Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Doradźcie coś, wpakowałam się w bagno, nie chce mi się żyć

Polecane posty

Gość gość

Sama nie wierzę, że wpakowałam sie w takie bagno. Jeszcze rok temu jakby mi ktoś powiedział co będzie za rok to bym się postukała w czoło. Wiem, że postąpiłam okropnie, że jestem niemoralna etc. Wiem, że będą tu osoby, które po mnie pojada - naprawdę, ja to wszystko wiem, sama mam wyrzuty sumienia z powodu tego co się stało. Opiszę jak najkrócej moją sytuację: mam 20-kilka lat, studiuję i pracuję, mieszkam w domu u rodziców. Mam siostrę starszą o 6 lat, która ma męża i 4 letnie dziecko. Sprawa wygląda tak, że miałam romans z moim szwagrem (to trwało kilka tygodni). Nie chcę się usprawiedliwiać bo wiem, że nic mnie nie usprawiedliwia, opiszę tylko jak zaczął się ten romans. Otóż siostra z mężem mieszkali wiele lat u rodziców a potem zaczęli się budować obok nich. Moi rodzice nigdy nie przepadali za M. Zawsze było, że to studencik, humanista, że żaden z niego facet i inne tego typu uwagi. Non stop leciały jakieś żarty, że nie potrafi nic zrobić koło domu ani na budowie. Prawda jest taka, że M ma dobrą pracę i nie musi nic robić na budowie bo zatrudnia ekipę. Ma swoją firmę ale w mojej rodzinie jak ktoś pracuje umysłowo to już nie nadaje się do niczego (taka mentalność, ja też się nasłuchałam, że głupie studia wybrałam itd). No i po pewnym czasie moja siostra zamiast go bronić to zaczęła się dołączać do mojej mamy w tych docinkach, to bylo po tym jak urodziła dziecko. M coraz więcej spędzał czasu w pracy i widać było, że jest na skraju wytrzymałości . Żałował, że zaczęli się budować koło rodziców ale budowa już była zaawansowana. Zawsze jakoś tak było, że trzymaliśmy sztamę i ja jako jedyna z rodziny okazywałam mu szacunek bo facet jest naprawdę rozgarnięty i chyba on to wziął za coś innego bo kilka mies temu mi wyznał, że od dłuższego czasu nie może przestać myśleć o mnie, że ze mną się dogaduje dobrze. Nie chcę opisywać co było dalej bo to dla mnie zbyt bolesne. Faktem jest że mieliśmy romans i niestety tydzień temu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Nie będe Wam ściemniać że prezerwatywa pękła albo tabletki zawiodły, prawda jest taka, że bylismy tak zakochani, że nawet rozmawialiśmy o wspólnym mieszkaniu i na fali tego kochaliśmy się kilka razy bez gumki bo co ma być to będzie on mnie kocha i chce ze mną być. Teraz tkwię po uszy w g..wnie bo M powiedział mojej siostrze o wszystkim a ona wpadła w szał. Zagroziła mu, że jak ją zostawi to go zniszczy i on nie zobaczy już ich synka, że zrobi z niego dziwkarza i znajdzie świadków, że ją bił i rodzice to potwierdzą w sądzie. M uwierzył mojej siostrze i choć nie chce z nią być to tkwi w impasie bo kocha swojego synka. Moja siostra kazała mi (dosłownie) usunąć ciążę. Powiedziała, że jak tego nie zrobię w ciągu 2 tygodni to powie rodzicom i tak ich nastawi, że wywalą mnie z domu, nie skończe studiów i będę zdana sama na siebie. Nie wiem po co to pisze, rozsądem podpowiada mi, żeby usunąć ciążę, wyprowadzić się od rodziny (mam pracę, mogę wynająć jakiś pokój) i zacząć wszystko od nowa ale serce mówi co innego. Ryczę kiedy to pisze, wiem, że to dopiero początek ale nie wiem czy dam radę usunąć. Ale jakie życie mam do zaoferowania temu dziecku? Nie chodzi tylko o finanse, co mu potem powiem o jego tacie? Że w takie g..no wdepnełam i z takiej tragedii się urodziło dziecko? Wybaczcie błędy, piszę w pośpiechu i jestem roztrzęsiona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każde wyjście będzie niosło przykre konsekwencje. Wybierz mniejsze zło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no zrobiłś błąd,trudno,ale piszeszże on cie kocha,ty jego ,uj z tym że się wszystko