Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zdarza się wam przeklinac w obecnosci dziecka lub do niego??szczerze prosze

Polecane posty

Gość gość

gdy dziecko wyprowadza was z równowagi to zdarza sie wam do niego przeklinac lub przy nim? bo moja znajoma zaszokowala mnie ostatnio...jej czterolatek strasznie sie rozbrykal i ona juz miala dosc ustawiania go i zaczęła do niego krzyczeć "spierda....j"!!! moze jestem dziwna ,ale mnie to szokuje..jak mozna tak przeklinac do dziecka?wiem ,że frustracja czasem sięga zenitu,ale czy nie mozna opanowac nerwów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
DODAM,ŻE ZNAJOMA TO NIE JEST JAKAS PATOLOGIA ..bo tam takie zdania do dziecka to normalne pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy dziecku tak, zdarza się, ale do dziecka nie. Trzeba uważać, bo dzieci powtarzają... kiedyś nieświadoma, że dziecko słyszy przeklęłam na upuszczone klucze. Po kilku dniach wychodziłam z małą i znowu klucze upadły. Powiedziałam "kurczę" a mała na to " powiedz lepiej k****" szczęka mi opadła. Teraz się kontroluję, ale jednak zdarza się, że dziecko usłyszy jakieś niecenzurowane słowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie nigdy.jestem porządna ,a nie jakaś patola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odpowiedz na twoje pytanie brzmi TAK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak. Nigdy nie powiedzialabym do dziecka s********j, ale np 'k****, zostaw to' zdarzylo mi sie. Nie jest to powod do dumy, ale patologia nie jestesmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.14 u mnie dokladnie tak samo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama małej Kasi
Nie bluznię przy dzieciach, chociaż czasami wychodzę sama z siebie, ale nerwy trzymam na wodzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdarza mi przeklnac na coś co zrobi dziecko czy przy nim.ale nigdy nie powiedziałabym do dziecka "spie//rdalaj" czy wypieprzaj.. ani nie ublizam mu od debili czy idiotów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przy dziecku tak, ale nie do dziecka, choć jestem bardzo nerwowa osobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jesli matka mowi do dziecka spierdal.....to czy wg was ja cos usprawiedliwia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak do dziecka bym nie powiedziała! Ale zdarzylo mi sie przekonać w jego obecności jak nie chcial sie sluchac czy cos innego mnie z równowagi wyprowadzili i powiedziałam "kur.. Mac" no i niestety zapamietal i sobie powtarzam jak mu cos nie wychodzilo. Albo mowil o cholera . Dodam ze madwa lata i 3 miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasami bardzo rzadko mi się zdarzało ,teraz moje dziecko ma 16 lat wiec jak mnie wkurffi to bez ogródek mówię np "no jasne najłatwiej rozpierdolić 1000zł bo jareccy dadzą co ?" Nie ma jednak słów bezpośrednio wyzywających dziecko ,nie mówię np "pojepało cie" czy "spierdalaj" ale np oglądamy film i się śmiejemy z bohatera "patrz skubany jak spierdolił"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja słyszałam kedys jak matka darła się do około trzylatka "chodz tu skurwysynu mały,bo cę rozpierdole w huj" dokładnie takie słowa ,straszne to było ,szczególnie ten skurwysyn -ładnie się kobieta podsumowała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też mam nastolatka 17 lat ma,ja nie przeklinam ale jego pogawędki z mężem wyglądają tak : - miałes wrócić przed 23 i co ? -no kuzwa sorry gregory -sory gregory ?!!! w huju masz że matka się martwi -wez przestań idę spać -jasne idz idz na wzystko masz wyj****e. Dodam że na codzień bardzo dobrze sie dogadują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eee my tez tak gadamy z rodzicami i daleko nam do patologi,pytanie chyba dotyczy małych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przeklinałem i to niezle ale dziecko musi znać granice co robią i jak mówią dorośli a co wolno dzieciom. Jak palisz papierosy to młode tez ma palić? Umiesz nauczyć dziecko wielu rzeczy to potrafisz i tegomze przeklinanie jest zakazane. Moje dziecko nie miało i nie ma z tym problemu. Dzisiaj jest studentem, wiem ze przeklina ale w domu, przy mnie w życiu, nawet jak opowiada dow/ci/ py to tam gdzie ma być przekleństwo on przemilcza a ja kończę lub wiadomo ze wiem o co biega. Do dzisiaj potrafię go zdrowo opie/rdo/lic ale on ma słuchać condo niego mowię a nie jak mowię . Nie jestem z tego dumna ale temat mamy ogarnięty, mało tego jak mój maz cos przeklnie to mowię do niego, ze od przeklinania w domu jestem ja i starczy. Wprost odrzuca mnie kiedy mężczyzna przeklina przy kobiecie ale odwrotnie jakoś nie-:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam dwie nastoletnie córki i nie przeklinam przy nich,patole jestescie i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co ty kurwa wiesz o patolach. ? Przeklinam jak szefa ale, moje dziecko zaraz będzie lekarzem, wspieram biednych i schroniska zwierząt , pomagam rodzicom, przepuszczam pieszych na pasach a pani w kasie mowię miłe słowo, mieszkam w dzielnicy o której nie jeden marzy wiec sie odpierdol i obejrzyj sie wokół , prawie wszyscy przeklinają , no chyba ze ksiądz i zakonnica nie bo to już by było kurwa skandaliczne. Amen.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy. Moi rodzice tez - nigdy. Kiedys opiekowala sie mna pani , ktora byla wulgarna, wiec ja jako dziecko zaczalem powtarzac takie aslow. W domu szok. Więcej, oczywiście sie mna nie zajmowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raz mi się zdarzyło, w stanie totalnego zaskoczenia i szoku, jak mi pewien "pedalarz" (bo rowerzystą kogoś takiego nazwać nie można) zasuwający po chodniku córkę wywrócił. Na szczęście córka była wtedy też tak przerażona, że mojej "wiązanki " nie zarejestrowała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeklinamy przy dziecku ale nie do dziecka. Nigdy nie kazalabym mojemu dziecku spierdalac. Zawsze kaze jej wyjsć do pokoju jak mnie porządnie wkurzy. Mam taka znajomą ktora klnie do swojego dziecka jak leci "ubieraj sie bo jak ci zaraz zajebie kopa to zapomnisz gdzie jest kurtka" albo "ty kurwa bachorze pierdolony". Kiedyś zwróciłam jej uwagę ale kazala mi sie odczepić bo nie moje dziecko. Wiec dałam spokoj. Teraz tylko jak zaczyna wyzywać swojego dzieciaka to kaze jej sie opanować bo moje słucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do dziecka nie, przy dziecku tak, pytanie było , jest odpowiedz .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×