Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KTÓRA Z WAS pracowala lub pracuje w KORPORACJI?

Polecane posty

Gość gość
21.23 -i obleśni szefowie :P seksualne zaczepki... a teraz -drugi wpis w tym topiku -przeczytać zakuć i zapamiętać do końca życia !!!! To SZCZERA PRAWDA !!! I odrzućcie bajki o rozwoju . To miraże by was wycisnąć do końca jak cytrynę a potem wyrzucić .Korpo w PL w 85% przypadków działa wg przepisu szefa NKWD Ł .P .Berii z 1949 tyczącego łagrów ....Pracownika (więżnia) omamić nadzieją awansu (wyjścia na wolność) , złamać psychicznie ,zapędzić do roboty tak by o świecie Bożym zapomniał ,sterroryzować a jak widać oznaki zużycia kopnać w doopę (zutylizować ) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
góra !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca gó..o warta jem w biegu ,sikam w biegu,każde odejście od komputera jest nie płatne, pije wodę mineralną ,bo ta na kawę czy herbatę musi woda się zagotować( czyli nie ma cię w pracy na stanowisku to nie robię sobie) a nie piję za dużo, bo jak sikasz to też nie ma cię w pracy-trzeba się wylogować odchodząc od stanowiska( a tak pięknie było na szkoleniu że najważniejsze są potrzeby człowieka według Maslowa) szkoda że to pracowników nie dotyczy a firma ola la WARTA gó..o warta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obóz pracy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale chrzanicie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość8
Pracowałam w dwóch korporacjach i w końcu rzuciłam tę pracę. Czułam się coraz gorzej psychicznie i miałam wrażenie, że moje IQ drastycznie obniżyło się od wykonywania monotonnych zadań. Gdy zauważyłam, że mój stan zaczyna wpływać negatywnie na mój związek, była to kropla, która przelała szalę. Bo dla mnie życie prywatne jest ważniejsze niż robienie "pseudokariery w korporacji" opierającej się w rzeczywistości na skutecznym podlizaniu się kluczowym osobom. Jestem w trakcie tworzenia własnego biznesu, bo to mi daje nadzieję na godne życie, zamiast bycia współczesnym niewolnikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Korpo korpo nie rowna ;) :P Pracuje w korpo od 12 lat, tyle ze nie w Polsce. Prace bardzo lubie, pracowalam zarowno w macierzystej firmie jak i u kilku klienow i nigdy nie mialam problemow. Czasmi pracy wiecej, czasami mniej, ale nie ma mowy o zostawianiu po godzinach ani o pracy w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam w Warszawie i tez pracuję w korpo a konkretnie w branży ubezpieczeń. Wiadomo, że w korporacji są pewne standardy i nacisk na wyniki, ale sporo zależy od tego jacy przełożeni i jaki zespól wam się trafi. Na tym blogu http://praca-mazowieckie.pl/praca/warszawa/ możecie na przykładzie Warszawy sprawdzić sobie jakie stanowiska są najlepiej opłacane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc po propozycjach - https://www.gowork.pl/praca/katowice;l to nawet w dużych miastach ofert pracy w korpo jest niewiele. Pewnie, że korpo daje większe perspektywy zarobku, ale to raczej praca dla poważniejszych graczy, którzy faktycznie chcą cokolwiek zawodowo osiągnąć. To nie jest normalna praca po 8h.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale pieprzycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Sergiej