wyda,sa rzeczy ważniejsze od opini i kasy. a siostra nie będzie miała żadnych podstaw by ograniczać mu kontakty z dzieckiem. wy (on) też może mieć swoich podstawionych świadków i/lub kochanków żony. Walczyć ! To Ci radze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No faktycznie bagno. Nie będę roztrząsać, kto i w jakim stopniu jest winny, ale podejrzewam, że w jakiejś części wszyscy. Moim zdaniem powinnaś dokładnie wszystko przemyśleć i na czas tych przemyśleń odciąć się od rodziny. Siostra nie może ci niczego dyktować w sprawie ciąży, sama musisz podjąć decyzję, czy chcesz urodzić, czy nie. Oprócz aborcji jest jeszcze adopcja, jeśli wiesz, że sama nie poradzisz sobie z wychowaniem dziecka. To jest twoja decyzja i nie kieruj się szantażami siostry przy podejmowaniu jej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na twoim miejscu bym sie wyprowadziła i urodziła dziecko. Napewno bedzie cieżko ale skoro on jest normalnym facetem to Ci pomoże... A ich małżeństwo i tak nie przetrwa... Może jeszcze kiedyś wasze drogi sie zejdą skoro było to prawdziwe uczucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO gimbusiaro 0/10 postaraj sue bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popełniłaś błąd, w zasadzie niewybaczalny, bo to mąż twojej siostry:O Ja nie mogłabym być z mężem innej kobiety, a co dopiero z kimś kto jest mężem tak bliskiej mi osoby. Jednak wiem, że zycie pisze różne scenariusze. Szwagier powiedział siostrze prawdę i zwinął ogon pod siebie zostawiając się z całym problemem samą. To świadczy o nim. Nie jest normalnym, prawdziwym mężczyzną, namieszał, nabałagnił i teraz się chowa za spódnicą twojej siostry. Pipa nie facet. Może siostra i rodzice nie bez powodu tak go traktowali, bo wiedzieli jakie to ziółko, a ty młoda, głupia i naiwna dałaś się nabrac. I nie pisz, że się kochacie. To ty go kochasz. Gdyby on kochał ciebie to po wyznaniu prawdy stałby murem za tobą. Nie podołał jednak i nie zasługuje ani na ciebie ani na twoją siostrę. Co powinnaś zrobić? Ja bym próbowała rozmawiać z siostrą, próbować przynajmniej. A koniec końców pozbyć się takiego szmatławca z waszej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćG
Miłość to piękne uczucie , pod żadną presją nie usuwaj ciąży bo zgotujesz sobie piekło do końca życia. Nie pogodzisz się nigdy z tym że zabiłaś własne dziecko - owoc pięknych uniesień i miłości . Człowiek popełnia w życiu wiele błędów, żle zrobiłaś że nie zachowałaś dystansu i dałaś się ponieść emocjom wobec szwagra ale to już się stało i tego nie cofniesz. Teraz chcesz zastraszona popełnić jeszcze większy błąd a w zasadzie morderstwo na maleństwie które niczemu nie jest winne!! Nie daj się zastraszyć , dasz sobie radę . Co powiesz dziecku w przyszłości życie samo pokaże po czasie .Teraz nie to lecz życie tego maleństwa jest najważniesze.!! Jeśli siostra nakazała Ci usunąć ciąże to co z niej za człowiek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:16 to autorka która sama sobie odpisuje. Kręci prowo a wy to łykacie jak pelikany,,ludzie otrzeźwijcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zabijaj bezbronnego dziecka! Co ono ci zrobiło? Chcesz zabić kogoś dla własnej wygody, bo to TY popełniłaś błąd i ono ma ponosić tego konsekwencje? Zrobiłaś źle, bardzo źle i wiesz o tym. Najlepiej będzie jak wyjedziesz gdzieś od rodziny i przemyślisz to wszystko, odpoczniesz. Ale na pewno NIE ZABIJAJ tego bezbronnego dzieciątka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćG
