Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość orzechowecappucino

Nie chcę ślubu kościelnego, ale jestem szantażowana, co robić?

Polecane posty

Gość orzechowecappucino

Zostałam ochrzczona, w papierkach Kościoła jestem katoliczką, jednak w praktyce nie czuję żadnej więzi z tą religią. Zaczęłam wątpić i odrzucać wiarę jako dwunastolatka, nigdy nie chodziłam regularnie do kościoła, ledwo dopuścili mnie do bierzmowania, bo rodzinka ugadała katechetkę. Nie jestem żadną wojującą gimboateistką, po prosu nie ma we mnie wiary, dopuszczam do siebie myśl, że możliwe jest istnienie "Boga", jako jakiegoś kosmicznego bytu, ale na pewno nie jest to obraz, jaki serwuje katolicyzm. Uważam, że branie ślubu kościelnego byłoby więc hipokryzją z mojej strony i tylko źle czułabym się w tak ważny dla mnie dzień. Narzeczony jednak chciałby ślub kościelny, mimo, że sam do kościoła nie chodzi, ale uważa to za polską tradycję, a jego rodzina szantażuje go, że na ślub cywilny nie przyjdą i nie będą uznawali naszego małżeństwa. Mówi mi, że przecież jeden dzień przeżyję i nie wie, dlatego mnie to tak stresuje. Moja mama popiera moją decyzję, z resztą rodziny jakoś dałabym radę, gorzej z rodziną narzeczonego. Sama nie wiem, co robić, narzeczonemu zależy, więc może zacisnąć zęby, założyć białą suknię i jakoś przeboleć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz tylko na ry/panie legalnego kontraktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×