Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZastanawiajacaSieM

Pepkowe mieszane odczucia

Polecane posty

Gość ZastanawiajacaSieM

Dziewczyny co myslicie o pepkowym gdy pojawia sie kolejny potomek, a w domu tez jest jeszcze w miare male dziecko (2-3lata). Maz dostal pare prezentow z pracy i uwaza, ze wypada teraz zaprosic cale towarzystwo z pracy na pepkowe. Sek w tym, ze w domu nie mamy tylko noworodka, ktory glownie potrzebuje mnie, a tez nieco starsze dziecko. Maz chcial juz zaprosic towarzystwo do knajpy gdy noworodek mial 14dni ale otwarcie powiedzialam, ze potrzebuje pomocy, a on nawet po lekkim piwkowaniu nie bedzie dla mnie pomoca, a raczej moze bedzie jeszcze wiekszy-krotko mowiac- sajgon. Maz jednak upiera sie, ze jak nie mogl teraz to w przeciagu dwoch tygodni MUSI cos zorganizowac. Przyznam, ze lekko mnie to irytuje. Mlodsze ma jeszcze niezbyt regularny tryb dnia, a czesto nie mam jak ogarnac starszego (tzn. musi poczekac gdy cos chce, nie moge chwilowo poswiecic mu calej uwagi itd. - wiadomo jak jest). Normalnie nie wiem jak wytlumaczyc mezowi, ze to nie czas na wyjscia po wypada. Wypada mu chyba pomoc przy dzieciakach, szczegolnie ze starsze strasznie laknie jego uwagi, chce z nim zasypiac itd. Szczegolnie, ze nowy czlonek rodziny potrafi czesto zrobic psikusa i usypia dluzej niz starsze, czasem placze i mimo,ze inny pokoj to wybudza starsze do ktorego trzeba szybko isc Co tu duzo mowic - maz nawet po paru piwkach raczej nie przyda mi sie do pomocy, a najpewniej jeszcze bardziej mnie wkurzy. Poczatkowy czas, docieranie sie a on mi tu wyskakuje z pepkowym. Zastanawiam sie czy nie zaproponowac mu aby zaprosil ludzi np. na jakis obiad z winkiem do restauracji, a nie koniecznie na piwko na miasto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam podobna sytuacje i rozwiazalam ja tak: 1) z szefem dla dyplomacji - prosze bardzo zapros go na obiad plus niech idzie jakis dobry kumpel z wami w czasie przerwy. Szef raczej zrozumie, ze masz inne rzeczy na glowie,a i bedzie mu milo, ze go zaprosiles 2) dla calej reszty catering do firmy (zestawy obiadowe/pizza/ciasto) i tyle - masz chyba male dzieci? chciales to teraz tez opiekuj sie,szczegolnie ze to poczatek - noworodek w domu plus nieco starsze I sie nie cackaj. Nikt nikomu prezentow na sile nie zmusza kupowac. Mozna podziekowac w normalny sposob. On ma isc na piwko bo wypada, a Ty co siedziec i wyrywac sobie wlosy bo male akurat moze nie chciec spac, a starsze wymagac uwagi przed zasnieciem. Niech sie w d**e pocaluje i tyle:P Jego zasranym obowiazkiem w pierwszej kolejnosci jest rodzina i dzieci, a nie ze wypada i musi isc na miasto. Nie obraz sie ale juz widze jak idzie na symboliczne piwo...;) Naprawde mozna podziekowac za upominki w inny sposob. Zreszta zagraj tez na mocnej strunie - dziecko laknie jego uwagi (co jest normalne gdy pojawia sie kolejne dziecko) a on co? Woli i wypada wybrac znajomych niz wlasnego dzieciaka? Pfff....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaa i jeszcze jak ma jakies hobby to prosze niech idzie ale pozniej przez tydzien lub dwa zakaz tylko dzieci w tym czasie nianczyc. Majac dzieci trzeba czasem cos poswiecic. A nie - czasu nie mam bo hobby (ide na silownie, ide biegac, ide nie wiem co tam jeszcze robic) miedzy czasie wypad na pepkowe, do tego po pracy musze odpoczac, a Ty co? Robocop? Posiadanie rodziny i dzieci to tez obowiazek, a nie funkcja z doskoku. Jaki Twoj maz ma w ogole stosunek do dzieci? To wpadka byla czy wyczekane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieci byly wyczekiwane. Mala roznica tez planowana. Mozna nawet powiedziec, ze to maz namawial juz do dzieci (i jedno i drugie). Dlatego jeszcze bardziej mnie to wkurza, ze w czasie dostosowywania