W Nieświadomości Miłości...

Żyjąc w nieświadomości uczucia jakim jest miłość życie jest: beztroskie, proste, bez zmarwień a Miłość to jakiś wymysł. Przecież ludzie są tylko z sobą dla korzyści materialnych. Poznąc to uczucie odwzajemnione życie zmienia się o 360 stopni nawet jeśli nie jest się z Tą osobą: martwisz się o nią, myślisz o niej, tęsknisz za nią, pragniesz jej, pożądasz jej, chcesz jej bliskości, chcesz jej obecności :( Nie prosiłem o to uczucie. Dlaczego dostałem ?

Dlaczego z nią nie jesteś, skoro uczucie jest odwzajemnione? Jesteście w innych związkach?

Może gdybyś nie dostal, zastanawiałbyś się, dlaczego ominęło Cię coś,o czym śpiewają największe talenty świata, o czym piszą najwięksi poeci. Jeśli coś zmienia się o 360st to w zasadzie w ogole się nie zmienia ;)

Żyjąc w tej Nieświadmości byłem Egoistą. Nikt się nie liczył tylko ja. Śmiałem się z miłości, która przecież nie istnieje. Dziś Jej nia ma obok mnie ale liczy się Tylko Ona :(

Czemu nie może być obok ciebie? Co takiego stoi na przeszkodzie?

Moze dlatego,ze ma to Cie czegos nauczyc o ludziach i o sobie?

A ile to trwa?

Spotkało cię to dlatego, abyś przestał się śmiać z miłości, byś nie był egoistą i cynikiem zapatrzonym w siebie, byś nie kochał tylko siebie. Bo Miłość istnieje i jest namacalnym dowodem na istnienie Boga. Ta osoba, którą kochasz, też prawdopodobnie musi nauczyć się miłości lub ty musisz nauczyć się od niej lub czegoś musicie się nauczyć od siebie.

zebys sie krecil w kolko etatowy zj***e. Kat prosty to 90 stopni

Tak. Miłość jest namacalnym dowodem na istnienie Boga. Tak jak ja tak i ona poznaliśmy to uczucie w tym samym czasie. Ona miała dość podobny pogląd na miłość. Śmiała się, że można być okogoś zazdrosnym z miłości :) I tak się stało, że była zazdrosna o mnie jak niewiadomo co :) :-D a jestem dalej o nią :( Ciężko mi bez Niej :(

woda wrze w 90 stopniach

Doświadczyłeś, bo sens życia to być a nie mieć . "Kto marzeń tknięty chorobą, Sam własnej sprawca katuszy, Darmo chciał znaleźć przed sobą, Bo miał tylko w swojej duszy"

To, co z nią?

Czemu nie możesz z nią być?

Cisza i czas. Oboje wystawiliśmy to uczucie na próbę. Ciągnie nas do siebie ale jesteśmy osobno.

bo ona wrze w 100 stopniach...i ma pojencie o winklach...hehe

Nie zwracajcie na mnie uwagi :) Jestem 100% etatowym zje/bem :) Dziękuje za uwagę :)

Pewnie masz żonę.. Wszystko jasne . Dokładnie znam taki sam przypadek z doświadczenia.

nebieski...ty wiesz!hehe

Bóg Ci nosa utarł,udowodnił że nawet jak ma się pozornie wszystko a nie ma obok ukochanej osoby to wszystko staje się niczym ...a skoro Miłosc czyli coś nienamacalnego istnieje i staje się najważniejsza musi istnieć Ktoś kto Ją stworzył

Oczym Wy tu? bo zagmatwane trochę Niewiadomy że jest miłość czy kocha nieświadomie?

Można pokochać nieświadomie jeszcze idiotę ale za chamem i prostakiem to nikt normlany nie chciałby być.

nie wie co się z nim dzieje, taki raczej nieświadomy, nie prosił a dostał, tylko nie wie co

za co dostał? za to, że był nieświadomy? a może to i dobrze?

ty jesteś tak zadufany w sobie, z pychy napęczniałeś jak balon że wystarczy drobna rysa a pękniesz baloniku.

Gratuluję! zdarzył Ci się cud, bo Miłość jest cudem w życiu każdej istoty. Wiem, że miłość może zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie!

Brawo Ty.

Heh zakochales sie a nie chciales. Poszesz o ustabilizowanym zyciu. Wiec jestes zonaty. A ona ?? Pewnie cos was polaczylo a uciekliscie od tego uczucia?? Albo ona ? Ale ty sobie radzic z tym nie mozesz.... ona zapewne tak samo. Po co tu sie meczyc wystarczy to wyznac i masz spokuj wiesz wtedy na czym stoisz.niz zyc marzeniami i tesknota. Bo tak mozesz nawet latami obarczac sie co moglem zrobic by bylo inaczej.

23 .41 masz całkowita i absolutna rację. Popieram swoim doświadczeniem. Niestety..

Brawo Ja.