Wydzedziczylem dzis syna i mu o tym powiedzalem

Muj syn nie ma ochoty na nic nic mu sie niechcerobic chociasz uwaza ze robi berdzo durzo jest leniem nie widzi sensu pracowacw wakacje tylko stary daj i daj nie bylo mnie w domu tydzen bylem w delegacji zastalem w domu syf jakiego nie widzalem nigdy w zyciu mam nadzeje ze to wydzedziczenie zmotywuje go do pracy i o pozytywnym mysleniu o zyciu jak myslicie ??

Mysle, ze to twoja wina, ze syn jest jaki jest bo byles p***a, a nie ojcem. A teraz zbierasz plony tego czego zasiales.

Nie bylem ojcem bo nie mieszkalem z nim mieszka zemna od 3 miesiecy

Nie byles ojcem bo byles pizda.

Nie dosc, ze to ty s*******iles sprawe to jeszcze za swoje nieudacznictwo karzesz syna. Jestes debilem czy jak? Poslij go do legi cudzoziemskiej to go naprostuja, bo ty tego nie potrafisz.

Narazie tylko go wydzedziczylem jeszcze troche i go wyrzuce z mieszkania porzadek i dyscyplina musi byc i koniec