19.19 mylisz się gościu , nie jestem autorką lecz dojrzałą kobietą która kiedyś też była młoda i popełniała błędy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny jak wy możecie lykać tę prowokację? przecież to od razu widać, że to jest z palca wyssane. "byłam kiedyś młoda i też popełniałam błędy" w takim razie musiałyście być głupsze niż ustawa przeiwduje, bo ja nawet jak 16 lat miałam, do głowy by mi takie coś nie przyszło by coś takiego zrobić własnej siostrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Koooorwa faktycznie jestes po uszy w g*****e. :( No, ale sama jestes sobie winna... 1) nie przerywaj ciąży, bo bedziesz miala wyrzuty sumienia do końca życia, urodz i oddaj do adopcji 2) olej siostre, ktora kazala ci popelnic morderstwo 3) po studiach wyprowadz sie, albo lepiej: załap się na jakiś Erasmus za granicę!!! Pozbędziesz się problemu na jakiś czas. Pozdrawiam E. Trzymaj się, bro!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja założyłam temat. A do osoby, która napisała, że to prowokacja: chciałabym, żeby tak było, naprawdę. Odnośnie mojego szwagra, nie chodzi o to, że go bronię, wiem, że nie jest ideałem i już samo to, że zdradził moją siostrę zasługuje na potępienie (oboje zasługujemy). Ale zaskoczył mnie, że od razu tego samego dnia jak mu powiedziałam o ciąży to wieczorem wyznał wszystko mojej siostrze. On był przekonany, że to jest kwestia rzeczowej rozmowy między nimi, miał ponoć ułożone argumenty, że w ich małżeństwie się nie układa, powiedział, że zostawi jej cały dom i da kasę na jego ukończenie żeby miała dla siebie i dla dziecka! Ale ona mu zrobiła piekielna awanturę że po jej trupie on się wyprowadzi a już na pewno nie ze mną bo co ludzie powiedzą, wszyscy będa ją palcami wytykać a my sobie będziemy romansować. Jest wściekła i w pewnym momencie powiadziała nawet do mnie, że jak nie usunę ciąży to mam na sumieniu ją i małego jak coś im sie stanie. Nawet nie wiecie jak chciałabym w tym momencie zniknąć i nie móc tego wszystkiego przeżywać i czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ale gdzie ty miałaś rozum, tam gdzie waginę? Nie jest mi ciebie żal bo za głupotę się płaci. A ty będziesz za to płącić do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWO 2/10 na zachętę Pierdziel, pierdziel ja się zdrzemnę :-D Autorko na szczęście jestem mądra i nie nabieram się na takie popierdułki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz szwagrowi, że to nie jego dziecko, a siostrze, że szwagier zrobił jej spóźniony prima aprilis, przecież ty byś go nawet kijem nie tknęła bo to siostry mąż. I po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sodoma i gomora. Wszyscy po jednych pieniądzach po prostu szok. Jedna siostra warta drugiej. Ja bym takiego chłopa wypierd....a z hukiem. Rodzice mieli racje, że on się do niczego nadaje. Po prostu tylko do robienia dzieci. Jak można zdradzać swoja żonę i to ze szwagierką. No po prostu szok Po prostu facet bez jaj!!!!!!!! Masz teraz nauczkę na całe życie, że nie wchodzi się do łózka z zonatym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra dziewczyno gdzie ty miałaś rozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powiedz szwagrowi, że to nie jego dziecko, a siostrze, że szwagier zrobił jej spóźniony prima aprilis, przecież ty byś go nawet kijem nie tknęła bo to siostry mąż. I po sprawie. " - Choć mi nie do śmiechu w tej chwili to jest w tym pewna ironia. M chciał dobrze i wyrwał się do tego, żeby mojej siostrze powiedzieć wszystko i myślał, że szczerość i hojność załatwią większość problemów a wyszło dokładnie odwrotnie. Nie mogę mu mieć za złe, że jej powiedział ale póki co są z tego same problemy. Miałam termin wizyty u ginekologa w zeszły piątek, stchórzyłam i nie poszłam. Byłam tylko raz z wynikiem z bety i wtedy jeszcze nie było słychac bicia serca. Teraz miałam iść i na pewno miałabym USG ale przełożyłam. Nie zniosłabym tego psychicznie w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na