Klub " Frajerów"

Witajcie! Do założenia tego tematu zmotywowało mnie kilka dyskusji na Kafeterii osób ok. 30 roku życia, które z różnych względów czują, że nie mają szans na szczęśliwe życie. Niestety, również do nich należę. Mam nadzieję, że każdy kto czuje się podobnie zechce tutaj dołączyć,czasem po prostu po to żeby się wygadać, czasem-żeby komuś doradzić,a może ktoś znajdzie tu bratnią duszę i choć na chwilę zapomni o swoich zmartwieniach. mimo smutków,poczucie humoru mile widziane:)Jedyne o co proszę, to kultura-szanujmy się nawzajem i nie obrażajmy! Na początek kilka słów ode mnie: panna, lat 27, mieszkająca nadal z rodzicami, po studiach, od niedawna bez pracy, bez partnera i perspektyw na cokolwiek:/ Boję się tego,że jeśli nadal tak to wszystko będzie wyglądać, to-jeśli dożyję-na starość, jakiś sąsiad znajdzie mnie po kilku tygodniach od zejścia w pustym mieszkaniu,częściowo nadgryzioną przez własne koty:(

z takim "gadanym" jeszcze faceta nie masz? :)

Pewnie gdyby to tylko do gadanego zależało,to byłabym już seksualnym mistrzem świata z Toronto;), ale pomijając ten fakt, na co dzień jestem po prostu nieśmiała i zdecydowanie nie wygadana.

hehe,chyba nikt więcej nie chce być frajerem :D

oprócz ciebie, nikt

Gościu 14:26; z jakiegoś powodu to zajrzałeś-ciągnie swój do swego? :P

"swój do swego" a zatem przyznajesz sią do frajerstwa :P

Chyba logiczne,że inaczej bym tu nie pisała,Scherlocku...

frajer

twoja stara frajer :D