Pracuje w korpo od 8 lat. Od kilku lat jestem kierownikiem wysokiego szczebla. 8 lat zmienilo mnie w kogos zupelnie innego niz bylem kiedy tam wchodzilem po raz pierwszy. Generalnie w korpo na niskich stanowiskach jak np. produkcyjnych mozna zyc bez stresu. Problem zaczyna sie na ,,menadzerce". Obecnie jestem swietnie wyksztalcony przez korporacje i mam tu na mysli kompetencje. Jesli chodzi o psychike jestem bliski granicy wytrzymalosci. Wiekoszosc resztek wolnego czasu spedzam na edukacji dot. Rozladowywaniu napiecia. Sa chwile ze mam ochote rozwalic ogrodzenie podjezdzajac pod dom. Juz 8 h wystarczy zeby naladowac sie negatywnie jak bomba atomowa. Odchodzic zal szkoda dobytku i tego calego starania. Zostac... Do czego to prowadzi. Korporacja i adrenalina z tym idaca w jakis dziwny sposob omamia czlowieka, nie pozwala mu sie uwolnic. To wieczne podnoszenie ,,komfortu'' zycia dom, samochod, wakacje itd. jednak jakim kosztem. Uwaga co do przemijajacych niepostrzezenie por roku jest tutaj sluszna. Ja rowniez tak mam. O lecie przypominam sobie kiedy juz jest jesien zadajac sobie pytanie ile tak faktycznie godzin spedzilem na sloncu skoro wychodzilem z pracy blisko zachodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up up korpo szczurki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie czytając niektóre wpisy to się włos na głowie jezy. Ale... Ja też pracuję w korpo i powiem tak: nie jest to dla mnie praca marzeń, to czym się zajmuje jest dla mnie nudne. Ale jestem tu że względu na kasę, w prywatnej firmie nie ma szans, żebym zarobiła tyle ile tu. Ba nawet nie wiem czy może 30% tego bym dostała. Pracuje 8h dziennie, nigdy nie biorę pracy do domu. Nadgodziny robię może raz na rok jak rzeczywiście wypadnie coś dużego i pilnego. Zawsze je sobie potem odbieram. Plus do tego opieka medyczna, mnóstwo dodatków, premie i inne jakieś finansowe gratisy. Generalnie atmosfera jest trochę stresująca, ale ja mam to gdzieś. Nie daje sobie wejść na głowę. Robię po swojemu, jak się nie podoba to mogą mnie zwolnić. Nie mam ambicji żeby piąć się w górę, bo nie mam ochoty fundacja sobie stresu. Teraz mam w miarę luz, czasem trzeba się spiąć, ale za taką kasę jestem w stanie się poświęcić od czasu do czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam w POLSKIM korpo 15 lat na stanowisku menagera i nikomu bym tej pracy z perspektywy czasu nie polecał (nie pracuję już 3 lata). Niestety to prawda że tam się nie szanuje ludzi, a zwłaszcza długoletnich stażem pracowników. Jeśli jakiś dyrektorek ma inną wizję niż ty lub masz za dużą wiedzę i stoisz mu na drodze dostajesz często propozycje nie do odrzucenia. Stres i jeszcze raz stres i może kasa. Ale niestety wyprany mózg szkoleniami i właściwymi zachowaniami zostaje na całe życie i później nie wiadomo co z tym zrobić, bo życie toczy się dalej, a takich świrów z korpo jest stosunkowo niewielu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dopiero w korpo odpoczęłam, bo jestem wręcz stworzona do takiego środowiska. Jestem "robotem", lubie swoją pracę i lubię byc zajęta, ale uwielbiam jasno określone procesy. Chętnie dzielę się swoimi pomysłami, ale jak coś nie przejdzie to nie biorę tego do siebie tylko robie po staremu. Lubię mieć możliwość zamknąć drzwi o 4 (zaczynam trochę wczęśniej niż inni) i mieć spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po pracy wkorporacji : refluks, zapalenie przełyku Los Angeles typu B, zapalenie żołądka, Przepuklina rozworu przełykowego, IBS i inhibitory pompy protonowej do końca życia = gratuluje wam pracy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to za bełkot?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z kolei mam dość pracy w małej firmie. Pracowałam w takim przybytku (polsku oddział zagranicznej firmy) kilkanaście lat i nigdy więcej. W moim dziale byłyśmy we dwie. Ta druga wiecznie markowała pracę, kombinowała coś na boku, zawsze brała urlop w najmniej dogodnym momencie, a jak urodziła dziecko, to zaczął się dla mnie terror na całego. Byłam z tym kilka razy u szefa, ale zlewał to, twierdząc że to wyłącznie sprawa międy nami obiema, a jak mi się nie podoba, to widocznie jestem zawistna, bo jej się lepiej układa w życiu, jest lepuej zorganizowana itd. Tak, takie były komentarze... Zagraniczni właściciele