25 lat i dwojka dzieci. Co myslicie o takich kobietach?

Jw

Ja mam 22 lata i 2 dzieci. Skonczyłam licencjat, jestem 2 lata po slubie. Czy to dziwna sytuacja, bo nie jestem stereotypowa kobieta, ktora najpierw robi kariere, pozniej dopiero dzieci?

Zaraz ci powiedzą że lepiej poczekać do 40. Nie ma nic piękniejszego niż młoda mama.

A co mam myslec?

A czemu cie to interesuje?

Ja mam 24 lata i 5 letniego synka. Zastanawiam sie nad drugim dzieckiem ale w okoł słyszę ze taka młoda i juz dwójka dzieci.

ja mam 31 lat i dwójkę - 6 i 10 lat:) Myślę o sobie bardzo ciepło :D:D

Po prostu pytam.

Ja mam 26 lat, prawie 27, mam jedno dziecko. Drugie też za jakiś czas planujemy. O matkach które w wieku 25 lat mają dwoje dzieci nic złego nie myślę, bo nie każdy musi być profesorem :) Poza tym zagnę Was wyjątkiem pewnym: moja sąsiadka urodziła dzieci w czasei studiów i mając lat 25 też już miała dwoje dzieci. :) A dziś mając lat 45 jest po doktoracie na politechnice i wszystko zdążyła zrobić :) Nawet zostać profesorem uczelnianym, hehe.

Mam to w nosie. To ich zycie i tyle.

Może nie na temat. Ja mam 23 lata i urodziłam już 3 dzieciaczków. Kocham je nad życie. Teraz mam wkładkę antykoncepcyjną, a za kilka miesięcy jadę do Niemiec podwiązać jajniki

No trojka to wystarczająco. Ja na Twoim miejscu kazalabym facetowi zrobić sobie wazektomie

W otoczeniu na studiach nie mam wielu takich, max jedna na 30-40 dziewczyn może jest w pierwszej ciąży. Więc dla mnie to po prostu dziwne - w sensie niepowszechne, ale przecież każdy żyje jak chce. Skoro chciały dzieci to mają.

Zdecydowaliśmy sie na to. Żadne wpadką nie było. Chcieliśmy mieć 3. mamy dom, dużą działkę.. Wszystko czego nam potrzeba :) więcej dzieci nie planujemy.

a co ma sie sadzic?wszystko zalezy od sytuacji finansowej od dojrzalosci kobiety czy ma stalego partnera ,ktory jest odpowiedzialnym ojcem ,czy sie sami utrzymuja itd itp

Dzisiejsze społeczeństwo jest takie ze nawet jak taka kobieta ma super męża, stabilna sytuacje materialną to i tak każdy bedzie uważam ze to dziwne bo teraz kobiety w wieku 30-35 lat twierdza ze sa za młode na dzieci.

jesli jest dobra matka to same pozytywy.

mam 26 dwójke dzieci (2l, 4mc) skończone dobre studia, męża od 3 lat i w życiu nie pomyślałabym że to może być coś nadzwyczajnego..

15.14 bo co trzeba zyc jak inni??? jakiez to dziwne miec swoj mozg i swoje plany wobec zycia.Zyjecie jak niewolnicy.

Przegięcie to jest jak kobieta - w zasadzie dziecko w wieku 16 lat w ogóle uprawia seks i ma wpadkę z kimś nieznajomym /była kim itd. Jeżeli dwoje ludzi się kocha i sie szanują mają warunki to dla mnie mogą mieć 10cioro ABY DBALI O DZIECI.

W wieku 25 lat mialam dwoje dzieci ( teraz mam 30 i liczba nie uległa zmianie), wlasny dom ( co prawda odziedziczony ale jednak), skonczone studia, stabilna sytuacje zawodowa ( zaczelam pracowac w wieku 17 lat, bo moi rodzice, delikatnie mowiac, nie dawali sobie rady finansowo). Owszem z wielu rzeczy musialam zrezygnowac np ze świetnej propozycji przeniesienia sie do zagranicznego oddzialu firmy. Czy zaluje? Nie. Na wszystko pracowalam sama, bo na rodzicow nie moglam liczyc. Teraz dzieci są juz w miare samodzielne ( 8 i 10 lat) , ja mam zamiar zrobic drugi kierunek studiow. Wiec nie zawsze stereotypowa mloda mama to taka bez wykształcenia, na czyimś utrzymaniu.

15.18 chyba jedyna madra wypowiedz na tym forum.

Nic, a co mam myśleć? Nie chce mi się wyrabiać zdania o czyichś decyzjach czy sytuacjach życiowych, nie moja sprawa.

ja nic nie mysle. Nie mam zdania. Malo mnie to obchodzi. Niech se kazdy robi jak chce, ja nie jestem Bogiem zeby kogokolwiek oceniac, czemu tyle ludzi sie wpieprza komus w zycie. Ja np. mam 23 lata i nie chce miec dzieci kiedykolwiek, a oczywiscie juz sie czepiaja.

he he a moja siostra ma 23lata i 3 dzieci :) W wieku 3 miesięcy :) ma umowę na czas nieokreślony bo od 4 lat pracuje w urzędzie pracy-została po stażu. ma skończony licencjat, na wychowawczym planuje magisterke. finansowo jest u nich ok, choć lokalowo trochę gorzej, kupili 2lata temu mieszkanie 3 pokojowe na kredyt a teraz jest za ciasne....

oj no bo przeciez wedlug kafe ,zycie sie konczy po urodzeniu dziecka.Jak juz dziecko sie urodzi to nie wolno podrozowac ,pracowac ,doksztalcac lub robic kariere.

ja mysle o takiej kobiecie ze no ok jesli jest zadowolona, daje jej to szczescie, ale troche tez jej wspolczuje, nic nie poradze, patrze z mojego punktu widzenia, ja np. nie chce byc matka i tyle.

Ja tylko zazdroszczę tych domów w wieku 23 lat samodzielnie zapracowanych. Bo niestety i ja i moi znajomi jesteśmy nieudacznikami bo taki dom to jak dobrze pójdzie po 40 spłacimy :(

"bo od 4 lat pracuje w urzędzie pracy-została po stażu. " Niektórym się szczęści. Mnie chyba by śmiechem zabili jakbym po liceum poszła u mnie w miejscowości do urzędu pracy prosząc o staż u nich.

he he a moja siostra ma 23lata i 3 dzieci usmiech.gif W wieku 3 miesięcy usmiech.gif Wow, no mieszkanie jak planowali dziecko pewno nie było za ciasne, ale kto by się spodziewał takiej KUMULACJI ;) :D Pozdrowienia dla siostry i zdrowia dla maluchów!