Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

poznalam matke swego faceta i jestem w szoku....czy wy tez mialyscie ????

Polecane posty

Gość gość

Od razu zaznacze ,że pisalam juz o tym na forum ogólnym ,ale tam mnie olewano więc napisalam tutaj. Mam super faceta(znamy sie juz pol roku). Czas był więc poznać jego rodzinę i pojechalam do niego do domu rodzinnego(to daleko ode mnie bo az 500km). Jego ojciec super(cichy ,spokojny typowy pantoflarz i robi wszystko co zona mu rozkaże ) Jego matka za to całkiem inna...taka straszliwa gaduła ,która wszystkim zarządza w domu. Jest ona emerytowaną nauczycielką i okazalo się ,ze jest głęboko religijna..(typowa dewota ,która wielbi pis i radio maryja). Teraz rozumiem dlaczego mój facet nie chodzi do kosciola..chyba jego moherowa matka mu to skutecznie obrzydzila. Ona zaczęła sie mnie wypytywac o wszystko..jak sie poznalismy..czemu ja nie mialam faceta skoro wiek juz mam spory(mam 29 lat),musialam sie jej tlumaczyc ,że mialam faceta i to wiele lat ,ale to byl związek na odleglosc i nie udalo sie...zadala mi pytanie:"jestes rozwódką"? mowie ze nie a ona :"och kamień z serca"..potem zaczeła wypytywać mnie czy jestem wierząca i praktykująca,,a jakby jej bylo malo to siadla na mojej rodzinie i zaczela wypytywac mnie dokladnie czy mam rodzenstwo (mam siostry)i musialam jej opowiadac o tym co robia moje siostry i czy są juz mezatkami ,gdzie pracuja..jak powiedzialam ze jedna siostra mieszka w innym miescie to ona drązyla czy sama mieszka ,a ja mowie ,że z facetem ,na co ona pytanie czy maja slub ..ja powiedzialam ,że nie a ona :"a czemu mieszkaja razem w takim razie"..i widac ze ja to zszokowalo..mowie wam masakra.. PRZEPYTYWALA MNIE JAK W PROKURATURZE. CZY TEZ TAK MIALYSCIE JAK POZNAWALYSCIE WASZĄ PRZYSZLA TESCIOWĄ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze bylo natomiast drugie spotkanie u nich w domu,bo ona zaczęla nadawać na swoją synową,której ja na oczy nie widzialam i nie poznalam jeszcze. Moj facet ma tylko jednego brata ,który jest zonaty i maja z żona wspolny dom. Zeszla rozmowa na brata mego faceta i jego matka do mnie zaczela mówic tak: "Iwonko bardzo sie ciesze ,że mój Tomek poznal kogos tak fajnego ,bo ja mam synową bardzo niedobrą TE DRUGą .. A co ona soba reprezentuje??NIC....nie pracuje i DZIECI TYLKO WYCHOWUJE a nasz Macius ją utrzymuje ,żadnej kariery nie zrobila i nawet duzo nie wniosla od siebie do domu ,który Macius budował..." Kurcze co byscie pomyslaly o takim zachowaniu swej przyszlej tesciowej? Czy mialyscie tak samo na pierwszych wizytach??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Iwonko bardzo sie ciesze ,że mój Tomek poznal kogos tak fajnego ,bo ja mam synową bardzo niedobrą TE DRUGą .. A co ona soba reprezentuje??NIC....nie pracuje i DZIECI TYLKO WYCHOWUJE a nasz Macius ją utrzymuje ,żadnej kariery nie zrobila i nawet duzo nie wniosla od siebie do domu ,który Macius budował..." X Już Ci współczuję :) Typ wpierdalającej się we wszystko teściowej. I tak samo będzie mówić o Tobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciesz się, ze mieszkasz 500km od tej starej wariatki. Wspolczuje ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Iwonko bardzo sie ciesze ,że mój Tomek poznal kogos tak fajnego ,bo ja mam synową bardzo niedobrą TE DRUGą .. A co ona soba reprezentuje??NIC....nie pracuje i DZIECI TYLKO WYCHOWUJE a nasz Macius ją utrzymuje ,żadnej kariery nie zrobila i nawet duzo nie wniosla od siebie do domu ,który Macius budował..." X Już Ci współczuję :) Typ wpierdalającej się we wszystko teściowej. I tak samo będzie mówić o Tobie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny ja tez tak mysle ,że ona za bardzo sie mnie wypytywala o wszystko i nawet mój facet sie wsciekal na nią o to i juz nie mogl wytrzymac.. wydaje mi sie ,ze mnie polubila i jej sie