Coraz więcej ludzi choruje na MIZOFONIE czyli denerwuje nas hałaś i dźwięki.

Niektóre takie jak hałąs wiertartki czy krzyk/pisk/płacz bachora potrafią wyprowadzić z równowagi i doprowadzić do ataku, agresji.

mnie wkurza krakanie wron czy gawronow; ogolnie lubi ptaki, szczegolnie te male co tak slicznie świerkają, ale wrony czy gawrony (nie wiem co to jest, te duze czarne ptaki) są mega wnerwiające... poza tym szczekanie psa, mieszkam w blokach i duzo ludzi ma psy i jak wyjdzie takie bydlę na balkon i szczeka przez pol godziny to mega wnerwiające. poza tym glosne rozmowy; wyjdą takie lumpy na balkon o 1 w nocy i drą mordy na balkonie, nieważne że ludzie śpią, takiego chamstwa nic nie obchodzi.