Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chłopak pojechal z rodzicami na wakacje

Polecane posty

Gość gość

Hej mam pytanie do was. Czy były byście zle na swojego chlopaka ktory wam sie niedawno oswiadczyl a kilka dni pozniej pojechal sobie sam z rodzicami na wakacje za granice na 2 tygodnie nie pytając sie nawet czy mialabym ochote tez jechac . Pewnie nie zapytal bo wiedzial ze mnie nie stac na takie wakacje. Mam zal do niego ze zostawil mnie sama i sie dobrze bawi a ja musze siedziec i byc kurą domową. Dodam ze jestesmy w związku 2.5roku a moim zdaniem pierscionek choc troche do czegos zobowiązuje. Prosze pomóżcie mi co mam zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężka sprawa... Osobiście uważam, że powinien zostać z Tobą skoro tworzycie poważny związek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno chcialam dodac do tego ze nie jesteśmy juz dziecmi tylko mamy po 21 lat bo to zmienia postac rzeczy troche.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie tez mi sie wydawalo ze mimo wszystko powinien zostac ze mna jak jeszcze wiedzial ze ja nigdzie nie jade na wakacje bo inna sprawa by byla jakbym ja tez gdzies jechala z rodzicami albo z znajomymi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi Ja mojej obecnej żonie oswiadczylem się po 8 mc przed wyjazdem do Tunezji, docierallismy się długo ale myślę i jestem pewien ze warto było znamy się jakieś 8 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prowo. A jeśli nie, dodałbym pierścionek. Dzieciuchowate to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Oddałbym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm. Mieszkacie razem, czy osobno ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkamy osobno jeszcze ale jestesmy w trakcie załatwiania mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po ślubie w podróż poślubną też pojedzie z rodzicami a nie z tobą, bo przecież nie stać cię na taki wyjazd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witaj autorko. Mialam ten sam problem, ze zaraz po oswiadczynach jego rodzice zrobili "rodzinna" wycieczke i mnie niepoinformowali mimo ze mi ja proponowali w zeszlym roku. Mialam pieniadze i czas i czekalam na jakies informacje. Kiedy wrescie sie przeprowadzilam do narzeczonego po wielu trudnych dla nas chwilach przez jego niezdarnosc, on w dniu przeprowadzki jadac do jego rodzicow na kolacjo obiad niby rodzinny poinformowal mnie ze jedzie z nimi na narty za.miesiac. Bylam w szoku tak jak ty. Chodzilam smutna, rozzalona i plakalam na kazda natretna mysl czemu mi pokazuja jak bardzo mnie nienawidza ze zaraz po przeprowadzce, zostawiona w obcym miescie mam siedziec sama bez nawet internetu na 2 tygodnie. To zaproponowal mi postawienie mi biletu do domu na ten czas. Po wielu slowach i miesiacu upokorzen pojechalam z nim bo sie zwolnilo miejsce bo jakas ciotka 3 dni przed koncem pojechala do domu. Od tamtego czasu mimo ze jestem z nim dalej juz nic mnie nie zadziwia, ale o slubie milcze. Autorko. Powiedz co ci.lezy na sercu i nie daj sie tak traktowac. Bedzie ci pisal ze teskni i ze szkoda ze cie nie ma, ale jednoczesnie peni... polozy na tym zeby cokolwiek zrobic. Na poczatku zwiazku jak nie mialam nawet na bilet w jedna strone moj mnie zapraszal nad morze, stawial, przytulal i staral sie. Odkad zostalam jego narzeczona tak jak ty, wylozyl kompletna lache. Tacy sa faceci, na takich trafilismy ze jak juz sa.pewni to maja w nosie. Jezeli juz pojechal z rodzicami to spakuj ladnie pierscionek z powrotem i mu oddaj bo tty oczekujesz mezczyzne a nie chlopca rodzicow. Btw. Powodem mojego naglego odtracenia z planow wyjazdu byl fakt, ze po 6 lat traktowania mnie i mojego jak dziecko w koncu powiedzialam co mi lezy na sercu i uswiadomilam ze jestem dorosla kobieta a nie dziewczynka z przedszkola jakkolwiek bym nie wygladala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie on jest takim duzym dzieckiem. Wszystko trzeba tlumaczyc załatwiać za niego ciagle jakies pytanie czemu po co dlaczego. Mamusia mu ugotuje mamusia to mamusia tamto . Juz mialam duzo razy plany zeby sie z nim rozstać tylko najgorsze jest to ze nie potrafie. Mam jakas blokade przed tym co chce to zrobic to w glowie mam chwile fajnie przeżyte i od razu ta chec przechodzi zerwania. Wszyscy mi mówią i naciskają ze mam nawet za niego nie wychodzic a on juz niestety planuje miec dziecko w przyszlym roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chryste Panie. 