Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość spotkanie po latach

W sobotę spotkam moją byłą

Polecane posty

Gość spotkanie po latach

Po 12 latach. Kumpel z tamtych czasów ma okrłągłe urodziny i mnie zaprosił, ją też. Ja pójdę sam, ona nie wiem. Nie bardzo mi to do smaku, przyprawiła mi rogi, bynajmniej nie z jej pierwszym ani drugim mężem i nawet nie chcę wiedzieć z iloma przez te cztery lata. Teraz jest po drugim rozwodzie, z trójką dzieci, każde z innym. Odmówić trudno, kumpel się postawił, zorganizował spotkanie całej starej paki, z niektórymi nie widziałem się prawie 10 lat. Nie wiem jak zareaguję, gdy ją zobaczę i jak się zachować, żeby nie zrobić z siebie buraczydła. Rozmawiać w ogóle z nią, o czym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozmawiać normalnie tylko nie daj się jej . Bo jak ma 3 dzieci i jest sama to może szukać pocieszyciela to nie daj się w to wkrecic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkanie po latach
O to się nie martwię, mam żonę i syna, inne kobiety mnie nie kręcą. Obawiam się tylko, że nie będę mógł ukryć mojej nienawiści do niej a ona znowa będzie miała satysfakcję. Do dziś nie mogę zrozumieć, jak można być tak podłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłe trzeba trzymać na dystans. Kiedy im z innymi nie wyszło to przypominają sobie szybciutko o starych miłościach. Tyle że po przejściach potrafią lepiej kłamać i zgrywać lepszą niż była. Nie daj się nabrać. Idź przywitaj się dwa zdania i baw się z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zniżaj się do jej poziomu. Pełna kultura, sucho,krótko, ewentualnie jakiś wyrafinowany sarkaźmik. Tobie da satysfakcję ona nie pojmie. A jak zrozumie to i tak już nie będzie mogła się czepnąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skąd wiesz, że była autora akurat taka jest? Znasz ją osobiście? Dlaczego uważasz, że jej nie wyszło? Żyła tak, jak chciała i zgodnie z własnymi wyborami i to jej wyłącznie sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym jedynym co was teraz łączy jest zaproszenie na urodziny wspólnego kumpla. I dobrze, by każde z was o tym pamiętało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkanie po latach
Ona nie potrafi kochać, myli pojęcie miłości z chęcią posiadania. Takie jest moje zdanie. Tragiczne jest to, że takie osoby trafiają i wykorzystują takich, którzy kochają od serca. Zorała moją osobowość do cna, długo nie mogłem dojść do siebie, takich rzeczy się nie zapomina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przyprawiła mu rogi jest po dwóch rozwodach, uważa ja za podłą. Mało aby uważać na takie coś ? Nawet jak nic nie będzie chciała to dystans musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś facet i nie wiesz jak się zachować? Jak zareagujesz zbyt emocjonalnie to pomyśli żyjesz cze do niej coś czujesz. Zlewają ja po prostu. Skoro tak jest jak pisałeś to co Cię to wogole obchodzi jeszcze co ona pomyśli o Tobie itp olać ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12.40 A ty potrafisz kochać tą swoją żonę i syna, czy tylko ich masz by mieć, że do dzisiaj tak przeżywasz to co było? Co było a nie jest nie pisze się w rejestr - zajmij się swoim życiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkanie po latach
Kocham, ale już inaczej. Takie młodzieńcze, spontaniczne, bezinteresowne miłoście nie powtarzają się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic dwa razy się nie zdarza... i nie zdarzy. Baw się dobrze :) Była już ci więcej rogów przyprawić nie zdoła pod warunkiem, że jej w tym sam nie pomożesz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkanie po latach
Pomóc nie pomogę, zastanawiam się tylko, jak to jest, że takie osoby potrafią bez zmrużenia oka niejednemu zrujnować życie, bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia i zawsze znajdą następną ofiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k******o ma się we krwi po prostu cała sztuka tkwi jak szybko facet rozpozna tę krew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkanie po latach
Pociesza mnie jedynie fakt, że nie muszę płacić alimentów jak tych trzech innych frajerów. Wow, nawet mi się rymło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WonderLover.com...? Zajrzyj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiała bardzo urazić Twoją dumę, że po tylu latach o niej myślisz. Zapewne będziesz ją wspominał i jej pamięci poświęcał dużo czasu aż do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech pamięta, właśnie takie osoby spotyka się w życiu, żeby wiedzieć czego unikać w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź żonę tam lepiej i po prostu bądźcie szczęśliwi :) nie ma lepszej zemsty ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a da się tak na zawołanie być szczęśliwym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znasz piosenkę "żegnaj kotku"? Posłuchaj sobie przed wyjściem kilka razy (właściwe nastawienie to podstawa), zrób sobie bilans - swój i jej i wasz, że tak powiem. Trzymaj dystans i dawaj się naciągnąć na zwierzenia, taktuj jak osobę daleką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autor żony tam nie zabierze, przecież już zdecydował, że pójdzie sam.. i pewnie liczy po cichu, że była też przyjdzie sama.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Da się bo szczęście ma się w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkanie po latach
Żona nie może z powodu dziecka, kończy dzisiaj 3-mce, chorym byłoby go wlec kilkaset km na dwa dni do mojego rodzinnego miasta. Jak sobie przypomnę, jak miałem zrypany charakter gdy poznałem żonę, to mi się na odruchy wymiotne zbiera. Byłem do tego stopnia zazdrosny, że nie mogła tego znieść i chciała zakończyć nasz związek. Dopiero jak jej się wyspowiadałem, przez co przeszedłem, zaczęła w pewnym stopniu tolerować moje zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale autor wydaje się być nieszczęśliwy :( a w sobie ma tylko rozżalenie i nienawiść

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak i to wyspowiadanie się żonie "wyleczyło" z chorobliwej zazdrości, akurat! :P Jak się innym zdrady wmawia to się zaczyna w nie wierzyć, co nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z własnego doświadczenia, dystans i jeszcze raz dystans. Buduj to co masz a nie grzebanie w przeszłości. Masz małe dziecko i żonę która cię potrzebuje. A nie jakieś żałosne rozmyślania o byłej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zniszcz tego co masz tak jak zniszczyłeś to co miałeś 3/10 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spotkanie po latach
Dlaczego mam być nieszczęśliwy ? Przeżyłem głęboką traumę która pozostawiła ślady i tyle, jutro będę skonfrontowany ze sprawcą i mam nadzieję, że jej nie zabiję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×