Za dużo do stracenia żeby szukać kobiety

Wiem, że tym tematem wkładam kij w mrowisko, ale chcę na swoim przykładzie zwrócić uwagę na coraz powszechniejsze zjawisko, które może pozwoli zrozumieć naszym Paniom skąd się bierze deficyt spełniających ich wymagania mężczyzn na tak zwanym rynku matrymonialnym. Oto garść moich przemyśleń z ostatniej samotnej (z wyboru) wizyty w weekend w mieście. 1) trwają wakacje i dopiero ta okoliczność ujawnia (kiedy grono nastolatek i studentek jest mocno przerzedzone) jak brzydkie są polskie kobiety. Tak to przynajmniej wygląda z perspektywy mężczyzny, który zawsze uchodził za przystojnego i już z tego tytułu ma pewne wymagania. Twarze w większości wyniszczone przez nadużywanie tanich kosmetyków i alkoholu, do tego grube nogi i zwisające brzuchy już u 25-28 latek, przy których moją sylwetkę chociaż nigdy o nią jakoś szczególnie nie dbałem można spokojnie nazwać sportową. 2) to całe udawanie high-life'u przy barze, wybieranie drinków przez 10 minut, te błazeńskie zachowania na bramce przed selekcjonerami, koszmarne stylizacje - słowem korpopanny z 4 tys. na rękę bawią się w warszafkę. W życiu nie dopuściłbym kogoś takiego do mojego konta. Płacić jeszcze za to, że ktoś mnie publicznie kompromituje? 3) popuszczanie szpary komu popadnie. Sam wiele razy zaliczałem panienki z klubów, tym razem przyglądałem się mechanizmom występując w roli widza. Ogólnie rzecz biorąc jest to tak łatwe, że szybko musi się znudzić komuś kto ma to co tydzień na wyciągnięcie ręki. Mnie się znudziło. Przepraszam przy okazji wszystkich mężczyzn, którym przyprawiłem rogi - niestety niekiedy w pełni świadomie, jako że Panie nie omieszkały informować mnie o posiadaniu partnera. Bogu dzięki mam naturę samotnika i teraz po przejściach ze związkami i przypadkowymi kobietami, gdzie zawsze tylko dawałem nie otrzymując poza, na ogół zresztą średnim, seksem NIC mogę bez żalu wrócić do swoich dawnych nawyków. Mam 34 lata, zdrowie dopisuje, pieniądze są i to w nadmiarze (własna firma gwarantująca stabilizację na min. 10-15 najbliższych lat) . Przestałem obsesyjnie myśleć o cipkach i znów mam czas na lekturę, sport i swobodne wieczorne medytacje. Gotując samemu lepiej się odżywiam, a mieszkanie odkąd nie wpuszczam do niego kobiet wygląda schludniej. Raz na jakiś czas trzeba rzecz jasna TO zrobić dla higieny, ale od tego są małolaty na ONS i roksa. A teraz powiedzcie drogie Panie, na co nam mężczyznom w podobnym położeniu potrzebne związki? Żeby chociaż panna była z tych 9-10/10 i przy tym bardzo dobrze zarabiała, ale to nierealne.

Heh ja czasami sie zastanawiam czy nie pasuje do tych wszystkich kobiet. 28lat, nie pije, lekki makijarz, ciało okey, normalne ubrania, nie pale, nie rozkładam nóg, nie mam wielu psiapsi. Gdzie są inne takie kobiety? Hallo! A tak do tematu to masz racje. Facet nie chce takiej kobiety, bo kobieta ma być do kochania nie do wystawienia albo do okradania kasy.

Nie wiem komu potrzebny człowiek z Twoim podejściem do życia i ludzi, chyba nikomu...

Ja też boję się że mi konto wyczyści kobieta bracie :D To może się razem pobzykamy to będziemy mieć zawsze plus na koncie :D

Ale facet ma racje. Ja jestem normalna dziewczyna która ani do jednego punktu nie nalezy i dla mnie to normalne że facet z poważnymi planami chce normalna, ciesząca się małymi rzeczami, naturalną kobietę, te z tych punktów to są dla tych na jedną noc

nie wiem kto bardziej żałosny - POLczyny (których nie znoszę) czy ty - zakochany w sobie dupku :O

Autorze, jestem kobietą i jestem w analogicznej sytuacji. Może poza tym, że nigdy się nie puszczałam i "TEGO" w ogóle nie robię :) Mam 36 lat obserwuję równolatków i nawet młodszych i chyba też musisz mi przyznać rację, że nie ma zbyt wielu przystojnych facetów 30+. Nie szukam adonisa, ale większość wygląda jak typowy tatusiek z brzuszkiem (nawet, jak tatuśkiem nie jest). Mam własne mieszkanie, dobrze płatną pracę. Nie muszę się z nikim kłócić, jaką sofę do salonu kupić. Lubię spędzać czas sama. Chodzę sobie na długie spacery, wakacje planuję ad hoc, nie musząc się dostosowywać do czyjegoś urlopu czy preferencji. Doskonale cię rozumiem.

gość dziś Ale facet ma racje. Ja jestem normalna dziewczyna która ani do jednego punktu nie nalezy i dla mnie to normalne że facet z poważnymi planami chce normalna, ciesząca się małymi rzeczami, naturalną kobietę, te z tych punktów to są dla tych na jedną noc KOBIETY NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ TO MITOMAN JA WIELE LOSZEK ZALICZYŁEM NA TAKIE TEKSTY.