Twoim miejscu usunęła farmakologicznie (póki jest wcześnie) i wyprowadziła się z domu. A faceta olej. Jak ma jaja to znajdzie sposób, żeby się ogarnąć i załatwić sprawy z żona a jak nie to po co ci on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nir usuwaj! To dziecko i jakby nie było poczęte z twojej przynajmniej miłości. Siostra teraz się awanturuje, szantażuje, ale takie rzeczy są na chwilę i tak się rozstaną. Nic wam siostra nie może zrobić. Sama rodzicom powiedz i niech się dzieje co chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mhhh... Więc: nagraj siostrę jak każe Ci usunąć ciążę. A jej mąż (a Twój kochanek) niech ją nagra jak go szantażuje, że znajdzie fałszywych świadków pobić. Myślę, że skoro ona ma taki wybuchowy charakterek to sprowokowanie jej do takich wyznań nie będzie trudne. A jak nagracie te jej groźby to w sądzie będzie pogrzebana w sprawie rozwodowej. Upewnij się jeszcze z prawnikiem, czy to co Ci podpowiadam jest rozsądne, ale myślę, że prawnik Ci to potwierdzi. Jeśli będziecie mieli dowody przeciwko siostrze, to będzie Was mogła w tyłek cmoknąć z szantażem, że on dziecka nie zobaczy. Tylko teraz pozostaje inne pytanie: czy Twój kochaś faktycznie chce od niej odejść, czy może jednak się rozmyślił? Jeśli chce to wierz mi, znajdziecie możliwość na ich rozwód bez straty dla niego. Gorzej jak zmienił zdanie. Inna sprawa: on nie chce stracić dziecka. Nie chce stracić dziecka, które już ma. A co z dzieckiem, które nosisz w łonie? A tak poza tym: nie usuwaj ciąży. Dasz radę, czy z tym facetem czy bez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz że jesteś ok 8 tygodnia ciąży, a Twojemu dziecku bieje już serduszko i ma prawdziwie ludzkie kształty - głowę, zalążek kończyn. Za ok 3 tygodnie będzie już zupełnie małym człowiekiem z wykształconymi narządami płciowymi, w 13 tc możesz poznać płeć... To Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko już jest,czy będziesz umiała żyć,mieć kiedyś dzieci i myśleć ze zabilas ich brata lub siostrę bo przyszło nie w porę? Będziesz potrafiła patrzeć na siostrę przez którą zabijesz własne dziecko? Uwierz mi ze wszystko ułoży się prędzej z tym dzieckiem niż bez niego,mleko się rozlalo,zachowaj się jak matka a nie niedojrzała nastolatka. Życzę szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za wszystkie odpowiedzi. Dziś już nie jestem w stanie myśleć o tym. Jedyny plus mojego stanu to taki, że nie mam problemów ze snem, mogłabym przespać 3/4 doby. Jak pomyślę, że tkwimy tu wszyscy na kupię w tej chorej sytuacji to aż mnie mdli. Wysłałam M smsa, że kierując się rozsądkiem lepiej będzie przerwać ciążę. Odpisał mi czy tego właśnie chcę. Napisałam szczerze, że nie ale może nie będę miała wyboru. Odpisał mi, że w takim razie mam nawet o tym nie myśleć, że on też nie chce żebym usuwała ciążę. Tylko co z tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie usuwaj skoro tego nie chcesz. Wyjedz gdzies, ochlon i na spokojnie przemysl wszystko. Daj tej sprawie czas, mysle ze wszystko sie rozwiaze. Na razie to swieza sytuacja, kazde z was musi sie z tym przespac. Moze siostra dojdzie do wniosku ze nie jest w stanie wybaczyc zdrady, moze on zrozumie czego chce a ty ze masz sily by podolac nowej sytuacji. Sprawa na serio bagnista, szkoda ze chcac byc razem nie postawiscie wczesniej sprawy jasno. Bylby bol i zlosc ale teraz jest jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ucieknijcie razem :) on am firme, dacie rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to małżeństwo i tak nie przetrwa, rodzice i tak się pewnie prędzęj czy później dowiedzą bo nie wierzę że to utrzyma w tajemnicy, to też bezie jego dziecko więc je będzie chciał widywać, jak siostr ochłonie to goo pewnie sama wyrzuci z domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faunaflora
