Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Rozpaaaaaaaaaacz

Czy to jest k... normalne?!

Polecane posty

Gość Rozpaaaaaaaaaacz

Nasze dziecko za kilka dni kończy rok. Teściowie przez ten czas przyjechali do niego RAZ (my byliśmy wielokrotnie). Nie są starzy, schorowani, biedni. Relacje mamy poprawne. Mój mąż twierdził, że gdyby mieszkali bliżej, to odwiedzaliby częściej (mają samochód i 5 min. do dworca kolejowego - pociąg jedzie 50 min.). Wczoraj teść zadzwonił i pierwszy raz ZAPROSIŁ nas na sobotę. Mąż z entuzjazmem jakby spotkał go zaszczyt, bez konsultacji się zgodził. Uważam, że teściowie czyszczą sobie sumienie, bo nas zaprosili i jeśli przyjedziemy, to kontakt z wnukiem zaliczony a z domu ruszać się nie trzeba; a jeśli nie przyjedziemy, to nie ich wina przecież. Mąż stwierdził, że jestem nienormalna i stwarzam problemy, bo wszyscy dziadkowie tak olewają swoje wnuki. Serio? Wasze dzieci są tak traktowane przez dziadków?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście młodzi. Możecie jechać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to dziwne, bo tutaj na kafe raczej często czytamy, że teściowie się narzucają. Jak sa za często, źle...jak zbyt rzadko tez niedobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Możemy. Tylko, czy takie traktowanie dziecka jest normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Ale nie rzadko.... RAZ!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
normalne, ale Ty chcesz aby teściowie skakali koło twego dziecka, daj se na luz bo ci chłop wp******i i tyle zyskasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zapraszasz ich? Za kilka dni twoje dziecko będzie miało urodzony, zaprosiłaś ich na roczek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Nie skakali, tylko żeby byli obecni w jego życiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Normalne. A jakby ci tak zależało na ich odwiedzinach to byś ich zaprosiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Nie, nie zapraszam. Do czasu pojawienia się dziecka zwyczajnie nas odwiedzali, bez ceregieli, dość często nawet. Dlatego teraz jestem podwójnie zdziwiona. Roczku nie organizujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to jakaś psychiczna jesteś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Psychiczna, bo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie dlatego ze nie organizujesz roczku dziadkowie was zapraszają i zrobią cos na kształt urodzin. Jesteś głupia roszczeniowa kobieta. Nikt nic nie musi tak jak ty nic nie musisz ( z czego korzystasz z entuzjazmem)!nie rozumiesz ze z malutkim dzieckiem bujają sie rodzice a jak jest już bardziej kontaktowe to już mogą z innymi. Ludzie nie narzucają sie , nie zapraszasz, nie upieczesz lub nie kupisz ciata a sama czego oczekujesz królowo? Weź sie ogarnij i szanuj to co masz - a sam fakt ze nie zapraszasz chrzestnych i dziadków na roczek już pokazuje twoja po prostu chciwość lub brak obycia. I to jest k...a nienormalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Jeszcze jakieś opinie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Śmiało, czekam na opinie, różne punkty wiedzenia. Jesteśmy z mężem 10 lat razem, teściów znam trochę krócej. Przez tyle czasu odwiedzaliśmy się spontanicznie i chcecie mi powiedzieć, że po pojawieniu się dziecka POWINNIŚMY (mąż i ja) zacząć ich zapraszać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, dziwne by było gdyby w takiej sytuacji was odwiedzali. Dziwna jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bo oni nie wiedza czy przeszkadzają bo masz np. czas na sen, sprzątanie czy goszczenie. W dzisiejszych czasach, jak ktoś bez zapowiedzi i zaproszenia stanie w drzwiach to jest prostakiem.Ci ludzie maja swoje życie, swojego dzieciaka już wychowali, moze po prostu widząc ze z twojej strony szału nie ma, przyjęli zasady jakie wyznaczyłas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego