dowiedziałam się że moja mama nie jest prawdziwą babcią mojego dziecka

i teraz napiera na moją siostrę i jej faceta żeby szybko brali ślub i mieli dziecko bo ona chce być wreszcie prawdziwą babcią ,bo u mnie nie jest ,bo to się nie liczy bo bez ślubu żyjemy. Fajnie co ?

a ty się fajnie czujesz z tym, że facet nie chce się ożenić?

To bardzo niefajnie :(

ja się czuję fajnie ,ponieważ to ja nie chciałam ślubu ,co do dziecka to wpadliśmy ale je kochamy i razem od 12 lat wychowujemy. Nie żyjemy juz ze sobą jak maz i żona ,mieszkamy osobno ,kilka domów dalej ,ale jezeli chodzi o wychowanie jestesmy w pełni zgodni ,więc córka ma oboje rodziców w każdej chwili . Ojciec mojego dziecka jest naprawdę dobrym człowiekiem ,a ja ślubu nigdy nie wezmę i raczej nawet nie będę w żadnym związku. To nie moja bajka.

gość dziś , swieta racja.teraz duzo takich co udaja rodzine, dzieci tak, slub nie do tego otwarcie mowia "jak kiedys sie rozstaniemy, to....i caly plan juz gotowy".z tym ze dziecko nic tu nie jest winne, i matka i babcia nawalily w swoich rolach

to wyjasnienie troche zmienia sytuacje.a jak babcia traktuje wnuka?

ale co dziecku pomoże fakt że rodzice mają papierek ? nic , jak się zechcą rozstać to i tak się rozstaną

miło, nie powiem :/ a co siostra na to ? pod presją wezmie ślub i urodzi jej PRAWDZIWEGO wnuka?

:D:D jesteś nieprawdziwą matką bo nie miałaś ślubu ,w ogóle jesteś podróbą kobiety bo prawdziwą kobietę definiuje mąż przy boku. Nie ważna jaki ,byleby mąż :D

siostra się roześmiała bo cóż mogła zrobić ,ona ma 24 lata,on 26 ,chcą pożyć ,nie w głowie im śluby,kredyty i dzieci. Siostra chce rodziny ,ale tak około 30,tymczasem mama usilnie jej wmawia że TERAZ właśnie w tej chwili jest najlepszy moment na dziecko (oboje na dorobku,ona kończy studia)