spodobalam ,ale nie wie co będzie dalej:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko witaj, moja teściowa z kolei na odwrót, taka trochę antykościelna. Ale nie manifestuje tego jakoś bardzo. Ty ciesz się kobieto że mieszkasz 500 km od swojej. Ja mam do swojej 30 km i to jest o wiele za mało. Co parę tygodni się z nią widzę, chyba że akurat wymyślę jakąś wymówkę. Na początku na pierwszej wizycie też mnie przepytywała jak w audiotele, z kolei tutaj występuje konik na punkcie edukacji, moja teściowa jest nauczycielką i jeszcze nie jest na emeryturze, choć za pare lat przechodzi na nią. Wypytywała mnie jak w audiotele, a co studiuję, a gdzie, a czy to chociaż państwowa uczelnia, a co rodzice robią, a kim są, a skąd, a gdzie pracują, a jakie mają wykształcenie, a dlaczego tata nie ma studiów? Jak swój kierunek studiów wymieniłam to zrobiła kwaśną minę, ogólnie rzucała się synkowi na szyję i robiła mega oborę. Teraz rozumiem dlaczego on tak walczył bym jak napóźniej poznała jego matkę i nie spieszyła się z tym. Ogólnie ostrzegał mnie że to mąciwoda. Po wizycie byłam ostro zniesmaczona....ostro. Powiedziała mi na którejś z pierwszych wizyt, że "drugi syn ożenił się z taką tutaj Anetką, widzisz na zdjęciu. Ludzie mówią że pasuje do niego to niech już będzie, ale wiesz, dla mamusi to każda będzie za mało dobra dla jej synka. Nie wiem czy pasują do siebie ale niech już będzie!" do mnie też miała wąty. Nie pasowały jej: moje pochodzenie (wioska na południu Polski), moje wykształcenie (uczelnia nie należy do 3 najlepszych w kraju), kierunek (za mało "ambitny" w niej), małe zarobki ("syn tak dużo zarabia, och jaki on wspaniały") ogólnie nie lubię baby, minęły już 4 lata od kiedy ją znam i nie ufam jej i nigdy nie zaufam, nieźle mi krwi wypiła, to materiał na książkę bo to co tutaj opisałam to jest wierzchołek góry lodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pyta bo wie,ze mnostwo jest oszustek kasynowych czy złodziejek w obiegu po spożyciu ,ktorym zabrano dzieci za ćpanie czy inne czyny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i ciesz się że prawdopodobnie Twoja Cię polubiła. To naprawdę ułatwia życie. Ja długo przeżywałam że moja mnie dłuuugie miesiące nie akceptowała i wyraźnie chciała wyeliminować z tej rodziny...ale potem dała sobie siana jak jej syn oświadczył że ślub bierzemy. Na ślubie jeszcze nie wytrzymała i mi do ucha truła że impreza jej się nie podoba i jest nieciekawie. Myślałam że w pysk ją strzelę, powiedziałam jej w nerwach że jak się nie podoba to proszę stąd wyjść... w ogóle baba dramat, teraz udaje przyjaciółkę odkąd w ciązy jestem. Fisia ma na punkcie małych dzieci i wiem co jej po głowie chodzi. Ale niedoczekanie. Kontakt z wnuczką owszem ale na moich warunkach. Skończyło się pobłażanie komuś kto sobie robił sport z psychicznego dręczenia mnie. Ogólnie baba samotna od 30 lat i uwiesza się na tych synach jak kłoda...obwinia cały świat że nikt normalny nie jest w stanie z nią mieszkać i współegzystować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki ze odpisujecie dziewczyny ALE PO CO ONA MNIE TAK WYPYTYWALA O MOJE SIOSTRY (GDZIE PRACUJA I CZY MAJA JUZ SLUB I DZIECI?)I CZEMU JEDNA Z NICH MIESZKA BEZ SLUBU Z FACETEM ITD..MUSIALAM SIE TLUMACZYĆ STRASZLIWIE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja od tej teściowej nauczycielki jeszcze. Dodam że usłyszałam wyrzuty, że ona jest już nieszczęśliwa, kiedyś była szczęśliwa jak synkowie byli w domu, teraz jak oni mają swoje rodziny to ona nie czuje sensu i teraz "kto inny jest szczęśliwy". Czyli co przepraszam bardzo, mam się ukamienować, tak? :) Albo odejść od jej synka bo ona jest samotna? Niech synuś wróci na łono mamuni? Tak sobie to umyśliła? Narzeka że ona samotna... No ale zamiast się jakoś zbliżyć to zniechęca wszystkich do siebie, nic nie robi żebyśmy wszyscy