Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KTÓRA Z WAS pracowala lub pracuje w KORPORACJI?

Polecane posty

Gość gość

napiszcie czy naprawde praca w korporacji wykańcza?czy was tez niszczy stres ?czy taka praca ma jakies zalety?? bo facet,którego poznalam jest kierownikiem jednego z działów w korporacji i jednoczesnie PRODUCT OWNEREM (NIE WIEM CO TO)I uważa ,że ta praca nie ma zalet,tylko same wady.Poznalam go tydzień temu i nie wiem nawet czy godnie zarabia,ale widzę,że ta praca to duzy stres dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ci faceci z korporacji popularni na kafe są;) Powiem ci tak: 2 razy pracowałam w korporacji i nie chcę przez to więcej przechodzić. Ciągły stres, bóle brzucha, wymioty rano, trzesące się ręce, zerowe poczucie własnej wartości. poczucie bycia ciagle sledzonym i szpiegowanym. Ciagła krytyka i zawyżanie celów do osiągnięcia, ciągłe podkrecanie śruby. Do tego charytatywne nadgodziny (no kurde nie wypadalo wyjść do domu po 8 godzinach, nie wypadało). Lanserskie towarzystwo, z którym nie ma o czym pogadać w chwili przerwy. Nie polecam. Aczkolwiek niektórzy się w takim srodowisku odnajdują i spełniają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie chciałabym pracować w korporacji. Choć przyznam że moja praca też jest stresująca, ale nie żyje w aż tak szybkim tempie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracowalam 6 lat, ostatni rok bylam managerem. Bylam tak psychicznie zrypana ze kiedy szlam na spacer zeby sie zrelaksowac o najczesciej plakalam. Placili mi swietnie ale rzucilam prace i poczulam wolnosc i swieze powietrze. Znalazlam nowa prace w malej firmie i jestem nowym lepszym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też pracowałam w korporacji ale wytrzymałam tylko rok, po miesiącu pracy wiedziałam że to praca nie dla mnie jedyny plus to dobra płaca i częste wyjazdy służbowe/szkolenia znaczący minus-praca w nadgodzinach to był standard..... oczywiście nie płatnych nadgodzinach doszło do tego że kiedy wychodziłam o czasie z pracy to czułam się winna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z pierwszej odpowiedzi. Jeszcze dodam, że pracując w korpo, praktycznie nie dostrzegałam pór roku. Jadąc z pracy do domu, albo płakałam, albo już myślałam, co mam zrobić nazajutrz. Pamiętam, że wychodząc z pracy przed 2tygodniowym urlopem, byłam tak szczęśliwa, że aż mnei serce zaczęło kłuć z emocji:D Najbardziej znienawidzony dzień to niedziela, bo wiedziałam, że od poniedziałku znowu się zacznie. Rzuciłam to, teraz pracuję w malutkiej firmie, widze że słońce świeci, ptaki śpiewają, zauważam tez inne drobne rzeczy, na które wcześniej nie miałam czasu. Odżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"doszło do tego że kiedy wychodziłam o czasie z pracy to czułam się winna...." - ja miałam tak samo. Czułam się jakbym uciekała, a nie wychodziła po 8 godzinach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w korpo pracują zdemoralizowani ludzie dla których nie liczy sie nic poza wyścigiem za pieniądzem są wciągnięci w struktury czesto pracuja po 12h wracaja do domu odpalaja laptop i do opadnięcia powiek odpisują na maile, oni traca zmysły nie wiedzą jaki jest dzien tygodnia, patrza na kalendarz i są w szoku jak szybko mija czas i lata życia. Pisze to ja pracownik 3 lata w korpo po zmianie pracy czuje sie jak po wyjściu z więzienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracowałam w ogromnej korporacji, ale poza Polska. Zupełnie inne standardy, atmosfera, etyka pracy. Zarabiałam super pieniadze i awansowałam dosc szybko; po 5 latach jednak zdecydowałam sie zwolnic tempo i załozyc rodzine. Teraz znów mieszkam w PL i mam swoja działalnosc, prowadze biznesowe szkolenia jezykowe