Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

agabraun3

Problem z narzeczonym

Polecane posty

Witam drogie Panie odkąd jestem ze swoim narzeczonym ( 8 miesięcy) mam z nim jeden poważny problem mianowicie chodzi tu o kontakt na komunikatorze w dni kiedy u mnie nie nocuje chodzi o kulturę tzn żeby pisał zw jak znika na ponad 10 min bo jest to denerwujące gdy piszemy zadaje mu pytanie a nagle bez słowa znika na ponad godzinę potem odpisuje normalnie czasami pomija pytania jak jest więcej mówiąc mu żeby używał tego "zw" że go 2 s nie zbawi odpowiada mi "Idź do psychologa i powiedz że Cię wkurza skrót zaraz wracam" powiedzcie co mam zrobić by zaczął go używać bardzo go kocham ale to mnie denerwuje. Mam nadzieje że mi pomożecie Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz dupka i tyle. On nie ma ogłady ani szacunku do Ciebie ani do Twojego czasu! Po diabła Ci taki kmiot?! No chyba że ty się urodziłaś z komórką w ręce i rządasz co kilka mimutowych raportów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Raportów nie rządam bo mu ufam ale tylko chce tego zw czy to tak trudno napisać i zniknąć ? Ale on twierdzi że mam iść z tym do psychologa bo mu o tym w dzień w dzień gadam są dni kiedy ładnie używa ale zaraz znów to samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, może Twój narzeczony nie jest miły, ale Ty też masz trochę problem... z takiego gówienka robić aferę... Niestety w małżeństwie każdy ma swoje głupie przyzwyczajenia, które czasem bardzo trudno zmienić..przygotuj się na to lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiem że czasami przesadzam ale rozumiem nie odpisze na "hahah" ale nie gdy zadam pytanie albo on się o coś ważnego pyta ja się dopytać chcę a on znika na ponad 4 h i się martwię czy coś się nie stało złego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja rozumiem autorkę bo mam identyczna sytuacje. Gadamy w najlepsze i nagle cisza. Tyle razy prosilam, czy ciezko napisac jedno słowo ide, zw, pa itd? A nie ja czejam jak idiotka na odp i np zaczynam myśleć czy powiedziałam cos nieodpowiedniego itp a on w najlepsze lezie gdzie. Dla mnie to brak kultury, on nie widzi problemu. Tylko dlaczego jego tok myślenia zmienia się gdy ja np znikam. Wtedy zaczyna pisac, co sie stalo, czemu milcze ale nie zrozumie, ze ja to samo czuje. Eh faceci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To Ty też masz jakiegoś dupka który nie ma kultury ani szacunku. Może przestańcie stukać w klawiaturkę przez jakiś czas to do nich dotrze że nie jesteście na zawołanie i wasz czas jest równie cenny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że przestawalam, nie odp od razu, to on zamiast zrozumieć, ze tak postepuje wobec mnie i ja tak sie czuje, zaczyna mi zadawac pytania za co sie obrazilam albo czemu cisza z mojej strony. I zadne tlumaczenia nie pomagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że przestawalam, nie odp od razu, to on zamiast zrozumieć, ze tak postepuje wobec mnie i ja tak sie czuje, zaczyna mi zadawac pytania za co sie obrazilam albo czemu cisza z mojej strony. I zadne tlumaczenia nie pomagaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Swojemu napisał że może nie będziemy wgl ze Sobą pisać tylko ma przyjechać bo mnie już to denerwuje to odpowiedział żebym poszła do psychologa bo mi to przeszkadza no i że lubi ze mną pisać a nigdy tego zw nie używał... ale czy to tak trudno tyle się słyszy pobiciach i wgl jak mu powiedział że się o niego martwię to mi odpowiadział złego diabli nie wezmą eh...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moj od kilku dni pyta dlaczego tyle czasu nie piszesz??(nie odzywałam się ok. 10h a piszemy codziennie po kilka razy, kontakt praktycznie non stop ale ostatnio ja więcej pisalam to chciałam żeby nie poczul sie osaczany). Pogadalismy sobie i ok. No to dzis mysle napisze ja. I dostałam bure, ze mu przeszkadzam bo je, jest w kiblu, spi, kapie sie, prowadzi samochód, pracuje a ja pisze i pisze. A napisalam dwa czy trzy razy. Rece mi opadly i odechciewa mi sie skutecznie pisania do niego. Najlepsze jest to ze jutro znowu spyta czemu nie pisze. Nie nadazam za nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie nawet tzw foch nie zadziała on tego pojąć nie może nie wiem co on z tymi 2 s czasu zrobi. Wie że mam problemy z nadciśnieniem ale nic zniknie a Ty się głupia martw o niego lub denerwuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×