Serio zgadzacie się z nim? Nie podoba mi się po pierwsze ton jego wypowiedzi, po drugie sprowadzanie wartości człowieka do jego urody i sposobu ubierania się. Krytykuje rozwiązłość seksualną, pisząc jednocześnie, że jemu samemu nie jest ona obca. Poza tym jakie wymagania: panna 9/10 z dobrymi zarobkami. Zresztą myślę, że to prowokacja :)

Ale jesteście naiwne gość ma 95 IQ wylał 7 poty żeby to napisać a wy sikacie w majty. Typow*****aka

inaccessible89 dziś Przynajmniej jest szczery. Zazwyczaj wymagamy od ludzi podobnego poziomu, jaki sami reprezentujemy - czy to chodzi o wygląd, wykształcenie czy stan konta. Jakbym poszła do klubu, to też pewnie patrzyłabym z politowaniem na łyse karki w obcisłych koszulkach. Jeżeli chodzi o puszczanie się, to przyznaję ci rację - czysta hipokryzja. Swoją drogą, jakby zamiast iść do klubu, poszedł do parku, to nie spotkałby lasek udających high-life przy barze, ale zwykłe dziewczyny z książką czy spacerujące z psem.

Rzadko się wypowiadam na forum, ale uwielbiam droczyć się z mężczyznami i po prostu nie mogłam się powstrzymać. Sama nie wiem od czego zacząć. Nie ma brzydkich kobiet. Każda jest na swój sposób ładna. Albo jak to mówią- czasami tylko alkoholu brak:) Osobiście nie używam tanich kosmetyków, a właściwie jeśli mowa o pudrach, tuszach itp wynalazkach, to nie używam ich wcale. Alkoholu tez zero. Jednak burze hormonów da się czasami zauważyć niestety. Grube nogi? Zwisający brzuch? Nic o tym nie wiem a urodziłam juz dziecko. Ale fakt. Taka jak ja ciężko znaleźć. Po prostu nie szlajam się po knajpach. 'Średni" seks może być tylko za sprawą "średniego" mężczyzny. Stabilizacja na 10-15 lat... czy to powód do dumy? Może dla osoby, która przed 50-tką chce zejść z tego świata. Po co kobieta? By mieć dla kogo żyć. Inaczej życie jest puste i bez sensu. Po co robisz, to co robisz? Nawet nie ma Cię kto za to pochwalić. Żyjemy dla kogoś. Pora to zrozumieć...

Są panny i pannice ja tam mam na nie wyj****e leżę teraz z panienką 20 lat ja mam 31 i zaraz ją w******* tylko niech jej p********a koleżanka już z tąd wyp/ierda/la lulu bo ja o piątej do pracy muszę wstać a te p***y nic nie robią

Wiecie dlaczego jesteście sami bo szukacie z najwyższej półki.

inaccessible89 dziś ,,Nie wiem komu potrzebny człowiek z Twoim podejściem do życia i ludzi, chyba nikomu...'' xxx Niestety wciąż istnieją ludzie, którym jestem do życia wręcz niezbędny. Podkreślam to ,,niestety'', bo do pełni szczęścia brakuje mi już w zasadzie tylko tego żeby pozbyć się i tego balastu. ;) Co jest złego w mojej deklarowanej samowystarczalności, bo nie rozumiem? gość dziś KOBIETY NIE DAJCIE SIĘ NABRAĆ TO MITOMAN JA WIELE LOSZEK ZALICZYŁEM NA TAKIE TEKSTY. xxx To musisz mieć bardzo niską samoocenę jeśli do poderwania kobiety potrzebne ci jest wymyślanie jakichś historyjek. Ja przedstawiam fakty, dla których NIE CHCE MI SIĘ już podrywać czegokolwiek i za wszelką cenę. Widzisz różnicę? W zasadzie to mogę mówić co mi ślina na język przyniesie a i tak znajdują się ciągle dużo młodsze laski wskakujące w podskokach na bolec. Z tymże jest to na dłuższą metę zwyczajnie nudne i wyjaławiające a na p********ie o ,,miłości'' panien w okolicach trzydziestki reaguję już tylko zdrowym śmiechem a la Rabelais. Może jak troszkę jeszcze podrośniesz to zrozumiesz, że bez obsesji cipki można żyć i to dużo lepiej. ;)

Ble ble ble kolejny ból du/py jakiegoś przegrywa. 1. Większość z tych rzeczy można także zarzucić facetom 2. Faceci z reguły są beznadziejni w łóżku, a wydaje im się, że są niczym żigolo, buahaha

Natura samotnika a chodził po klubach i ****ał laski hahahaha. Chłopie, ja mam naturę samotnika, bo nigdy nie ****ałem, nie byłem w związku i nie czuję potrzeby wyszumienia się, bo mam właśnie naturę samotnika.

