Matki z tatuażami

Takich czyli jakich? Swoim zachowaniem nie wzbudzam żadnych kontrowersji i dziecko nie będzie miało powodu do wstydu.

gość dziś Mówię o tych, co chwalą zabawę bez znieczulenia. Wycinanie wyrostka też nie jest naturalne, a w znieczuleniu, to już całkiem. Dlaczego wtedy ingerujesz w naturę?

Mi tatuaże u kobiet nigdy nie przeszkadzały i nie przeszkadzają. Niezależnie od tego, czy mają dzieci czy nie.

Ja nienawidzę bólu i nie mogę sobie nawet wyobrazić porodu bez znieczulenia. Po prostu bym zemdlała i tyle by z tego było.

gość dziś gość dziś Mówię o tych, co chwalą zabawę bez znieczulenia. Wycinanie wyrostka też nie jest naturalne, a w znieczuleniu, to już całkiem. Dlaczego wtedy ingerujesz w naturę? xx ingeruję, bo chce doprowadzic swoj organizm do stanu, jaki natura uwaza za najlepszy - czyli do zdrowia. Tak działa medycyna. Nie farbuję sobie przeciez np wyrostka na niebiesko, bo tak mi sie podoba, to bylby przyklad podobny do tatuowania.

prawdę mówiąc znieczulenie przy porodzie nie jest do końca najlepszym rozwiązaniem i też niesie ze sobą ryzyko. No, ale dobrze...inny przykład. Wybielanie zębów. Dość nieprzyjemny, nawet bolesny, szkodliwy zabieg któremu ludzie poddają się z próżności. To też przykład masochizmu (czy nawet "sadomasochizmu" jak to kto wymyślił :D)?

gość dziś Niestety akceptować to musisz bo nie masz wyjścia x Oczywiście, że nie muszę i nie akceptuję :P Ani ja, ani nikt z mojego środowiska pomazanej nie dotknie. Wolimy normalne.

To chyba dobrze, że nie dotykają obcych kobiet? Akceptować musisz to, że mogę siedzieć obok ciebie w autobusie i to, że mam dokładnie te sama prawa co ty. Nawet nie chciałabym żeby mnie jakiś obcy facet dotykał :D

Jasne, że nie musimy tego akceptować. Tatuowane nie mają u mnie szans, same się skreślają.

żadna cię nie chce więc komu masz tą szansę dawać? Temat jest o MATKACH z tatuażami, większość MATEK dawno już ma partnera i prawiczki z kafe nie są im do niczego potrzebne

gość dziś Mylisz się, nie akceptuję i omijam, jak każdy nieestetyczny, odstręczający widok. Bez odbioru.

i tak tu będziesz siedzieć :) Możesz sobie omijać, ale nic z tym nie zrobisz więc musisz akceptować.

gość dziś żadna cię nie chce więc komu masz tą szansę dawać? Temat jest o MATKACH z tatuażami, większość MATEK dawno już ma partnera i prawiczki z kafe nie są im do niczego potrzebne x Pudło, kafeteryjna kuro z obsesją prawiczka :P Mam NORMALNĄ kobietę. Nie sądź innych według siebie.

Nie masz, po błędach cię łatwo poznać :) Już cię parę razy w tych tematach widziałam.

gość dziś i tak tu będziesz siedzieć usmiech.gif Możesz sobie omijać, ale nic z tym nie zrobisz więc musisz akceptować. x Weź leki i ściągnij pilnie swojego psychiatrę z urlopu, bo ci się pogorszyło :P

Ja bym się raczej bardziej martwił o dzieci. Większość z nich wchod******onflikt z prawem już w wieku 12-14 lat. Palą papierosy, piją alkohol, narkotyzują się, kradną, dokonują rozbojów, gwałtów i morderstw. Większość współczesnych np. 10-latków, w wieku 18 lat będzie już siedziała w zakładach karnych lub szpitalach psychiatrycznych.

Ja nigdy nie czułam się "nieakceptowana". Pewnie dlatego, że większość normalnych ludzi nie interesuje się innymi i nawet jak im się coś nie podoba to traktują innych z należytym szacunkiem.

gość dziś Oj nie, nie. Ewidentnie natura w tym przypadku chce, byś umarł, a nie przedłużał sobie sztucznie żywot.

gość dziś Nie masz, po błędach cię łatwo poznać usmiech.gif Już cię parę razy w tych tematach widziałam. X I jeszcze wybierz się do okulisty :P skoro widzisz choć jeden błąd w którejkolwiek mojej wypowiedzi.

No dobrze, ale jaki to ma związek z wyglądem matki? Dzieci które wychowują się w kochających, stabilnych rodzinach są mniej narażone na taki przykry los.

gość dziś Bo matka ma tatuaż? Niezłe :D

Dalej piszesz przymiotniki z "nie" oddzielnie, a teraz sam wybierz się do lekarza bo najwyraźniej nie wiesz kiedy odpuścić i potwierdzasz to co napisałam - i tak będziesz w tym temacie siedział i z zapartym tchem odpisywał na każdy post ;)

Nie. To że ich matki mają tatuaże, nie ma tu nic do rzeczy. Poprostu śledzę doniesienia mediów, i mówię, co widzę.

Mam szczerą nadzieję, że uda mi się być taką matką żeby moje dziecko jednak nie sięgało po używki.

gość dziś Dzieci z dobrych domów też sięgają po używki, niesamowite, nie? Tu do rzeczy nie mają tatuaże, długość włosów, kasa, czy cokolwiek innego. Podejście do dziecka i rodziny ma znaczenie, aczkolwiek moim zdaniem rodzina, to najbardziej patogenna i kryminogenna rzecz, jaka powstała!

Dlatego właśnie napisałem, że tatuaże nie mają tu żadnego znaczenia. Zasadniczo, to że matka dziecka jest gotką albo metalówką, nie ma negatywnego wpływu. Może być nawet satanistką, o ile nie robi dziecku krzywdy.

zgadzam się w 100% :)

Myślę, że dla dziecka taka "fajna" mam będzie wręcz zaletą

up

ja tam bym się cieszyła gdyby moja mama miała tatuaże kiedy byłam nastolatką :P