Opowieści z dreszczykiem

Strach ma duże oczy

Witam ktoś z was zna jakieś opowieśc***aranormalne itp pozdrawiam devil

Ja znam, ale nie wiem, czy się komuś będzie chciało to czytać :)

Pewnie że chcemy czytać

Tym czasem do godz devila mamy 1h56min

Tym czasem do godz devila mamy 1h55min

Piotrek trochę się denerwował. Niby miał wszystko, co powinien mieć. Koszulka z fantazyjnie wymalowanymi husarskimi skrzydłami opinała wydęty pierogami brzuch. Buty z wysokimi cholewami zgrabnie imitowały wojskowe obuwie, a farbka na fladze, którą kilka dni temu wymalował, ładnie wyschła i nawet nie popękała za mocno. Piotrek miał nadzieję, że nim złuszczy się i odpadnie od materiału, będzie już po defiladzie i nikt nie zwróci uwagi na drobne niedostatki w malowidle. Zakradł się do kuchni po szczotkę, na której kiju zamierzał umocować sztandar, ale natknął się na babkę. Stara siedziała przy stole i niespiesznie żuła pierogi.

- Po co ci to? - warknęła znad miski. - Znowu się będziesz włóczył z tymi durniami. Zdusił przekleństwo. Przecież nie będzie wyzywał babki, ani jej uczył, a jeśli ona przez tyle lat nie zrozumiała, że patriotyzm jest rzeczą świętą, teraz jej tego nie nauczy. Zresztą, po co? Zacisnął zęby, zabrał szczotkę i zamknął się w swoim pokoju. Mocował płótno do kija i myślał, że Tomek to ma fajnie. Jego ojciec sam uczył ich, jak obić porządnie mordę lewaka, jak uchylić się przed policyjną pałką, a jakie znał świetne piosenki. Nie to, co jego rodzina. Drobnomieszczańscy ciułacze bez wyższych celów. Bez tej palącej serce potrzeby dania wyrazu swoim uczuciom w ulicznym zgiełku i bez poczucia ciągłości historii.

Rzecz się stała niesłychana, Raz Pani zabiła Pana. Wzięła nóż i go zadźgała, A dlaczego? Bo tak chciała. Była przeto kłótnia taka, Niesłychana, straszna draka, Pani wpierw mu hooja ścięła, A na koniec go zarżnęła.

Co się stało ze zwłokami? Idź zapytaj swojej mamy - zupa w garnku się gotuje, a ja woń zgnilizny czuję... :D

Przed wyjściem zalogował się jeszcze na Kafeterię. Przejrzał tytuły wątków z dwóch pierwszych stron, ale nie znalazł Tomka. Widocznie szedł już do parku, gdzie mieli się spotkać. Wyłączył komputer, wcisnął za pasek flaszkę i wybiegł z domu. Jeszcze na schodach ścigał go gderliwy głos babki, która, choć stała tyłem do drzwi zajęta myciem naczyń, jak zawsze dostrzegła go i nie omieszkała zbesztać. Odetchnął dopiero na ulicy. Gdy rześkie powietrze owiało mu policzki. Włączył się w nurt człapiących chodnikiem szarych, przeciętnych ludzi.

Cdn godz 22:00 czekamy na więcej :)))))

Niemal nagie, opięte dżinsami pośladki dziewczyny uciesznie podskakiwały, gdy ich właścicielka pokonywała kolejne stopnie. Aż żałował, że za chwilę schody się skończą, a panna ze skocznym tyłeczkiem wyjdzie z przejścia podziemnego i zniknie mu z oczu. Nie wiedział, czy była ładna, ale kołyszący się przed jego oczami rewers był na tyle zachęcający, że wlepiał w niego wzrok, aż w dno niesionej za paskiem spodni flaszki niecierpliwie zastukała jego natura. W podbrzuszu mile rozlało się ciepło połączone z błogością, gdy idący z naprzeciwka mężczyzna wpadł na niego brutalnie wydzierając ze świata różowych fantazji.