Czasami osoby są tak chore psychicznie, że myślą że piękne i super fajne. W rzeczywistości kupa łaina i nic więcej. Taki zespół choroby psychicznej istnieje ale mi się nie chce szukać w necie. Dużo tu takich osób jest i nawet nie wiedzą o tym. Nie skazuje tych osób na samotność bo wariat na wariata może trafić :D

krytykujecie ale większość tak zwanych kobiet ma dokładnie taki sam tok myślenia jak autor czyli wysoki przystojniak z kasą , imprezy drinki i szmacenie się ciągle z innymi.A takich facetów nie jest dla odmiany dużo!

Zabawni są faceci, którzy zarzucają kobietom materializm, a sami potrafią tylko przeliczać chłodno plusy i minusy - absurd :D Masz rację, nie związuj się z żadną, bo tylko ją unieszczęśliwisz. Tacy jak ty nie potrafią kochać, we łbie masz jedynie kalkulator, zero uczuć.

To tak jak moja koleżanka martwiła się o córkę swojej koleżanki jaka biedna i chora. Naciąganie na kasę. Córeczka jak dorosła to tak z chłopakami się gździła, że aż jej zazdrościłam. Jak jej to powiedziałam to przejrzała kobieta na oczy. Samotnik nie chodzi po klubach. Koleś to kłamca, mitoman i jebaka.

ty nie jesteś samotnikiem, tylko znudzonym i chamskim imprezowiczem

Autorze, naprawdę? Ty cechy kobiet z klubów chcesz ekstrapolowac na całą populację? Byłam jakiś czas temu w klubie i powiem, że to jakiś inny świat... Nie tyle masz za dużo do stracenia, co po prostu nie potrzebujesz kobiety. Nic nie piszesz o potrzebie miłości, bliskości czy chęci założenia rodziny. Masz skłonności do przypadkowego seksu, nie obce ci spotkania z prostytutkami - to raczej normalna kobieta miałaby przy tobie za dużo do stracenia. Jedyne, co może zyskać, to jakaś odmiana HPV... Myślę, że nie jestes odosobniony i jest to raczej typowy schemat: facet spędza czas w klubach z głupimi laskami, na własne życzenie pozbawiając się szansy na poznanie normalnej kobiety, a potem deklaruje że "najlepiej mu samemu, baby są głupie i popuszczają szpary".

My wszyscy jesteśmy pojebannii! Siedzimy na kafeterii bo szkoda nam na psychologa, psychiatrę itp. Szukamy porad u jeszcze głupszych, skrzywdzonych i skrzywionych osób. Co ja tu robię?

"A teraz powiedzcie drogie Panie, na co nam mężczyznom w podobnym położeniu potrzebne związki?" A po co atrakcyjnej i dobrze zarabiającej kobiecie, facet, hmmm? Kobiety 9/10 i dobrze zarabiające nie mają takiego parcia na związki - reszta facetów i tak wokół nich skacze jak one im zagrają ;). A na takiego dyskotekowego roochacza jak ty nawet nie spojrzą, zapomnij.

gość dziś My wszyscy jesteśmy poj**annii! Siedzimy na kafeterii bo szkoda nam na psychologa, psychiatrę itp. Szukamy porad u jeszcze głupszych, skrzywdzonych i skrzywionych osób. Co ja tu robię? ŚWIĘTA RACJA HUJ NAM WSZYSTKIM W DUPĘ

Mnie nie przeszkadza Twoja tzw. samowystarczalność. Jest mi obojętna, podobnie jak i cała Twoja osoba. Jedyne, czego nie pojmuję, to tego, czemu uważasz się za łakomy kąsek, ale faktycznie ja mam specyficzne upodobania :)

Mamy wielkie problemy z uczuciami, samotnością, odrzuceniem a za kilkadziesiąt lat naszym jedynym problemem będzie żeby się nie zesrać w pampersa :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D

Słyszałem fajny tekst "Zabiję kobiety z Wielkiego Miasta albo nie czas to zrobi" :)

gość dziś Słyszałem fajny tekst "Zabiję kobiety z Wielkiego Miasta albo nie czas to zrobi" usmiech.gif Podpadłeś tu wszystkim starym pannom :D