sie do nowej sytucji mowi mi, ze cos wypada w stosunku do innych osob, a nie mysli o tym co dzieje sie teraz u nas, z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prosto z mostu bym powiedziala ze teraz jest potrzebny w domu, a nie ze w glowie mu chodzenie na pepkowe sorry ale wypada to mu pomagac Tobie i starszemu dziecku przyzwyczaic sie do nowej sytuacji, a nie chodzenie na procenty nawet i symboliczne nie wiem jakim trzeba byc facetem aby zostawic babke z dzieciakami i isc sie rozerwac ze znajomymi z pracy i miec w d***e czy przypadkiem noworodek nie postanowil zrobic show, a starszak nie placze zagubiony w nowej sytuacji bo mama ciagle mala dzidzie nianczy i nie wiadomo co sie dzieje tak jak ktos wspomnial mozna pepkowe zrobic w innej formie, a nie on na miasto, a ty w potarganych wlosach bo zamiast pomocy tatus sobie chce wyjsc chcial, wyczekiwal, namawial? to niech teraz pomaga a nie gadkI ze wypada gowno a nie wypada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZastanawiajacaSieM
Dzieki za opinie. Jestem podobnego zdania no ale... Maz zapewne bedzie mowil glupoty w stylu wypada itd. Ale teraz mega potrzebuje pomocy czego on zrozumiec nie chce chyba. Wkurza mnie to szczegolnie, ze to on nalegal, niby strasznie jest za dziecmi ale jakos tego nie widze niestety;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WrednaPindaZTrojmiasta
Sila go nie zatrzymasz jak chce zorganizowac denne pepkowe.Tak uwazam, ze pepkowe jest denne i obciachowe szczegolnie w takiej sytuacji.Powiedz mu jeszcze raz stanowczo co o tym myslisz i dlaczego (chcial i wyczekiwal dzieci, mala roznica wieku, swieza sytuacja w ktorej musicie wszystko poukladac sobie plus starsze dziecko ktore wymaga jeszcze duzej uwagi,a przy noworodku tez przeciez sporo czasu sie spedza plus faktycznie organizacyjnie jest nieobliczalne).Przeciez moze podziekowac za prezenty zamawiajac cos do pracy czy cos podobnego.Mile ale nie zaburzajace i tak zapewne szalonego rytmu dnia waszej rodziny. Jak on sobie zreszta to wyobraza? Wychodzi i zostawia Ciebie z 2 maluchow? Nie interesuje go, ze starsze moze sie wybudzac i kto go ogarnie gdy np. noworodek tez bedzie plakal. Co w sytuacji kiedy np. male bedzie wisialo na piersi (jesli tak karmisz) dlugo, a starsze bedzie chcialo uwagi wiekszej niz zawsze. Nie interesuje go aby Tobie pomoc bo woli sobie wyjsc? Wybacz ale otwarcie i twardo wyrazilabym swoje zdanie dajac mu do zrozumienia o konsekwencji wyboru. Chce isc i tak?Niech idzie ale otwarcie bym powiedziala, ze bede go wysmiewac gdy bedzie pieprzyc, ze dzieci sa dla niego najwazniejsze, pubicznie bede mowic, ze wolal isc na piwko ze znajomymi niz pomoc w domu.Gadac mozna duzo, czyny sie.licza moja Droga i taka jest prawda. Dodatkowo zlapalabym ostrzej za gebe. Tak jak ktos napisal - chodzi np. na jakis sport,lubi pogladac serial jakis itd. Koniec i zagonic do dzieciakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że przesadzasz. Od zawsze tak było, że dumny tatuś zapraszał kumpli na oblewanie. Chyba wytrzymasz te pare godzin bez niego? a jak jest w pracy to jak sobie radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsrosc
W czym niby przesadza? Tez mam dzieci i no wlasnie pewnie da rade ale wlasnie dlatego, ze siedzi z nimi caly dzien plus wieczory wiem jak czesto wygladaja;) facet powinnien sie powstrzymac. Uwazasz, ze caly dzien ma siedziec z dziecmi i dlatego on moze sobie jeszcze pozniej isc bo "tak jest, ze faceci chodza" oraz "siedzisz caly dzien to posiedz jeszcze dluzej". Smiech na sali, najlepiej jeszcze "nie licz na pomoc" bo on cos musi, a ona niech sie zatyra bo pepkowe, bo piwko, bo rower/bieganie,odpoczynek przed tv. Nie te czasy chyba mamy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×