Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Sierpniowe mamy cd. 2016

Polecane posty

Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jak będę podawać to takie rzeczy jak brokul oczywiście mrożone są lepsze niż te które są teraz świeże w sklepach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po czterech latach, po roku byliśmy już małżeństwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
dziewczyny ile wasze dzieci spia na chwile obecna? bo u mnie dzien to tragedia, maly ma dwie drzemki 20 minutowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A noc Monika?bo te 20 minutowe drzemki to rzeczywiście mało.nasze maluchy powinny spać średnio 14 h na dobę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
Dziewczyny moj mąż mnie kocha. I to wiem. To bardzo wrażliwy facet. Płakał wczoraj jak sie pakowałam. Temat zdrady nie wchodzi w grę. On poprostu spedza mnóstwo czasu poza domem. W garażu. On ma konkretny zawód -elektryk. Jest tez samoukiem jesli chodzi o naprawy samochodów i elektroniki. Lubi grzebać i urządzeniach i autach. Rozklada je na częśc****erwsze i potem sklada ucząc sie budowy. Z informatyki jest tez dobry. Jego obecność w garażu wiąże sie z tym ze wiele osób prosi go o naprawy różnych rzeczy. A to idzie do nich do domu bo cos z elektryka sie dzieje albo trzeba satelitę nastawić, żyrandol podlaczyć, komuś sie samochód na drodze popsuje to tez po niego dzwonią. Czasem jak jest zimno i mu sie nie chce w tym garażu siedzieć to np. komputery do domu przynosi bo go ktos poprosił by system od nowa postawił. Albo cos zlutował bo nie łączy. I ja to może i jestem w stanie zrozumieć. Ale on mi właśnie noe mówi ze wychodzi bo ma to i to do zrobienie tylko ciągle słyszę ze "wychodzę na chwile" a jak się pytam o której wróci to on mi nie moze powiedziec bo jak sie określi konkretnie a sie spóźni to ja będę zła. Wiec woli nie mówić. Wczoraj wyszedł z corka po 8ej a wrócił o 12.30 bo jak sie tlumaczyl "jezdzil po miescie i szukal tanich pieluch". Nie zjadl obiadu który zrobiłam bo powiedzial ze wczesniej jadl na miescie. A jak maly usnął i mi sie tez oko zamknęło to się ubral i wyszedł o 14.30. Zadzwoniłam od razu to powiedzial ze z koszem wyszedł. Wrócił przed 17tą i to po piwie jeszcze. Tłumaczył sie ze był u kogoś coś robići zarobil 20zł!!!!!!!. To się go pytam czy te pieniadze sa warte tej kłótni tym bardziej ze część z nich wydal na piwo. I dlaczego nie powiedzial ze idzie do kogoś skoro już wiedział jak wychodził. To odpowiedział ze bym tez nie była zadowolona jak by mi prawdę powiedział. Znowu jak siedzi w domu i nigdzie nie wychodzi to mnie tez wkurza bo nie robi nic tylko w komputer patrzy. Prania nie zrobi bo się jego jeszcze nienazbierało. Zmywania nie wstawi bo to ja chciałam zmywarkę wiec mam sobie sama wstawić. Dzieci na spacer jakby chcial wsiąść to tez ja mam ubrac bo on nie wie w co. Do gotowania sie wcale nie garnie. Jedyne co to odkurzy ale tak ze musze poprawiać. Moze to ze mną jest cos nie tak. Ja go chyba nie kocham. Już. Nie wiem. Ktoras z was pisala cos o telefonach zw można zadzwonic i powiedziec gdzie sie jest itp. Kurczę jak on pracuje do 22ej. Zaraz po dzwonie czy wraca i mówi ze cos tam jeszcze w garażu zrobi i zaraz będzie. Ja zasypiam 23-24 a go jeszcze nie ma. Budzę sie kolo 2giej i go niema . Dzwonie kilkanaście razy i nie odbiera. I tu sobie wyobraźcie co mi do głowy przychodzi. W końcu przychodzi to się tłumaczy ze albo nie slyszal Tel albo nie odbieral bo i tak wiedział ze będę krzyczeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rzsowa smutne to co piszesz... dlaczego w takiej sytuacji zdecydowaliscie się na drugie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko RZSowa ta miłość jest nieodpowiedzialna.przepraszam ale tak to wygląda.moj były mąż też za każdym razem płakał jak obiecywał że to ostatni raz.obecny mówi mało ale mam w nim ogromne wsparcie i wielki szacunek. Też jest elektrykiem ale to zajęcie wykonuje dodatkowo. Telefonu nas to podstawa.jak mówi że będzie i 20 to mogę zegarek ustawiać . Jest bardzo słowny,męski i odpowiedzialny. Płakał dwa razy.jak urodziłam dzieci. Za każdym razem były łzy w oczach i słowo Dziękuję.i jest to milion razy więcej warte niż zapewnienia o miłości przy byle okazji. Tak ja to widzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
