Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak mu wytlumaczyc? dac sobie spokoj?

Polecane posty

Gość gość

Wszystko zaczelo sie wczoraj wieczorem. Jestem z facetem od dwoch lat. Wczoraj wieczorem przyjechal do domu i zobaczyl, ze zostawilam swoje rzeczy w lazience. Wykapalam sie na szybko i przebrałam w pizame. Zapomniałam o ciuchach. Do tego wszystkiego jak puszczalam psa na dwor to spadla mi roleta nad drzwiami od tarasu. Przyjechal do domu moj facet i widzac to wymyslil, ze ja go zdradzam. Rozebralam sie i zostawilam rzeczy, a jak kochanek uciekal przez taras to spadla ta roleta od szarpniecia drzwiami. Ręce mi opadły. Nic nie zrobilam na litosc boska. Nikogo u mnie nie bylo. Ale jemu nie darady przetlumaczyc. Jak mam do niego dotrzeć? On oczywiście sie nie odzywa i warczy zebyn dala spokoj i przestala sie tlumaczyc żałośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to na poważnie?? dawałaś mu powody do zazdrości? Miał jakąś traumę z dawnych czasów? (np.ktoś go zdradził?). Jeśli nie, to jasno i stanowczo wytłumacz jak było i tyle. Musi uwierzyć i mieć trochę zaufania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mimo tragizmu Twojej sytuacji,jest to zabawne.Moim zdaniem powinnaś olać jego zachowanie i się do niego nie odzywać również,ponieważ GDZIE JEGO ZAUFANIE?Dodatkowo gdyby on coś mówił,ironicznie przytakiwałabym na jego wyrzuty ,że tak naprawdę z każdego okna owy kochanek uciekał ,ale zdążyłaś roletkę sobie dokręcić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie pierwsza taka sytuacja. Powtarza sie ona 1,2,3 razy w miesiacu. Ale wczoraj to juz ewenement. Nigdy nie dalam mu powodow do zazdrosci. Kocham go i nigdy go nie zdradzilam. Fakt. Dwa poprzednie jego zwiazki zakonczyly sie bo dziewczyny go zdradzaly. I to perfidnie. W jego domu niemal że przy nim. Ale ja nie moge ponosić tego takich konsekwencji. Tlumaczylam milion razy ze nie jestem taka sama jak one. Teraz od poludnia powiedział ze nie chce ze mna rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To proste. Zastosuj gierke psychologiczna. Nie tlumacz sie zbyt długo. Po prostu wyjdź smutna i ze lzami w oczac, przejdz do pokoju gdzie bedziesz sama, usiądź zwinięta w kulkę i bądź po prostu smutna. Nie rozmawiaj z nim pierwsza. Niech zobaczy ze Ci cholernie smutno i przykro ze on Ci nie ufa. Jesli jest ogarnięty choć trochę to zrozumie. PS: pewnie nawet udawac nie bedzie trzeba bo na 100% tak jest :( To cholernie przykre :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mi kiedyś zrobił awanturę, taką na serio, że wie, że go zdradzam ... koszmarne to było. Okazało się, że miał sen i to jakiś symboliczny ;-( Też już miałam takich sytuacji kilka. Jesteśmy małżeństwem z 15 letnim stażem, mamy 2 dzieci. Ciężko żyć z zazdrośnikiem. Sytuacja z ostatniego weekendu-wracamy z wakacji. Przed nami wlecze się auto na austriackiej rejestracji. Wreszcie zjeżdża na postój. Ja odruchowo machnęłam ręką i żartem mówię "pa pa ślimaku, nareszcie mogę jechać szybciej". Mój mąż już z awanturą "dlaczego mu machnęłaś! znasz go? kto to?" jejku, nie machałam, nie znam, nie wiem kto to... wg męża to podejrzane, może wpadł mi w oko. Odpaliłam, że to mój kolejny kochanek. Zacisnął zęby i już znowu się nie odzywał ... masakra. Nie będę pisała o sytuacjach na basenach/nieszczęśliwie cały urlop taki/, bo już mi do śmiechu nie było. Najlepiej żebym pływała kompletnie ubrana i w masce chyba ;-( Czasami wolę z nim nie wychodzić, bo każde wyjście kończy się albo reprymendą albo milionem pytań o kolejnych spotykanych facetów, którzy to niby patrzyli na mnie czy ja do nich się uśmiechałam, może podrywałam, flirtowałam czy wysyłałam sygnały ;-( Autorko, nie tłumacz się. Powiedz jak było i że Ci przykro, że ma takie pomysły.Tyle. Winny się tłumaczy, Ty nic złego nie zrobiłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staralam sie tlumaczyc na poczatku bi wydawalo mi sie ze jak bede szczera i bede z nim rozmawiac to problem zniknie. Powiedzialam mu rano ze go kocham. Odsunal sie. Zabolalo jak cholera. Myslaln ze cos do niego dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja cie sune, ale przypadki. Ja bym uciekla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ranić osobe ktora Cie kocha... On jest głupi i ślepy. Tak skonczy sie to co jest miedzy wami... mam nadzieje ze poradzisz sobie autorko i ze znajdziesz sobie faceta ktory Cię doceni, pokocha :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na kazde pytanie 'a kto to byl' odpowiadala 'kochanek, spotykamy sie jutro'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×