- Uważaj pajacu - krzyknął. - Przepraszam - wymamrotał. Dziewczyna była już na szczycie schodów, skręciła w prawo i zniknęła mu z oczu. Wściekł się i złapał za rękaw nieostrożnego intruza. - Ja ci dam, przepraszam - warknął wgłąb nasuniętego głęboko kaptura. - Ja cię ku/rw/a nauczę chodzić. Chłopak szarpnął się, próbując uciec, ale Piotr trzymał mocno. - Jak się nazywasz? Mów. Potrząsnął nim, aż chłopak zadzwonił zębami. - Nostradamus - wymamrotał. - Nazywam się Gość Nostradamus i przepraszam, że cię potrąciłem.

Bardzo ciekawe i co było dalej ?

Bardzo ciekawe i co było dalej ?

Kapelutel z piorkiem z jakiego miasta jesteś?

Ostatnio co noc przychodzi do mnie dziwna zjawa postac bez twarzy mglista robi sie chlodno w pokoju potem mam dreszcze i nie wiem czy to sen czy realne doświadczenia :(((

No to ładne te wasze historie :)

- Jak? Rodzice cię nie kochali, że ci tak głupio dali na imię? A może - zawiesił głos - może ty jesteś nie nasz? Co? Jesteś imigrantem? Wokół zebrał się niewielki krąg ludzi zaciekawionych spektaklem. - Je/bn/ij mu - rzucił spocony grubas, który nie zamierzał trwonić czasu na słuchanie rozmów, ale chętnie popatrzyłby, jak ktoś gubi jedynki. - Sam mu je/bn/ij - powiedział Piotr, bo choć lubił robić użytek z pięści, nie znosił jak inni próbowali się nim wysługiwać. - Choć, jak jesteś taki twardy. Grubas poczerwieniał na gębie i cofnął się za pierwszą linię spektatorów. Po co ci miasto?

Zapowiada się ciekawie :)

Edziaa dopiero będzie fajnie

Myślę czy znowu wróci ta postać stoi w ciemności i patrzy na mnie

Dziś 23:00 noc wrażeń

Robimy dziś maraton devil ¤_¤ ?

Widzę różne byty postacie często wychodząc z ciała w śnie

Chwycił Nostradamusa za kołnierz i pociągnął za sobą. - To jak będzie? - spytał, gdy oddalili się od zbiegowiska. - Wytłumaczysz się, czy mam ci je/bn/ąć? - Wytłumaczę, ale nie tutaj. Dopiero teraz Piotr się zorientował, że chłopak cały czas nerwowo się rozgląda, jakby wypatrywał niebezpieczeństwa, a przecież niebezpieczeństwo stało obok niego, gniotąc mu kołnierzyk koszuli. Zaciekawiony, skręcił w Majową, wciągnął za kępę zaniedbanego żywopłotu i pchnął na skrytą za nim ławkę. - No, tu nam nikt nie przeszkodzi. Gadaj, kim jesteś. - Jestem... tajnym agentem. - Wiedziałem - ucieszył się Piotr. - Szpiegujesz śmieciu. - Nie, broń Boże. - Nostradamus skulił się i w obronnym geście uniósł dłonie. - Ja tylko kogoś szukam. - Prezydenta? Premiera? Jakiegoś sławnego naukowca? Piotr przeczytał kilka kryminałów z biblioteczki wuja i wiedział, że obce mocarstwa nie wysyłają agentów po byle kogo. - Nie, nie, ja szukam Devila. - A po co wam debil?

Bardzo śmieszne tym czasem do godz szatana zostało 3godz 42min dziś Cię nawiedze Kapturku z piorkiem ^-^ Devil :)))))

Kapelutka z piorkiem ufo porwalo ? :)))))) Czy debila sie wystarczyła :))))))

Sorry pisałam devila się wystraszyla :))