gosciu az sie boje to napisac, ale w nocy spi ladnie (zawsze jak napisze albo powiem na glos to zmienia sie na gorsze). kiedys budzil sie co chwile, doslownie co pol godziny do niego wstawalam a teraz moze maksymalnie ze 3 razy. kladziemy go kolo 20 i do 7 pospi w dzien w ostatni miesiac mial dwie drzemki po godzinie a teraz nie ma szans, usnie i w zasadzie po chwili sie budzi i za nic nie idzie go uspic dalej potem jest marudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
RZSowa pogadajcie na powaznie, albo w prawo albo w lewo maz nie moze zachowywac się jak Piotrus Pan, ma przeciez Was, nie jest sam ja staram sie swojemu zawsze mowic jasno co mi przeszkadza, nie umiem wytrwac cichych dni. faceci nie domysla sie wielu rzeczy, im trzeba walic prosto z mostu, chyba ze to tylko moj taki ewenement ze za nic w swiecie sie nie domysla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monika więc może dlatego tak jest jak tak ładnie śpi.Moj śpi od 22 do 5 ale później w dzień ma drzemki. A może ma skok i ten sen taki kiepski w dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja napisałam średnio 14 ale to może być 12 do 16 godzin na dobę więc sumarycznie to prawie by pasowało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Może to i skok a moze zęby...nie wiem, tyle tego w tym okresie ze cieżko znaleźć przyczynę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiowa nad gosciowami
rzsowa nie nakrecaj sie, to taki typ, nie zdradza nie pije nie bije jak na polske to i tak duzo, a te wszystkie idealne zony idealnych mezow niech sobie przypomna ile zamiotły pod dywan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc nad gościami. Bez sensu -jak nie pije nie bije i nie zdradza to reszta bez znaczenia?tylko tyle mamy wymagać?w dzisiejszych czasach kiedy kobiety są partnerami na równi pracują,zarabiają kształcą się powinny liczyć na pomoc i szacunek męża. Co mi po mężczyźnie jeśli go w domu nie ma, a jak jest to mnie denerwuje?dziwne myślenie. RZSowa -miłość z czasem się zmienia,często wydaje nam się że mija.Pytanie czy Wy się lubicie?czy lubicie z sobą być,czy umiecie z sobą wypoczywać,milczeć gadać,dyskutować? Bo jeśli tego nie ma to nic nie zostaje. Jest się z kimś tylko dlatego bo dzieci,bo kredyt,bo układy,zależności. Życie jest jedno. Nie warto marnować nawet dnia i patrzeć jak przecieka nam przez palce.trzeba walczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćiówa nad gościówami
gościu sam jesteś bez sensu, szczeniackie porady jak z Bravo Girl, tylko nie radzisz jakiejś szczeniarze tylko matce która ma dzieci i za nie jest teraz odpowiedzialna, Rzosowa myśl samodzielnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że RZSowa sama zrobi co będzie uważała za słuszne. Piszę żeby walczyła -czy to porada jak z Bravo coś tam? ( nie wiem,nie czytałam,w moich czasach nie było)Walczyć trzeba o siebie o dzieci o małżeństwo. Jeśli o.malzenstwo.sie nie da -trzeba powalczyć o siebie.Kochamy najpierw siebie a później męża/żonę.jak.sie nie ma miłości własnej to niestety ale braknie nam sił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość RZSowa
Dziękuję z rady i uwagi. Jedno co na to chwile nas łączy to dzieci bo kredytu nie mamy. Sa chwile kiedy jest dobrze. I gadamy i sie wygłupiamy i wspólne zakupy są. Ale jak on tak postępuje to mnie trafia! Poprostu z dnia na dzień narasta we mnie ten gniew. Od wczoraj wieczora mamy dodatkowe dziecko w domu, mojego chrześniaka 4latka. Dzie maz nigdzie nie wychodził. Jak popołudniu przyjechala do nas moja mama to maz spytal czy moze wyjść na godzine skoro mama jest to pomoże przy dzieciach. Oczywiście pozwoliłam. Bo nawet wczoraj mu tlumaczylam ze jesli bedzie mowil gdzie idzie i o której wróci to niech wychodzi. Oczywiście z umiarem. Finał taki ze nie minęła godzina a on wrócił. Ogólnie ciężko mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sierpniowa mamusia
