Toksyczna matka

W skrócie moja matka jest prawie, że podręcznikową wersją toksycznej matki, chce kontrolować wszystko i wszystkich, wszystko ma być pod jej dyktandem, a spróbować się sprzeciwić że nie ma racji to zaraz wygłasza wykład jak można być tak nie wdziecznym , tak wykład 2-3 godzin jest wstanie zrobić z siebie męczennika -_- , mam tego już dotąd dlatego we wrześniu zaczynam płatny staż i się wyprowadzam , ale wypłate dostane 22 kolejnego miesiąca więc muszę z nią jeszcze wytrzymać sierpien i wrzesień i październiki -_-" nie mam do niej sił używa nie racjonalnych argumentów i cały czas szantaż emocjonalny , "jak nie zrobisz tego tak a tak to cie wyrzuce z domu i że gorzej skończysz niż te koleżanki, które kazałam ci się przestać przyjaźnić." -_-' w sumie miałam wcześniej się wyprowadzić mam teraz mam 23 lata i studiuje najgorsze w tym wszystkim że dałam się namówić żeby nie pracować w trakcie studiów ale głupia byłam wtedy, jeżeli bym zaczeła prace to bym miała coś na boku i się nie musiałą obawiać wyrzucenia z domu . więc moje pytanie czy może mnie wywalić jak psa ? I czy wrazie wu moge prosić o pożyczke mimo braku pracy? na miesiąc mnie nigdzie nie przyjmom.