Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

ZACZERWIENIE OKOLIC INTYMNYCH POMOCY

Polecane posty

Gość gość

Witam, opisze swoj problem. Nie posiadam partnerki, sam zaspokajam sie seksualnie. Od jakichs 4 miesiecy na skorze zoledzi pojawilo sie zaczerwienie, najprawdopodobniej bedace skutkiem otarcia mechanicznego. Poszedlem do jednego lekarza - stwierdzil bakteryjne zapalenie, przepisal masc. Po 2 tygodniach smarowania nic nie pomoglo. Poszedlem do drugiego - stwierdzil zakazenie drozdzakowe. Przepisal masc canespor do smarowania i fluconazol doustnie przez 2 tygodnie - nie pomoglo. Przy nastepnej wizycie dostalem masc travocort smarowac przez 2 tygodnie - tutaj nastapila lekka poprawa, zaczerwienie zrobilo sie bledsze, slabo widoczne. Przez caly okres stosowania tych masci zaspokajalem sie seksualnie i draznilem to zaczerwienienie. Az w koncu moj lekarz stwierdzil, zeby dac sie temu zagoic i nie draznic tej okolicy. Postanowilem go posluchac i przez dobrych kilka dni nie draznilem zoledzi.W miedzyczasie poszedlem do innego dermatologa, ktory powiedzial to samo. Po kilku dniach zaczerwienie zaczelo jakby "zarastac" nowa warstwa naskorka, ktory byl bialawego koloru i strasznie wysuszony. Gdy zaczerwienienie zniknelo calkowicie, pomyslalem ze moge sie zaspokoic, ze sie zagoilo. Po jednym razie znowu wszystko wrocilo. Dodam, ze robilem to bez jakiegokolwiek nawilzenia. Widzac powrot zaczerwienienia zdecydowalem sie zastosowac olejek kokosowy celem lagodzenia podraznien w czasie zaspokojenia. I rzeczywiscie, to "otarcie" nie bylo juz tak mocno widoczne. Ostatnio pomyslalem, ze znow sprobuje okresu abstynencji, aby to raz na zawsze wygoic. I zmiana zaczela jakby znikac, lagodniec. Pomyslalem, ze sprobuje sie zaspokoic nie ocierajac skora napletka o naskorek zoledzi, ze wtedy nie drazniac wspomnianego wczesniej zaczerwienia bede sie zaspokoic sie seksualnie bez skutkow ubocznych w postaci podraznien. A tu po wytrysku (nie drazniac zoledzi) zaczerwienie znowu sie pojawilo, takie samo jak wczesniej, gdy ylo to mechanicznie dranione. Pomyslalem czy to nie jest moze jakies pekniete naczynko pod naskorkiem, albo moze jakas skorna alergia na nasienie powodujaca podraznnie i zaczerwienienie? Dodam tylko, ze w czasie wzwodu i powiekszenia zoledzi zmiana ta jest widoczna w postaci malenkich wrecz mikroskopijnych "zyleczek", poo wystrysku nabiera lekko plackowatego ksztaltu, robi sie ciemnoczerwona, po kilku godzinach troche ustepuje i jej kolor robi sie wyblakly. Bylem juz u dwoch dermatologow i jednego urologa, i zaden nie potrafi poradzic sobie z moim problemem. Czy kardiolog lub ewentualnie alergolog moglby cos tutaj poczynic. Najbardziej dziwi mnie, ze pomimo zaprzestania draznienia zoledzi w czasie onanizmu to zaczerwienie po wytrysku nadal sie pojawia. Bardzo przepraszam za dluga forme posta oraz byc moze zbyt "odwazne" wyznania, ale nie wiem juz gdzie szukac pomocy. Prosze o porade, dziekuje i pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE KRZYCZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×