jakoś byli rodziną. Ja na początku coś pró”owałam zrobić w tym kierunku ale odrzucała mnie to co ja się będę narzucać???Jeszcze utrudnia i nogi podkłada, kiedyś w ogóle całą rodzinę skłóciła. Jedyna kuzynka już z nią nie rozmawia. Normalnie toksyk...własny syn jej unika a ona jeszcze śmie obarczać synowe za taki stan rzeczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byla jeszcze jedna sytuacja dziewczyny -zazartowalam ostatnio do niej ,że jestem wdzięczna jej za tak wspanialego faceta ,a ona do mnie palneła tekstem:"kochana jeszcze nie wiadomo czy ci go oddam" niby żarty ,ale jakos dziwnie sie poczulam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wypytywała bo wścibska jest. Bo tak samo jak moja teściowa, uważa że jej synek to c...h...uj wie co nie jest. Że to Adonis, rasowy ogierek i zanim klaczkę przysposobi trzeba żeby mamusia zajrzała w każdy zakamarek, do jej oborki, czy splugawiona nie jest bo jak to taka błękitna krew z plebsem będzie się mieszała? Już masz odpowiedź. Pyta o całą twoją rodzinę bo robi wywiad czy jesteś godna jej zacnej rodzinki. U mnie był wywiad środowiskowy kto ma jakie wykształcenie. Cud że mi jeszcze między nogi nie zjarzała czy do rozpółodu z jej synkiem się nadam. Olej to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jeszcze nie wiadomo czy ci go oddam" heh żenujący tekst, tylko się zaśmiać z tego powinnaś w duchu i tyle. To coś jak tekst mojej teściowej "a mój syn to taki podobny do swojego dziadka z wyglądu, a jego dziadek miał takie branie, jedna tak się przywaliła do niego że bałam sie że rozwód bedzie" albo "wychowałam syna na samca alfa" (to jest k..wa dla mnie obrzydliwe juz i zakrawa na lekkie zboczenie emocjonalne) tak że wiesz, i tak nie masz najgorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poznałam mamę swojego męża zanim zostaliśmy parą. Wpadliśmy sobie w oko, ale jeszcze nic między nami nie było. Pewnego dnia napisał że miał wypadek i jest w szpitalu. Pojechałam do niego. Tam poznałam jego mamę i siostrę. Gdy wydobrzał często go odwiedzałam. Byłam traktowana przez jego rodziców jak jego dziewczyna, mimo że nią nie byłam. Było to trochę niezręczne. Gdy w końcu się związaliśmy to było to dla nich normalne. Podobnie jak informacja o ślubie. Był tylko tekst - no w końcu :-) Rodzina męża jest bardzo w porządku. Nie mogę się o nic przyczepić. Pomogą kiedy trzeba, nie narzucają się, są lojalni i sympatyczni. Wspaniali ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:33 zazdroszczę...też o tym marzyłam ale nie ziściło się, mimo moich szczerych starań :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak czytam, to dochodze do wniosku, ze moglam gorzej trafic. Moja tesciowa ma wiele za uszami, wlasna corka to przyznaje, ale byla i jest taktowna, nie wtraca sie raczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mieszka w tym samym miescie. Wpada bez zapowiedzi co 2 tygodnie, przeważnie rano kiedy dopiero zaczynam sprzątać. Nawet nie poczeka az jej drzwi otworze. Puka i od razu wchodzi. Nawet sie wysrac spokojnie nie moge, bo boje sie, ze wejdzie bezczelnie do mieszkania, a lazienka jest zaraz obok drzwi wejsciowych. Do tego mieszkamy z rodzicami, którzy co prawda rzadko bywają w domu, ale bywają i kiedy ona wpadnie bez zapowiedzi to oni tez są trochę zniesmaczeni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa z kolei na odwrót - mieszka 5 minut jazdy rowerem od nas, a swoją wnuczkę widuje raz na na 3-4 miesiące, do syna się odzywa tylko jak chce pożyczyć pieniądze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćk28
