Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy tylko ja tak nie lubię temperatury 25 i wyżej? ogólnie: lata?

Polecane posty

Gość gość
A ja kocham wczesną jesień, kiedy liście spaadają z drzew, powietrze tak cudnie pachnie, można nosić już jesienne kolory, botki, nie mogę się doczekać jesieni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mieszkam w kraju, w ktorym temperatura latem rzadko spada ponizej 30 stopni,caly czas swieci slonce i tez tego nie lubie. Mieszkam blisko plazy ale nie znosze chodzic tam w dzien, chodzimy wieczorem. Jeden plus to przy takiej pogodzie dzieci pol dnia siedza w basenie,-) Dzisiaj hurra jest pochmurno i mega sie ciesze, jedziemy w koncu na caly dzien na wycieczke rowerowoa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sierpniu juz są chłodne noce większego gorąca nuż teraz w sierpniu nie bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiam upaly a zima strasznie cierpię. 28-30 stopni to dla mnie extra pogoda. A i teraz jestem w ciąży i nic to nie zmienilo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wodnikszuwarek2000
jest świetny i całkiem przyjemny sposób na radzenie sobie z takimi upałami, basen ;) www.panpifpaf.pl/wygrane-baseny-kapielowe/ jeszcze lepiej, jak mamy basen ogrodowy i możemy się pomoczyć w swoim ogródku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idealna dla mnie temperatura to 22/23 stopnie i lekki powiew wiaterku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:49 mam to samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak to już jest, że ludzie różnią się między sobą tolerancją na skrajną pogodę. Ja kocham jesień i zimę, nie przeszkadzają mi temperatury poniżej zera i trudno marznę, podczas gdy moja koleżanka trzęsie się jak osika przy 10 stopniach na plusie i chodzi przy takiej pogodzie w zimowej kurtce, a mi wystarczy cieplejsza bluza. Komfortowo czuję się do 20 stopni na plusie, powyżej to jakaś masakra, nie mam czym oddychać, kręci mi się w głowie, pocę się i ubrania lepią mi się do ciała. Jak jest straszny upał, nie wychodzę z domu jak nie muszę, a jak muszę, nie ruszam się bez wody i staram się iść ocienioną stroną chodnika, bo robi mi się słabo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×