21 lat i juz sie pobieracie??? Zwariowaliscie??? A Ty masz kase na wakacje? Bo podejrzewam ze jego rodzice na wakacje zabieraja i za niego placa. To maja za Ciebie tez placic? A z jakiej racji? Zarob sobie albo niech Cie rodzice zabiora i tez bedzie fajnie :D W tym wieku to Wy ogolnie powinniscie myslec o innych rzeczach niz malzenstwa, kredyty, obowiazki, bachory, pieluchy, kolor gowienek itd. No ale coz, wiem ze Cie nie przekonam :D Tego nauczy Cie zycie czy chcesz czy nie chcesz :) W wieku 35 at rozwod i wtedy moze pomyslisz ale watpie bo ten typ jak Ty juz tak ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jeśli dzieci nazywasz bachorami to chyba twoja opinia jest zbędna i pewnie nie masz ustatkowanego życia. Ja nie jestem osoba ktora co weekend chodzi na dyskoteki wraca pijana do domu ale tez nie jestem taka ktora siedzi nad książkami. Ja po prostu chce miec ustatkowane zycie. I apropo kasy on sobie cale wakacje płacił z swoich pieniedzy rodzice nic mu nie dokladali wiec dlatego jestem zla bo mogl sam decydowac czy chce jechac czy nie. Mnie by bylo stac nawet ale nie na takie standardy na jakie on jechal z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze autorka zdaje sobie z tego sprawe, ale tu chodzi o jek pseudodoroslego faceta. Moj tez taki byl jak jeszcze na studia chodzil, ale machalam reka bo mlody bo jestem dziewczyna na odleglosc i tak juz w hd aje co 2tyg. na bilety itp. Ale jednak z tego nie wyrusl. Jak tylko jego rodzice cos powiedza to on wraca z wspolnego mieszkania do domu rodzcow pilniwac dziadkow. Mlodszy brat kladzie.lache to mojego narzeczonego ciagaja i wykorzystuja mi oczy mydlac ze chca go od pepowiny odciac a zrobili z niego nianke do psa, dziadkow i domu a tamci co 2 tygodnie impreza, wakacje i coino.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko. Jak by mu zalezalo na wakacjach z toba to by ci dolozyl do biletu albo chociaz postawil pobyt jak obiad czy cos. A on ewidentnie mial cie w d***e. Skromniej, ale z toba by spedzil. A tak zostanie ci niesmak ze.pierwsza poddroz nowego zycia osobno on z rodzicami a ty sama w domu zadreczajac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No on wlasnie caly czas mi pisze ze wynagrodzi mi to 4-dniowym wypadem do Warszawy ale mnie to ani troche nie przekonuje bo to bede pamietac do konca zycia zwlaszcza ze rok temu jakos umiał wakacje spedzic ze mna a jego rodzice sami jechali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ni ebadz smieszna. Masz 21 lat...Rany Julek, w tym wieku to ja wlasnie pierwsze studia robilam w stanach :D Do glowy by mi nie przyszlo zeby w tym wieku sie hajtac :D To jest cos dla nizin spolecznych, dla patologii. No bo co oni maja za perpektywy? tyle zeby sie hajtnac, dzieci narobi i to tyle co z zycia maja :O Nawet mi sie tego wszystkiego wyjasniac nie chce bo wiem, ze to groch o sciane. ty autorko i tak tego nie ulyszysz cokolwiek bym Ci nie powiedziala. W wieku 21 lat to zenia sie ludzie bez skonczonej szkoly sredniej i szans na studia. Doslownie nikogo nie znam kto by sie zenil przed 27-30 lat. A wiekszosc w zasadzie zeni sie tak 30-25 lat gdy skonczyli wksytalcenie, troche sobie popodrozowali, zobaczyliswiata, pospotykali sie z roznymi ludzmi zeby zobaczyc kto im tak naprawde odpowiada, troche popracowai i osiagneli pierwsze sukcesy zawodowe - wtedy mozna mowic o malzenstwie i zakladaniu rodziny. Ty patologia jestes i tyle. W USA to bys bylaw white trash. Zobacz sobie w slowniku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed 25 rokiem zycie nie daj sie wrobic w dzieci. Jezeli na dzien dobry tak cie potraktowal to dla niego nie znaczysz wiecej niz mebel ktory przydaje sie na tyle zeby go uzywac ale nie jest na tyle niezbedny zeby zwracac wiekszej uwagii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha no niezle mnie obrażasz brano i to czlowiek po studiach i od patologii wyzywa. A po pierwsze to pierscionek=od razu slub? Zanim do slubu dojdzie to minie jeszcze co najmniej 3 lata wiec chyba zle wyobrażenia masz. A ja po prostu zawsze chcialam miec ustatkowane zycie a nie jakies studia robic po ktorych i tam bym dostała prace taka jak ten po zawodówce wiec po co mi to .