m.in. w korporacjach, jako osoba z zewnatrz. Obserwuje duzy stres u pracowników, nerwowosc i wyscig szczurów. Jak to dobrze, ze nie musze pracowac w korpo w polskich warunkach outsourcingu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pracuje w korpo cale moje zawodowe zycie i mam calkiem inne doswiadczenia. Najpierw w Polsce, na szeregowym stanowisku w centrum ksiegowym - pracowalam rowne 8h, o 17 to menedzer wrecz wyganial do domu. Firma oplacala basen, silownie, kursy jezykowe. Pelne przestrzeganie kodeksu pracy, nadgodziny platne. W tym czasie bylam na rozmowie o prace w biurze rachunkowym i niechcacy bylam swiadkiem jak szef opieprzal ksiegowa, lecialy takie grube slowa ze ta kobieta az sie poplakala. Kobieta, ktora ze mna miala przeprowadzac rozmowe probowala ratowac sytuacje ale od razu powiedzialam ze to nie ma sensu i wyszlam. Potem wyjechalam za granice i caly czas pracuje w korporacji i tez jest super. wiadomo duzo zalezy od szefa, ale jak sie popracuje troche w firmie to sie wie gdzie nie warto sie pchac i z kim pracowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje w dużym banku, koszmar, ciągły stres, rankingi, tabelki, jest się tylko numerkiem, który ma robić wynik, wymioty rano, bóle brzucha to standard. Ciągle nadgodziny, tak jak ktoś napisał jak wychodziłam po 8h pracy to tak jakbym wyszła wcześniej. Teraz jestem na zwolnieniu ze względu na ciążę i nie mam zamiaru juz tam wracać. Nigdy. To nie jest życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuję od 7 lat w korpo i chwalę sobie. Nie wiem ale jakoś stresów nie mam, po godzinach nie tyram i dobrze zarabiam. Myślę, że to zależy od korporacji. Te działające na wzór nowoczesny i zachodni nie zajeżdżają pracowników natomiast te polackie kur/widoły nawet jeżeli na zagranicznym kapitale to są tacy zamordyści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam głupie pytanie - co to właściwie jest korporacja? Czy to firmy mające oddziały w rożnych krajach, wielkie międzynarodowe molochy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praca w korporacji ma jedną wielką wadę: nie daje szans rozwoju. Możesz dojść tylko do maksimum wyznaczonego przez kogoś będącego nad tobą i stajesz w miejscu. Dalej nie podskoczysz. Poza tym narzucają ci jakieś chore wymagania i karzą im sprostać. To wiezienie. Praca na konto innych ludzi, nie na swoje. Tylko przedsiębiorczość jest drogą! -- http://www.uczelnie.pl/kierunek/Informatyka/index.php?s=2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pracuje od zawsze w korpo. Moje 4 miejsce pracy i w życiu nie chce pracować w małej firmie. Raz już miałam taki epizod. Dziękuję. A co do stresu to korpo korpo nie równe. Z reszta pion pionowi nie rowny więc o czym rozmawiamy. Pracowałam z mężem w tej samej firmie, tylko w 2 różnych porach i ja miałam luz a on zap*****l i ciągle dokrecanie śruby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój dobry znajomy pracuje w korporacji w Warszawie. Nie narzeka, bo zarabia sporo, ale przyznaje, że wyścig szczurów jest ogromny! Miszka ponadto aż pod Łodzią więc cieszy się, że Modlinbus uruchomił mu takie niedrogie połączenie: https://www.modlinbus.pl/strony/page/lodz_warszawa_pkin Wcześniej większość dnia spędzał za kółkiem a teraz może się chwilę skupić przed pracą lub nawet zdrzemnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hah i co? Macie te swoje korporacje. Weszłam na ten temat bo widzę ze ktoś go podbił, niestety reklama modlinbusa. I co widzę, proszę proszę, jednak nie taka ta praca wspaniała jak tutaj często kafeterianki malują. Próbują zezrec kogoś kto nawet nie chce tam spróbować mimo kwalifikacji które umożliwiają podjęcie tam pracy. Próbują pokazać że jak ktoś nie chce tam być to znaczy ze