w ogóle nie interesowali się atmosferą w firmie, tylko cyferkami w bilansie. Zła organizacja pracy, wykorzystywanie ponad miarę (niepłatne nadgodziny), brak podwyżek, szkoleń... Dziwne układy między niektórymi pracownikami i szefem. Wszyscy wiedzieli wszystko o sobie, ploty huczały na całego (w firmie przeważali mężczyźni). Jedyny plus to odległość od domu i dobre warunki pracy (fajne biuro w zielonej dzielnicy miasta). Mogłam też w razie potrzeby wyjść z pracy do lekarza, urzędu... Na szczęście zwolniono mnie stamtąd - firma przeszła śmiechu wartą restrukturyzację, pracuję teraz w dużej korpo i w życiu bym nie chciała wrócić do takiego grajdoła, w jakim siedziałam przez tyle lat. Tutaj oczywiście też jest sporo minusów, sztywne procedury, szklany sufit itp., ale kultura pracy jest nieporównywalnie większa, że o zarobkach nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszę książkę o postaciach, które można spotkać w korpo: samotna managerka, dobry manager, kujon-pracuś wyrabiający KPI-e, antysystemowiec, narzekacz, cicha woda, szczur nastawiony na performance, itp. Jeśli jesteś zainteresowana/zainteresowany przekazaniem anonimowo swoich historii korporacyjnych, napisz na pocz_szcz_pol@wp.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Korpo_szczur
Pracuje w korpo dopiero kilka miesiecy. Bóle brzucha i biegunki to codzienność. Wychodzenie po godzinach badz zaczynanie pracy wcześniej - normalka. Wszystko nastawione na wyniki. Cieszysz sie jednym konczacym miesiacem i zarówno cała drzysz o kolejny. Jest dzisiaj niedziela. Godzina 10.00 rano. A ja już siedzę z bólem brzucha i myślę jak przetrwać. Człowiek czuje się jakby jego wartość upadla. Nie ma nic oprocz pracy. Nie potrafię tak pi prostu odejść, ale nie wiem co ze mna bedzie za kolejne kilka miesiecy. Tak jak niektórzy piszą - praca w korpo moze byc dla niektórych spełnieniem ale trzeba mieć bardzo twardą dupę i ogromny dystans. Ja myslalam, ze mam obie te cechy. Jak widac nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuje w korpo pol roku. Balam siw tego co opisujecie, a okazalo sie, ze jest naprawde fajnie. Pewnie, ze jak trzeba cos zalatwic "wyzej" to jest 100 poziomow, ale w wiekszosci mam manadzera i to z nim zalatwiam. Jak robie nadgodziny to moge sobie ten czas potem odebrac. Robie swoje, mam kolo siebie fajnych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czym się zajmuje pracownik w korporacji? Zawsze mnie zastanawia co tam w tych komputerach klikają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od roli :D ja zajmuje sie analiza rynku, ktos inny moze byc ksiegowym, jeszcze inny administratorem lub pomoca techniczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy od roli :D ja zajmuje sie analiza rynku, ktos inny moze byc ksiegowym, jeszcze inny administratorem lub pomoca techniczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość 2018.11.02 Chwile mialas moja uwage, ale zgubilas mnie przy " dobry manager" :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak l l llłl obecnie każdy pracuje w korpo A poza tym to pytanie jest do tych co ściemniaja a nie pracują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież są dobrzy managerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Praca się nie opłaca tak wynika z waszych taktyk. Szef jeszcze nawet słowa nie powiedział. Porównanie korpo do łagrów to jakiś żart. Prawda Jest taka że sami tam się pchata. Zawsze możecie piertolnac jakiegoś kapo barakowego w łeb i się zwolnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracuję w korpo i wcale nie jest tak źle. Wariatów, lizusów jest wszędzie pełno. Praca nie jest sensem życia, a szefowie to nie bogowie, więc nie można temu podporządkować całego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×