajszy dzień tylko dzisiejszy i jutro mnie też nie interesuje .dziękuję Bogu za dzisiejszy dzień codziennie i dlatego jestem szczęśliwy a ty się martwisz co było rok temu .daj spokój to już minęło tego się nie odwróci poco się zatruwa przeszłością i przyszlościa.pamietaj masz wpływ tylko na to co się dzieje teraz o tylko na to czy to takie trudne do zrozumienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do zrozumienia to wszystko nie jest trudne. Ale trudno tym żyć jeśli ma się głębokie zranienia. Wy mężczyźni inaczej funkcjonujecie, dla was wszystko jest prostsze... Ale mimo wszystko przyznaję ci dużo racji. Mądrze napisałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie ja wymyśliłem to jest z Biblii i sens tego wyjaśniła mi pewna osoba żebym spróbował żyć bez przeszłości tej złej i tej dobrej bo wspominanie rzeczy dobrych przyjemnych tez szkodzi i tak żyje i jestem bardzo szczęśliwy i zdradził mi kolejna tajemnice żeby nie przejmować się tym co ktoś powiedział o mnie to tez będę szczesliwy i tak robię jestem odporny na szczucie krytykę buntownie manipulacje i inne brudy którymi karmią sięludzie dlatego już nikt ze znajomych i rodziny nie robi mi tego bo wie ze nic nie wskóra i tego uczę dzieci i żonę dlatego w życiu mają już łatwiej i niczym się nie przejmują chodzą usmichniecie i są szczęśliwymi ludzmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz prawo do takich uczuć ja bym chyba nie potrafiła wybaczyć i dalej żyć pod jednym dachem z kimś kto mnie zdradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tu wyzej masz przykład szczucia ja na takie szczucie jestem odporny a ty ? Musisz nauczyć się nie reagować na szczucie pseudo koleżanek które mają porozbijane związki i tego życzą tobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź do spowiedzi, porozmawiaj z księdzem, ale z jakimś 'normalnym', chyba wiesz o co chodzi ;) Jesli chodzi o wybaczenie, to wybacz dla siebie, dla swojego zdrowia psychicznego, ale wybaczenie zdrady nie jest równoznaczne z 'powrotem' do siebie. Piszesz o nienawiści, więc nie kochasz już tego człowieka, nie chcesz z nim być? Jak on zachowuje sie teraz? Żałuje, przeprasza? Myśleliście o terapii małżeńskiej? Wyobrażasz sobie dalsze życie z tym człowiekiem? Rozumiem, że z sobą nie sypiacie? Jak zyjecie na co dzień, razem, czy obok siebie? Dzieci zapewne widzą, że coś nie gra między rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×