moja teściowa zniszczyła mi życie. Trzymaj się od swojej jak najdalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja teściowa to alkoholiczka przychodzi o 9 rano w niedziele i pyta się mnie co pijemy wyciągam 0,5 wyborową i o 11-12 mam ją z głowy na następny tydzień :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:23 To ja od tej co uczy w szkole i ma mnie za niegodną swojego synka. Moja mnie wpędziła w takie stany lęku, że do dziś czasem się łapię na tym, że zaczynam o niej myśleć bez wyraźnego powodu, zadręczać się, obawiać się kiedy znów coś będzie. Dzisiaj mi się przyśniło, że wpieprzała się do wyboru imienia dla dziecka, a ja cośtam jej odpowiedziałam ale mimo tego potem byłam cała "roztelepana" w tym śnie. Mimo, że teoretycznie czyjeś gadanie skoro wiemy że to głupek, powinno po nas spływać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćk28
po mnie nie spływa muszę się udać do psychologa bo sama już nie daję rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak poznałam matkę swojego faceta to w głowie zadawałam sobie pytanie: "gdzie ja, do cholery, jestem?" Kobieta 60parę lat, tematyka rozmów: telewizja, nowe ubrania z Zary, "sþódniczki trzeba nosić krótkie, a nie jak dla starych bab" (odezwała się młódka),młodość, seks, głupie żarciki. Zastanawiałam się czy jestem na spotkaniu z gimnazjalistką, czy dojrzałą kobietą. W oógle zauwazyłam że ona ma coś na tle tematów seksualnych, serio.. :/ Może jej się seks na głowę rzuca bo jest singielką tak zwaną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:44 ja już chodziłam do psychologa w tej sprawie tych swoich lęków. To było prawie dwa lata temu. Od tego czasu pewne rzeczy w głowie sobie poukładałam, ale przyczyniło się do tego też to, że mój widząc mój stan wyraźnie nagadał matce, na co ma sobie nie pozwalać. Czasem coś jej się wymsknie do dziś ale to już nie to co dawniej, za strachu że syn się na nia wypnie zaczęła być bardziej normalna ale to co kiedys mi robiła to nigdy tego nie zapomnę. Psycholog? Dziewczyno to pikuś. Ja 10 miesięcy leki antydepresyjne brałam. Ona mi zniszczyła, wycięła z życiorysu mnóstwo miesięcy mego związku. Oj jak dobrze że już się ode mnie odpier...oliła. Ale nadal ma zagrania typu próby ingerowania w nasze wybory, tylko szybko ją gasimy. Ja też się nauczyłam mieć język w ębie bo kiedyś nie miałam i stąd duszenie w sobie i \początki depresji. Nigdy więcej nie pozwolę się wpędzić w coś podobnego. Nigdy też jej nie zaufam i czasem żałuję że ona nie wie że musiałam brać lek na depresję, prawdziwy, od lekarza a nie jakieś Perseny. Głupia małpa. Los się lubi odwrócić, niech lepiej uważa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwila się zdrzemnelam godzine i tak na czytalam się o tych tesciowych, ze mi się przysnila, ze przyszła i mam jej przepisać paragraf do CV do pracy i do lekarza. Cos tam, ze otyłość powoduje dysplazję stawów. Dodalam temat o teściowej wpadającej bez zapowiedzi i także śniło mi się, ze usiadła na kompa i to widziała do tego nie mogłam wyłączyć tego wątku haha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćk28 a co ona Ci robi? Bo z całym szacunkiem wiele kobiet przesadza. Jest przewrażliwione. Ja też myślałam że przesadzam dopóki mi lekarz psychiatra nie powiedział wyraźnie że jestem ofiarą przemocy tej kobiety i każda co wrazliwsza osoba by wymiękła. I wtedy przyznał, że już miałam stany lękowe a jak się nie zacznę brać za siebie to depresja wita. Zresztą już wtedy symptomy były. Byłam wychudzona, ciąle miałam doły. Bez przesady i z czystym sumieniem mogę stwierdzić, ze ta kobieta próbowała mnie zniszczyć. Uznała, że skoro ona jest sama, bez faceta, to ja też powinnam być sama, nikt nie może być szczęśliwszy od niej, synuś jest mamusi i ona rościła sobie prawa i wyłączność do niego, choć on i tak miał to w d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież to prowo durne pelikanice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TU AUTORKA, tak to prowo, wiedziałąm ,że głupki kafeteryjne ŁYKAJA jak leci, przecież tutaj siedzą MEGA idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×