pewnie nie może i zazdrości tym co mogą. A ja jakoś widzę ze tylko 2-3 osoby które wypowiedziały się pod tematem chwala sobie korpo. Reszta opisuje dokładnie to co ja myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż odradza mi pracę w takim miejscu, mówi ze to najgorsze co mogę zrobić i juz lepiej mniej zarabiać a chodzić do małego zakładu, małej firmy gdzie nie ma takiego wyścigu szczurów. Pracował w korporacji dwa lata. Ja chciałam składać CV ale się waham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korporacja korporacji nie równa. Tak jak mała Polska firma innej polskiej firmie. Większość znanych dużych korporacji przestrzega prawa pracy i np kazda nadgodzina jest płatna 150%. Ja pracowałam w małych polskich firmach i to była katastrofą. Nadgodziny nie płatne, jak ktoś wyszedł po 8h to czuł się winny:) Szef źle nas traktował, jakąś komedia. W korpo wszystko mam według prawa. Aha i zarabiam 2 razy więcej. Mam urlop praktycznie kiedy chce (muszę to tylko wcześniej zgłosić) nie ma problemu z l4.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokladnie, korpo korpo nierowne. Plusy: prywatny pakiet medyczne, jakies silownie, bonusy itp. Minusy: targety do zrobienia, jakies bzdurne procedury, na ktore sie traci czas. Ponadto nie kazde korpo przestrzega prawa pracy. Ja jestem w ciazy a pracuje 8h przy komputerze i zapieprz niesamowity oraz nacisk, zeby robic coraz wiecej i lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktos dopiero zaczal prace w korporacji, to latwo sie nia zachlysnac: piekne, nowoczesne biura, zachodnie standardy, imprezy integracyjne... Dopiero po jakims czasie spadaja rozowe okulary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kushina, ja tym się różnię od reszty, że nie muszę się niczym "zachłystywać" i w ogóle tam próbować, by wiedzieć, jak tam jest. Za dużo mam opowieści: od męża, od siostry, za dużo artykułów w gazetach i pacjentów którzy w necie opisują co ich tam spotkało. Mądry Polak PRZED szkodą, to ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję w korpo od 12 lat, wlśnie przed godziną wróciałam z pracy ... słabe to, ...ale co do różnych bonusów to też prawda. Mam nadzieję potyrać tak jeszcze 5lat ( bo nieżle mi tu płacą ) i poszukam czegoś spokojniejszejgo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda że teraz nie ma tu tych szczekaczek sprzed paru dni, co rzuciły się na jedną dziewczynę która narzekała na swoich znajomych z korporacji. To by sobie teraz poczytały wywody prawdziwych ludzi którzy naprawdę tam pracują i by już takie mądre nie były że autorka i jej podobne pewnie zazdroszczą korporacji skoro na nią najeżdżają. Logika kafe powala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
20:33 - no i dobrze gościu, ale nie kazdy jest taki mądry jak Ty :P Na pewno nie warto miec kompleksow jesli sie nie pracowalo nigdy w korpo, to nie jest zaden wyznacznik zyciowego sukcesu. Dumnym to moze byc ktos kto z sukcesem zalozyl wlasna firme, a nie ten kto jest trybikiem w machinie i pracuje na sukces osob, ktorych nawet nigdy nie zobaczy na oczy. Ja po macierzynskim nie mam zamiaru juz nigdy wracac do korpo, wole zalozyc wlasna mala dzialalnosc, ewentualnie zatrudnic sie w jakims urzedzie czy mniejszej firmie nawet jak bym miala mniej zarabiac. Zdrowie psychiczne jest wazniejsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytałam wszystkich Waszych wypowiedzi. Mam koleżankę, która pracuje w korpo od dwóch lat i jest prze szczęśliwa. Siedzi w pracy standardowo - 8 h dziennie. Obowiązków ma tyle, że jest w stanie wszystko danego dnia zrobić w pół godziny, a potem to tylko siedzenie na smartfonie. Oczywiście zdarzają się sytuacje, że ma tej pracy więcej, ale zawsze i tak ma dużo czasu dla