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 15.50 taka swiatowa, a sloma z butow wylazi. Sprawdz sobie wslownikow synonimow Polskich co to znaczy. A teraz wrocmy do problemu autorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziekuje za wsparcie. Myslalam ze nie zdajda tu sie tacy co chca obrazac innych ale jednak sie myliłam. Niby takie wykształcenie a zero kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj chłopakowi się wyszaleć, nie bądź taką pijawką. W życiu ważna jest równowaga i trzeba mieć również swoje życie. Potrafić przeżyć 2 tygodnie i samej sobie zorganizować czas. Inna sprawa, że koleś cię może traktować jak zapychacz czasu, ale my tu na forum nic na to nie pomożemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok ale to po co ten pierscionek skoro by chcial sie wyszaleć? To by sie nie oświadczał przynajmniej tak mi sie wydaje. Po prostu chciałabym uslyszec opinii innych co sądzą na ten temat da mi troche do myslenia na pewno i ułatwi sprawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko :) takich harpii jak to cis wyzej jest na peczki na kafaterii. Wyladowuja frustracje bo szkole niby maja a nikt je nie chce badz krotko wytrzymuja z nimi. Moja rada autorko. Szczera rozmowa i powiedz mu wprost ze to co zrobil zaraz po oswiadczynach stawia go w bardzo zlym swietle. Na dziecko nie dasz sie namowic (pilnuj sie!) I do Warszawy na 4 dni to sama mozesz sobie jechac i lepiej bawic sama niz z nim obiektem zawodu i porzucenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie: dlaczego się zaręczyliście? Czy jego rodzice o tym wiedzą? Czy macie pracę, mieszkanie, jesteście się w stanie utrzymać (i ewentualne dzieci)? Czy te zaręczyny wzięliście bez perspektyw na przyszłość, dla picu, z nudów albo innych przyczyn? Bo z tego co widzę, nie macie wobec siebie żadnych poważnych planów, ba! nawet wakacji ze sobą nie spędzacie i nie ustalacie wspólnych priorytetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam, że w każdym związku, nawet na początku znajomości, facet powinien wziąć Cię pod uwagę w planach wakacyjnych. Dziwne jest też to, że jego rodzice się zgodzili na takowy plan. Może o niczym nie wiedzą? Bo takie zachowanie jest nieuprzejme w stosunku do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie rodzice zaplanowali i zasponsorowali wycieczkę. Żoną nie jesteś, pewnie myślą, że teraz jesteś, a jutro może cię nie być i tyle. Spójrz na sprawę z pozytywnej strony. Możesz mieć czas dla siebie, możesz mieć czas na analizę waszego związku albo na zwykłe użalanie się nad sobą, ty wybierasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mamy obaj prace, jesteśmy w trakcie załatwiania mieszkania wiec dziecko bedzie mialo jak cos zapewnione wszystko. Zaręczyny podobno byly planowane przez niego duzo wczesniej wiec przemyślał ta decyzje. Ja na pewno nie przyjęłam pierścionka z powodu szpanu i w ogole. Kocham go ale jego zachowanie przerasta mnie i doprowadza czasami do szału .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzice wiedza o zaręczynach mama mu nawet pomagała wybierać pierscionek (znowu mama ). On niby tlumaczy sie tym ze tata go zmusił zeby z nimi jechal ale musial sam zaplacic sobie za cale wakacje wiec śmiało mogl mu sie postawic. A wiem ze potrafi tak zrobic bo duzo razy sie z nim kłócił stawiał i ogolnie traktował go jak wroga a nagle potulny synek zgodził sie na wyjazd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×