Facet nie umiejący znaleźć kobiety jest na celowniku pazernych skurwysynów

Portale randkowe, zwykłe ogłoszenia z działu towarzyskie na stronach wielotematycznych, szkoły pua. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z 10% całości oszukaństwa i skurwysyństwa, jakie jest z tego tytułu praktykowane.......

a na czym polega to oszustwo i zlodziejstwo?

16:19 - Rok temu byłem na jednym z portali randkowym. Poznałem tam jedną dziewczynę. Żeby wysyłać regularnie wiadomości, było trzeba płacić przelewem, ale sms-em. Była naprawdę wiarygodna. Pisała, że była w moim mieście, opisywała miejsca z tego miasta. Pisała, gdzie była na wakacjach, gdzie się wybiera. Pisała nawet, że ma zły dzień, bo musi iść do dentysty... Pytałem, czy możemy się spotkać w realu, w jakimś sturbuck's-ie, czy gdzieś. Ona to zbywała, to milczała, a po jakimś czasie się odzywała. Aż mnie coś natchnęło i postanowiłem sprawdzić jej fotę przez google... Okazało się, że ściągnęta z jakiś amerykańskich demotów... masakra. Chciałem trochę poudawać, że o niczym nie wiem i się z niej/niego poigrać, że stwierdziłem, że szkoda czasu... Jeśli ktoś nie umie znaleźć dziewczyny w realu, lepiej niech od razu idzie na dziwki. Bo na portalach moderacja będzie z was ciągnąć kasę i z was się śmiać

masz dziwne doświadczenia ja mam inne, na portalach randkowych są tacy sami ludzie jak w rzeczywistości.. czyli tacy ktorzy nam nie pasują ale są też tacy którzy pasują i nie ma reguły czy jest to portal, ulica, klub, czy uczelnia.

18:25 - jesteś facetem, czy kobietą? I nie, to nie są tacy sami ludzie

"na portalach randkowych są tacy sami ludzie jak w rzeczywistości." - standardowe pie*dolenie pasztetu internetowego, drugie w rankingu jest "nie odejdę od komputera bo mogę się naciąć" :) Wystarczy przeprowadzić bardzo prostą dedukcję: ludzi z pracy, treningów, szkoły, podwórka itp. dzielę na dwie grupy: korzystających z netu i nie korzystających. Następnie tych korzystających znów dzielę na tych, którzy używają tego tylko do pracy lub w wolnym czasie. Tych co korzystają w wolnym czasie znów dzielę na tych, którzy korzystają z tego sporadycznie, by coś znaleźć, odebrać pocztę itp. oraz na takich, którzy siedzą godzinami. Tych znów na dzielę na takich, którzy spędzają ten czas np. na gry oraz takich, którzy pie*dolą na forach, pejsbukach, portalach randkowych itp. I oczywiście ta ostatnia grupa to będą najlepsi z najlepszych, każdy by się z takimi chciał zadawać, hahaha :D I skoro ktoś jest "na celowniku" to co za problem z niego zejść? I jak nie umiesz np. rosyjskiego, to się albo naucz albo zrezygnuj z komunikacji. I skąd u was, pasztetów, te chore myślenie, że trzeba "znaleźć"? Znaleźć to sobie można pod łóżkiem stare majty :) Wy po prostu nie umiecie stworzyć najprostszej nawet relacji międzyludzkiej i to jest wasz problem a nie to, że otaczają was niewłaściwi ludzie, heh :)

Heniuś-Pasztetem to bęcwale akurat nie jestem. Nie będę się odnosił do całości twoich wypocin, ale pozwolę sobie zacytować: "I skoro ktoś jest "na celowniku" to co za problem z niego zejść? I jak nie umiesz np. rosyjskiego, to się albo naucz albo zrezygnuj z komunikacji." Ja zeszedłem, tylko puszczam w obieg info dla innych, jak wielka się czai liczba sępów i innych hien. Ja potem znalazłem sobie dużo lepsze rozrywki