Moja też tak wali nogami o podłoże zarówno jak leży na brzuchu jak i na plecach. Wczoraj w bujaczku obsunęła się trochę w dół i waliła nogami o jego brzeg i w efekcie rozwalila sobie piętkę:( Monia pytałaś ile nasze dzieci leżą na brzuchu -moja najczęściej 4 x dziennie po 30-45minut, bardzo lubi leżeć na brzuchu, jak ją przewracam na plecy żeby trochę odetchnęła to ona i tak od razu przewraca się na brzuch i dalej się tak bawi. Ze spaniem jest rożnie wczoraj np. spala 2 x po 40minut, prawie na łeb dostałam:p a dziś z kolei 3 drzemki: 1h, 1,5h i 3h. Monia Twój synek pięknie śpi w nocy! 11h to super sprawa:) RZSowa czytałam ze smutkiem to o czym pisałaś bo w moim odczuciu super z Ciebie kobieta, a takie masz przeboje z mężem:( Chyba już kiedyś była u Was awantura o te wyjścia męża i chyba pisałaś, że on się zmienił, a teraz znowu powrót do dawnych przyzwyczajeń?:( Nie zgadzam się z wypowiedzią, że skoro mąż nie pije i nie bije to jest ok:/ Podejście małolaty, która poznała pierwszego lepszego chłopaka i tak bardzo chcę się żenić, że wystarczy jej, że facet nie pije i nie bije, wg mnie totalna głupota. Trzeba szanować siebie i nie pozwalać sobie wejść na głowę! To, że są dzieci to też żaden powód, wg mnie lepiej żeby dzieci miały szczęśliwych mamę i tatę osobno niż wiecznie krzyczących na siebie lub mających ciche dni drących ze sobą koty rodziców będących w małżeństwie. Jeden z gości, który tyle już przeszedł ma rację, że pewnych słów nie powinno się nadużywać bo może się to źle skończyć. Relacje, w których często rzuca się groźbami odejścia, rozwodu czy wyprowadzki nie są zdrowe i w takich przypadkach powinno się zastanowić nad sensem związku. Dobre jest to co napisałaś, że wiesz że mąż Cię kocha, natomiast powinien dawać Ci na myślenia fakt jaki napisałaś o sobie, że chyba już go nie kochasz. Mimo wszystko trzymam za Was kciuki, może tym razem jak wyłożysz mężowy wszystko co Ci leży na sercu to coś się zmieni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monika900
Sierpniowa a miesiąc temu tez juz tak leżała? Pytam bo miedzy naszymi dziećmi jest taka różnica Znartwilas mnie bo Moj wytrzymuje maxymalnie 5 minut, ma silna głowę ale inne mięśnie widocznie nie :( martwię sie ze potem będzie miał problem z siedzeniem i raczkowaniem bo przeważnie z tej pozycji dzieci zaczynaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba wolałabym takiego m Rzosowej -spokojnego co to znak by komuś pomóc. Od swojego który dzis ma zmienne nastroje co 10 minut i przeplata sie zly z dobrym. I np wytyka mi i od ckurzy i niechluji wyzywa bo kiwi po synku ne wynioslam a jak wynioslami na blacie zostawiłam to jednak to w zlew z hukiem aż lyzeczka sie odbila i wyleciała na plytki ze wydtraszylam sie ze potluk w nerwach szklankr od piwa! Albo przy okazji eytknal mi to ze nie wynioslam paierka tego co sie odkleja od wkladki! No po prostu zajelam sie wtedy chyba ubieraniem i po prostu po ludzku nie rzucił mi sie w oczy i gonie wynioslam! I tak za każdym razem! Kazde takie bylegowno mi wytknie! No przeciez cźoeiek w nerwice przez cos takiego moze popaść! No aż nie mam ochoty skladac jego ubrań! I glupia jestem debilka bo mu talerz przyniosła chociaż powiedzial ze nie będzie jadl:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia mój dzis bidula tragicznie w dzien spala. Z 30 minut w samochodzie. Potem z 40 minut albo mniej u moich rodzicow i z 20 minut w drodze powrotnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I mój juz zaczyna żartować by sytuacje zalagodzic i mnie tymi żartami rozsmiesza:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Monika mój synek jest tydzień młodszy od twojego i dużo leży na brzychu myślę że tyle co sierpniowej lenka a może więcej nawet. Praktycznie cały czas w ciągu dnia go kładę na brzuchu. Po ok. 10 minutach jak się zaczyna denerwować to na chwilę na plecy lub do lezaczka i spowrotem na mate na brzuch. I widzę że to procentuje bo zaczyna nogi tak podkurcxac do pelzania i bardzo się denerwuje jak nie może sięgnąć jakiejś zabawki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i zaś ta kolejna strona:/ Mój powiedzial ze w nocy wstanie. Dalam malej na noc tj o 18 mleko z 3 lyzeczkami kaszki. Ciekawe o której się obudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×