siebie. Jeżeli chce zostać na nadgodziny to zostaje, a jeżeli nie to wraca do domu. Nie ma aspiracji do tego aby robić jakąś wielką karierę i awansować. Jest na najniższym stanowisku jakie tam mają, zarabia netto ok. 3-3,5 tys miesięcznie i jej to wystarcza. Jestem zawsze zdziwiona, że ma taki lajt w pracy, bo inni to zawsze narzekają na pracę w korpo i to strasznie. Może dlatego, że chcą zarabiać coraz więcej i więcej no i niestety coś muszą robić więcej. Może to jest kwestia tylko tego, że akurat w tym konkretnym miejscu tak jest, a w innych jest gorzej, naciski na wyniki itp. U niej nie ma czegoś takiego. Jak są naciski to na osoby, które się starają aby jeszcze więcej z siebie dawały. Ona swoje robi i niczym więcej się nie przejmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kushina o widzisz :) A ja spotykam się zwłaszcza wśród równolatek (mam 25 lat) z podejściem, że to że nigdy nawet nie złożyłam CV do korpo, to porażka. Mam znajomą, która wprost mi powiedziała że ona taki sukces odniosła, bo od 5 lat jest w korporacji Maersk, w spedycji. Ciągle mówi mi o pracy, o swoim rozwoju, rzucała mi nawet aluzje że odstaję od niej. Zawsze ma się za lepszą i daje mi to odczuć. Zachęca do składania CV do korpo. Przez takie jak ona czasem myślę, że może rzeczywiście należało choć spróbować ale szybko mi to przechodzi...bo patrząc na nią tylko utwierdzam się w tym, jacy tam ludzie pracują. Ona ma wręcz nałóg pracy, mówiła mi że jak 2 tygodnie miała urlop to czuła że umrze z nudów. Wieczorem w domu nadal na kompie robi do korpo rzeczy jakieś. Mój mąż z kolei ciągle się z korporacji wyśmiewa i mi odradza, pracował tam rok i przeniósl się do mniejszej firmy. Mieszkam w Warszawie, tutaj wiele osób jest w korporacjach. Swego czasu miałam na tym tle kmpleksy. A jak mieszkałam w mniejszym mieście totalnie nie czulam presji otoczenia by iść pracować w takie miejsce. Mój mąż ma takie jak Ty podejście, a jego kolega kazał mi na głos nie mówić przy ludziach że on w korpo pracuje bo się wstydzi że w korpo a nie że ma swój biznes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tyle że własny biznes to też nie zawsze kokosy, większa odpowiedzialność. To ja, od tej koleżanki z Maersk co mnie skrycie wyśmiewała lekko i szydziła z ludzi, którzy nie tyrają ponad siły. Ona chciała wybić się dalej, stawała na rzęsach, mimo to nie zrobili jej szefową działu i odeszła...do innej korpo. Po 5 latach poświęceń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 20:53 - może ta koleżanka tak Cię namawia, bo chce zgarnąć kasę za zarekomendowanie Cię do pracy :P W większości korpo są takie programy rekomendacyjne, że jak polecisz znajomego i go faktycznie zatrudnią to dostajesz od firmy nagrodę, czasem nawet w wysokości miesięcznej pensji. A nawet jesli nie o to chodzi to olej ją, najwyrazniej lubi sie dowartosciowywac cudzym kosztem. Ja bym ukrócila kontakty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zalety: -kasa, kasa, kasa -sukces -ogromna ilosc poznawanych ludzi (nie na kazdym stanowisku, u mnie - tak) -wyjazdy - dobre hotele, itd. -opieka medyczna -prestiz Wady: -duzo pracy, praca dominuje cale zycie -fatalni ludzie, trzeba caly czas sie kontrolować, wszystko co zrobisz/powiesz moze byc wykorzystane przeciwko tobie (teraz lub za piec lat) -ogromna konkurencja vide powyższy punkt -plotki + "wszystkie chwyty dozwolone" -pospiech i brak czasu (masz pieniadze na koncie bo trudno je wydawac, chyba ze mieszkanie kupisz na kredyt, wtedy juz nie jest tak rozowo, a dodatkowo stajesz sie NIEWOLNIKIEM systemu, korporacji i banku) -trzeba o siebie dbac (wyglad, ubranie, wyjazdy, sport, bo inaczej przestajesz sie liczyc) co jest i plusem, i minusem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×