Każda kobieta ma mentaność rozkapryszonego dziecka, które chce zabawki, a swe ro

zwścieczenie, gdy ich nie dostanie musi wyładować przeważnie na kimś innym. Każda kobieta jest jak dziecko, które pragnie tych zabawek, na które rodziców nie stać. Kobiety znajdują sobie osobę(przeważnie jest to facet), która obrywa rykoszetem, ma pełnić funkcje rodzica, więc odbija się na nim fizjologia kobiety, zachcianki, wahania nastrojów, kaprysy, wyrzuty dopaminy na widok świecidełek, czy innego obiektu, potrzeby materialne i bytowe. Kobieta zawsze ciągnie, jak rozkapryszone dziecko do tego, czego mieć nie może, a to co już ma powszednieje jej i jest niedoceniane, choć jeśli znów to utraci to natychmiast, jak typowe dziecko poczuje ogromny żal i tęsknotę za starą "zabawką", bo ludzie są dla kobiety zabawkami i szukają one konkretnego modelu zabawek, którymi chcą się bawić.

Blabla znajdź se desperatke

17:47 A tu popis typowego zachowania właśnie takiego dziecka. Na rozbudowaną treść i argumenty odpowiedź blabla i krótki kapryśny bełkot.

true story