Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcę iść na wesele szwagra

Polecane posty

Gość gość

Pomocy!!! W tym roku żeni się brat mojego męża a ja nie chcę iśc na to wesele. Nawet na ślub. Jesteśmy małżeństwem od 2 lat. Nasz ślub to był najgorszy dzień w moim życiu. Nie wiem nawet od czego zacząć. Teściowie cały czas zarzucali nam że nie chcemy ich angażować w sprawy związane z weselem. Pomimo tego że ich angażowaliśmy – teściowa wybierała menu, teściu kupił wódkę, byli przy rozkładaniu stołów na sali. Zaprosiliśmy rodzinę męża zgodnie z listą gości od teściowej. W piątek wieczorem przed weselem teściowie zrobili mojemu mężowi awanturę która trwała do 1.00 w nocy z powodu tego że jego brat dostał zaproszenie z osobą towarzyszącą a nie wpisaliśmy imienia i nazwiska jego dziewczyny.( Nie zrobiliśmy tego bo jej nie znaliśmy i nie znamy do tej pory, choć za 2 tyg zostanie żoną mojego szwagra. Poza tym wszyscy którzy nie byli w związku małżeńskim tylko z dziewczynami i narzeczonymi dostali takie same zaproszenia). Dodam, że teściowa wypomina mi to do tej pory. Jak się jeszcze okazało - niedawno, narzeczona szwagra miała pretensje że nie dostała zaproszenia osobiście, że zaproszenie bezimienne itd. W dzień naszego ślubu o 7 rano zadzwonił do mnie teściu i urządził mi także awanturę – jak to stwierdził – mój mąż dostał ochrzan wczoraj , a ja za kilka godzin będę jego dzieckiem więc też mi się należy. Resztę możecie sobie wyobrazić. Cały dzień gra pozorów. Po ślubie dochodziłam do siebie chyba z pół roku przeszłam chyba jakieś załamanie nerwowe. Teściowie nawet nie przeprosili mnie ani męża do tej pory zachowują się tak jakby się nic nie stało. Nie chodziliśmy tam przez te pół roku bo nie mogłam. Wracając do ślubu szwagra. Szwagier wyjechał do Anglii we wrześniu 2015 roku. Mój mąż o tym dowiedział się od jego kolegów z pracy. W maju przyszli nas zaprosić I UWAGA – nie weszli nawet do domu. Dali nam zaproszenie na schodach. Ja byłam wtedy miesiąc po porodzie. Akurat jak zadzwonili do drzwi karmiłam – wyobraźcie sobie jak się poczułam jak mój mąż przyniósł same zaproszenia i powiedział że powiedzieli że przyjdą później. (Dodam że szwagier nawet nie widział swojej bratanicy która już miała miesiąc). Później był czwartek –nie przyszli, piątek – nie przyszli, i w sobotę przed samym wylotem do Anglii przyszedł sam szwagier. Pogadaliśmy trochę i poszedł. Dodam, że nie poprosił nas ani za starostów weselnych, a na świadka wziął kolegę. Szwagier był świadkiem mojego męża na naszym ślubie. Moi teściowe nie widzą nic złego w tym jak nas zaprosił na ten ślub ani w tym , że szwagier nie wziął na świadka mojego męża. Nie chce iść na ten ślub, nie chce na to patrzeć. Jest mi ogromnie przykro, że nas tak potraktowali i nikt w tym nie widzi nic złego, a my za głupie zaproszenie „ z osobą towarzyszącą” mieliśy takie awantury jak dzieci w przedszkolu. Dodam , że ja mam 4 miesięczne dziecko i nie mam go z kim zostawić bo nie mam rodziców. Tym bardziej nie mam motywacji żeby tam iść. Co zrobiłybyście na moim miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszłabym, ale z dzieckiem i po godzinie poszlibyśmy do domu. :) Nikt nie mógłby się przyczepić, bo bycie rodzicami przecież zobowiązuje, a nakarmienie zajmowanie się tak malutkim dzieciątkiem jest ważniejsze od tańców i wypijania toastów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mąż chce tam pójść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak wcześniej ktoś pisał jak by coś nie pasowało to po obiedzie wyjść bo macie małe dziecko, mi też niektórzy chcieli popsuć wesele ale się nie dałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż powiedział że pójdziemy tylko na ślub. Tylko ja boję się, że potem rodzina męża i tak zwali na mnie że to przeze mnie. I już nie wiem czy nie lepiej się poświęcić....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może byś tak wreszcie zadecydowała sama za siebie i dała do zrozumienia reszcie towarzystwa że jesteś jednostką samodecyzyjną? Jak się tak będziesz miotać to zawsze ktoś będzie tobą pomiatał. Nie chcesz to nie idziesz i koniec tematu. Teścia w dniu ślubu też trzeba było rozłączyć po pierwszym zdaniu, a potem w ogóle wyłączyć telefon, To był twój ślub i osoby które zaplanowały ci go w jakiś sposób popsuć powinny być z automatu odsunięte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwięcej problemów stwarzasz ty i twoi tesciowie.szwagrowi nie można nic zarzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za wypowiedzi. ZAMYKAM TEMAT!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, czy jesteś, ale mam teraz taki problem. Sytuacja identyczna jak twoja. Proszę powiedz, czy poszłaś na wesele???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×