dziwne? Odwiedziny syna z rodziną są dziwne? Nie rozumiem, odwiedzali przynajmniej raz w miesiącu i przestali. Teraz wystarczają im wideorozmowy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nienormalna to jesteś ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz na spotkaniu możesz powiedzieć, ze cieszycie sie z zaproszenia bo fajnie jest kiedy możecie sobie pogadać i ze dziecko już zaczyna kojarzyć osoby, ze następnym razem u was inne ustalicie termin, bądź po prostu miła i nie buntuj męża bo to mądre nie jest. Swoich rodziców tez tak traktujesz z buta? Poza tym co dziadkowie maja robić z paromiesięcznym dzieckiem? Przynosić zarazki, całować po raczusiach i hałasować? Doceń ze sie nie wytykali , a gdyby w drzwiach tylko podawali prezenty przez ten rok to byłoby dobrze? O co ci tak naprawdę chodzi? I do tego ten nick Rozpacz- no weź sie ogarnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Przez te wszystkie lata w NAJLEPSZYM razie dzwonili, że za 5 minut będą. Nigdy im nie przyszło do głowy, że mogą przeszkadzać. Nie reagowali na delikatne i wprost czynione uwagi, że taki telefon wykonany rano rozwiąże trudności. Ostatnio chcieli nas odwiedzić i dzwonili czemu nie otwieramy drzwi. Nie było nas w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Wiesz, gdy my tam jeździliśmy, to tak się właśnie zachowywali - całowali po rączusiach, nosili, pokazywali obrazki, mieszkanie ogólnie szał-ciał. Ja ich szanuję przez sam fakt, że są rodzicami męża. Nie zachowałam się wobec nich nigdy nieodpowiednio. Organizowałam im urodziny, imieniny, rocznice. Nie znamy się od wczoraj i dlatego to jest dla mnie takie szokujące. Nagle przestali odwiedzać, a napraszali się o tego wnuka (jedynego) długo. Nie rozumiem. Wytłumaczcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro wcześniej do was wpadli to dziwne że teraz nie chcą. Nawet bardzo. U nas My też dużo częściej jeździmy do teściów. Oni myślą że łatwiej jest przejechać z małym dzieckiem i jego wszystkimi rzeczami 200 km niż im (ludziom przed 60) w tym jednej pracującej, drugiej nie. Oni nie mają czasu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mają takt, kulturę. Niby chcesz żeby was odwiedzili a nawet roczku nie robisz a byłaby super okazja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Jeśli zorganizuję roczek, to będziemy wpieprzać tyn ze ścian przez następny miesiąc. Zawsze, gdy u nich jesteśmy, zapraszamy. Mówimy przyjedźcie, chcemy wam pokazać to i to, czym żyjemy. Do nich co tydzień, od czasu kiedy się od nich wyprowadził, przyjeżdża drugi syn z żoną. Im chyba tak wygodnie, że on odwiedza, nie chce im się z domu ruszyć. A moja teściowa potrafiła znienacka wpaść pokazać mi, jakie sobie super buty kupiła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to chyba dobrze, że w końcu coś sie odmieniło i sami zaprosili. Nie zapraszają źle, zapraszają jeszcze gorzej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Właśnie, łatwo w odwiedziny jechać z małym dzieckiem. Pół domu zapakowane, a potem drogę, którą normalnie przebywa się w 40 minut pokonywaliśmy w 3h - bo płacze w foteliku, bo przewinąć, bo nakarmić i tak w kółko... Docieraliśmy wymęczeni, a jeszcze czekał nas równie szałowy powrót

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To niech twoi rodzice zasponsoruja przyjecie na roczek! Albo niech twoj maz leser wezmie sie do dodatkowej roboty a nie dzeci robi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Urządzanie roczku nie wchodzi w rachubę. Najbliższej rodziny jest 26 osób (dziadkowie i pradziadkowie prawie wszyscy żyją)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozpaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaacz
Czyli co, pomimo wszystko, twierdzicie, że ja mam jakieś dziwne wymagania i odwiedziny wnuka jeden raz zupełnie mieszczą się w normie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×