Nie piszę Ci, zebyś usunela, bo sama musisz podjac taką decyzję, ale ja bym tak zrobila. Z 2 powódow. Po pierwsze, uważam, że dopoki płód nie jest w stanie przezyć poza lonem matki, jest tylko płodem. Tak do około 6 mc ciąży. I proszę o niehejtowanie bo to moja prywatna opinia, Jestem za aborcją i w takim wypadku nie namyślalabym się długo. Po 2 co powiesz dziecku jak będzie starsze? Twoim tatą jest wujek? mąż mojej rodzonej siostry, tata Twojego kuzyna? czyli w zasadzie brat cioteczny stanie sie Twojego dziecka bratem przyrodnim. Jak dla mnie to zbyt skomplikowane. Może i aborcja przyniesie wyrzuty sumienia, może pomyślisz o tym dziecku czasem, ale gorzej MOIM ZDANIEM będzie jak dziecko sie urodzi i będzie Wam wszytskim sprawiac ból. Twoim rodzicom, bo beda miec wnuki od dwóch córek z tym samym facetem, Twojej siostrze i Tobie, a w przyszłości samym dzieciom. Popełniłaś karygodny bład i teraz musisz poniesc konsekwencje. Cokolwiek nie zrobisz bedzie zle, ale ja mimo wszytsko dokonalabym aborcji, ponieważ kiedyś może to się zatrze, siostra może kiedyś Ci wybaczy a siostra jest najblizsza rodziną. Może nie bedziecie nigdy już tak blisko, ale może jakos sie dogadacie za kilka lat , nawet dla dobra rodziców, którzy mogą nie przezyc tego co stało się miedzy siostrami. Jeżeli tego nie zrobisz bedziesz miala dziecko, ale nie wiem czy chcesz miec dziecko z męzem siostry? Dla odniamy stracisz siostre bezpowrotnie i rodzice pewnie też długo Ci nie wybaczą. Bedziesz czula sie jeszcze gorzej niż teraz. Jak usuniesz, kiedys zapomnicie o tym a Twoi rodzice moze nigdy sie nie dowiedza. Sama podejmij decyzje bo Twoj szwagier moim zdaniem schowal sie za plecami siosty. Nawet jak mowi, ze Ci nie pozwoli ususnac to sama zdecyduj, Jak mu nie wyjdzie z siostra ani z Toba, to wyprowadzi sie, widujac dzieci na weekendy i bedzie mial z gloy, bo to nie jego rodzina. A Ty zostaniesz sama z dzieckiem, nienawidzaca Cię siostra i załamanymi rodzicami. Adopcji nie polecam, chyba nie chcesz sie zastanawiac do konca zycia, co dzieje sie z Twoim dzieckiem, w kazde swieta, dzien urodzin, w dziem matki. Co ja bym zrobila, usunelabym, potem napisalabym do siostry list, z przeprosinami, wyjasnilabym co mnie pchnelo i poprosilabym o wybaczenie i wyrazilabym nadzieje ze w przyszlosci masz nadzieje, na odbudowanie relacji, wiadomo ze nie wymagasz od razu. Potem bym jej dala czas i zniknela na kilka miesiecy. Powiedz rodzicom, ze Cie deleguja z pracy i wynajmij pokoj na kilka mc, alebo jedz na erazmusa. A jak nie mozesz to staraj sie widywac siotre jak najmniej, zeby sie zdystanowala, bo jak ciagle Cie bedzie widziec to nienawisc ja zje. Masz wybor-dziecko i tracisz rodzine i wszytsko, albo aborcja- ale szansa na odbudwanie rodziny. Na dziecko masz czas z kims z kim bedziesz mogla, zyc bez wyrzutow sumienia. Nie zbudujesz szczescia z mezem siostry bo wyrzuty Ci na to nie pozwola araz potepienie rodziny. I sluszne zreszta. A jak juz Ci nie wyjdzie znim , a tak moze byc ze wg na te wyrzuty , to co jak poznasz kogos innego? na pytanie kto jest ojcem Twojego dziecka odpowiedz - maz mojej siotry? ciezko bedzie Ci ulozyc soie zycie. I podkreslam , to wszytsko jest opis tego co ja bym zrobia a nie namawianiem Cie do aborcji aha i nie daj soba manipulowac , katoliczka wychowanym za czasow komuny, kiedy aborcja byla czyms złym i jak one to mowia morderstwem. Mamy xxI wiek. One Ci wjada na psyche tekstem- nie popelniaj morderstwa, wyłaczą kafe i wrócą do swoich zajęć a Ty zostaniesz z problemem. Wybierz mniejsze zlo. Powodzenia i da znac jak to sie skonczylo bo sytuacja jest patowa. Całusy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×