Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wiecznie krytykująca matka.

Polecane posty

Gość gość

odkąd pamiętam, od dzieciństwa - wszystko było nie tak. -miałam nie gotować bo na pewno nie umiem, a jak ugotowałam to źle, na pewno nie tak. -wszystko robiłam źle. Zawsze każdy błąd miałam publicznie wytykany nawet 10 lat po fakcie. I ogólnie listę tego co zrobiłam nie tak - nie tak wyglądałam zawsze. Z ulgą się uwolniłam. Jednak wiadomo to moja matka ma też wiele cech dobrych, ale tak mnie wk,..a to wieczne krytykanctwo i to publiczne. Weźmy na to, że jestem fryzjerką. Aktualnie czeszę na wesele i inne imprezy bo to lubię, a że tak dorabiam to tak mi łatwiej. Zawsze jak czeszę kogoś z rodziny kogo i ona widzi siłą rzeczy bo rodzina to dostaje info publiczne ( ja, ta osoba i wszyscy dookoła: czemu tak poważnie, czemu tak srak i siak. Ostatnio będąc na spotkaniu rodzinnym kilka kuzynek chciało coś tam porobić z włosami to dostały wykład jak to spaliłam włosy szwagierce - 10 lat temu po 3 miesiącach szkoły fryzjerskiej! Spaliłam w sensie końcówki bo uparła się mimo, że jej mówiłam że to jest ryzykowne i nie chciałam ale byłam młoda, głupia i w ogóle. Oczywiście nikt nie wiedział że to było 10 lat temu. I dalej jechała jak to było... Nie wiem czy ona nie zdaje sobie sprawy z tego co mówi, jak to boli i że odbiera mi potencjalnych klientów? Jak mam jej to powiedzieć. Zdaje się, że jakby coś docierało to dotarłoby dawno temu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumem, ze ktoś z forum ma pojechac do twojej matki i jej to powiedzieć, bo Ty nie masz odwagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Radzę dojść do ostatniego zdania albo wyżywać się gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja jest taka sama i gadanie na nic sie tu zda, taka jest i koniec. Ona wszystko wie najlepiej, robi lepiej, szybciej, ładniej, dokładniej. Ja lubię gotować i piec, taka moja pasja, często coś piekę, gotuję, czasem jej zaniosę.... zawsze coś znajdzie, że niedosmażone, że pzrzesłodzonee, niedosolone, mało kminku, majeranku, nie ma zasmażki... wszyscy znajomi się zachwycają moją kuchnią, mąż, dzieciaki.... a ona zawsze zrobiła by to lepiej. Tylko pamiętam za młodu to guzik co gotowało, kupiła nam pierogi w barze, nasmazyła sznycli na tydzien i tyl.e

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×