Dlaczego w Polsce za śmianie się z prezydenta, premiera idzie się do więzienia ?

nie wolno nawet nzwac polityka cwelem, gównem, złodziejem bo zaraz cie oskarży, z prezydenta nie wolno się smiac bo zaraz ABW rozwali ci drzwi (jak temu chłopakowi, ktory zrobił wideomontaż z Dudą ze niby zataczał się pijany pod pomnikiem, wpadli do niego i w kajdany) dlaczego tak jest ? w innych krajach ludzie publicznie obrazają np Michelle Obame, Busha i nic, smieją się, krytkują pod swoim imieniem i nazwiskiem, jawnie na FB, w telewizji, w radiu i nikt ich nie zamyka To samo ta cała ''obraza uczuć religijnych'' dlaczego mam szanowac czyjes rzekome ''uczucia'' religijne ? co mnie to obchodzi, dla mnie moze sobie wierzyc w Kokodżambo , dlaczego nie moge mowic tego co mysle o jego religii ?