Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

RADY z życia wzięte , DEPRESJA

Polecane posty

Gość gość

Cześć. :) Przechodziłam przez ciezka depresje, trwała 5 lat do momentu gdy zdałam sobie sprawę co i jak. Myślę, że to dzięki mojej skłonności do rozkładania wszystkiego na czynniki pierwsze udało mi się uciec przed śmiercią. Było tak źle, że miałam już mysli samobójcze i jedna próbę za soba.Gdyby nie zbieg okoliczności i obecność pewnej osoby, nie byloby mnie, bo wszystko było dopracowane na ostatni guzik. Nie będę się rozwodzić. Napiszę co mi pomogło. Może skorzystacie. Napewno akceptacja bliskich. Znajdzcie choc jedna osobe, która Was zaakceptuje. Często samotność przyczynia się do takiego stanu. Ktoś, kto będzie dla Was dobry, poświęci Wam czas, będzie się Wami interesował i będziecie mogli liczyć na ta osobe. Nie zapomnijcie o docenieniu jej i odwzajemnieniu (nawet po czasie, ja np.nie miałam siły angażować się w żadna relacje,bylam tak obojętna czy raczej skupiona na sobie ze nie miałam kompletnie żadnej siły. Jak marionetka-dopiero kiedy poczułam milosc,dostalam skrzydel). Ważne, żebyście szczerze mówili o sobie, swoich uczuciach. Szukajcie ludzi wyrozumialych i dobrych. Uwazajcie na ludzi ktorzy moga chciec wykorzystać Waszą sytuację. NUMER DWA Zaakceptujcie stan, w jakim jestescie. Myslcie o nim. Popłyncie z myślami. Musicie miec spokoj i duzo czasu dla siebie. Pospiech niewskazany. Jeżeli dojdziecie do przykrych wniosków, nie uciekajcie od tego. Często bolesne mysli trzeba przetrawic,moze sie wydawac ze nie może być gorszego bólu. Szukajcie rozwiązania. Pamiętajcie. To przejściowe. Potem z górki. Zaakceptujcie ewentualna porażkę czegokolwiek by to nie dotyczyło. To da Wam spokój ducha i naturalna pewność siebie, na stale i w każdej sytuacji . Pewność siebie jest ulotna jeśli jest emocja. NUMER TRZY Zmuszajcie się, najpierw do małych rzeczy,potem większych. Aż wejdzie Wam to w nawyk. NUMER CZTERY Zastanówcie się obiektywnie jakie macie dobre i zle strony. Chwalcie siebie za najmniejsza rzecz, doceniajcie wszystko. Troszkę pokory. Jeżeli cos mi się przypomni, napisze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki, bardzo cenne rady. Ja utkwiłam w połowie i nijak wybrnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życzę powodzenia :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakbyś nie miała pierwszego wszystko by się rypło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma żadnej depresji to wymysł psychologów to nie nazywa się depresja tylko opętanie zniewolenie przez szatana .tylko człowiek zniewolony opętany mówi ze jest slaby nic mu nie wychodzi tak już ma być nic mu się nie uda jestem nikim nikt mnie nie kocha to są słowa szatana typowe kierowane kiedy odejdzie się od Boga i nie wierzy dlatego jak słysze takie teksty o depresji to mi się śmiać chce .wyjściem ze zniewolenia demona smutku jest spowiedź i nawrócenie i człowiek od razu staje się innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×