Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

uśpienie psa

Polecane posty

Gość gość

Mam problem ... możecie uznać mnie za potwora ... Ja sama tak o sb myślę ... Ale nie mam wyboru. Muszę uśpić mojego psa... ma 10 lat jest to duży wilczur... problem polega na tym że rodzice nie zgadzają się na uspienie i nie wierzą mi ze jest wobec mnie agresywny .... mało tego jest on już ślepy i czasem mam wrażenie ze głuchy ... Nie reaguje gdy się go woła.... często wydaje się być zmęczony zadyszany ... zdaniem rodziców to normalne bo jest starszy Ale ja go znam i widzę ze się męczy stąd moje pytanie czy jesli podała bym mu w jedzeniu trutke na szczury to czy on by zdechł ... wiem ze to straszne ... Ale sama do weta go nie zabiorę bo boję się ze by mnie ugryzl. ... rodzice nie pomogą mimo że wielokrotnie z nimi rozmawiałam ... ile powinno być trutki by to stało się szybko ... ni piszcie ze jeste potworem ... Ja to wiem ... jeste okropna ... I długo będę mieć wyrzuty sumienia ... Ale on się bardzo męczy ... A ja nie mogę na to patrzeć ... proszę zrozumcie ja na prawdę to kocham zżyłam się z nim i naprawdę ciężko mi to pisać ... Ale to jedyny sposób ... wzięła bym go do weta nawet gdyby miał mnie pogryzc Ale mam naprawdę daleko ponad 10 km ... Nie ma innego wyjścia i czuję się z tym okropnie ... rozmowy z rodzicami nic nie dają ... ile powinno być trutki by stało się to szybko ... chyba ze jest inny sposób ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wet przyjedzie do ciebie,ale żaden nie uśpi zdrowego zwierza. A trutka na szczury powoduje śmierć w meczarniach ,niezaleznie czy to 2 g czy 2 kg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten jedyny który jest w okolicy powiedział ze nie dojeżdża ... pies niestety jest chory i męczy się ... A często na mnie warczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sam się najedź trutki na szczury potworze. Podłości ludzka nie przestaje mnie zadziwiać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakim innym bezbolesnym sposobem to załatwić ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przywal młotkiem w głowę. Swoją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jprld ,mój kundzio ze schronu ugryzł mnie chyba z 50 x , w tym poszarpał mi nosa i do teraz mam pamiątkę ,ale pracowałam z nim konsekwentnie przez rok i przestał ,a ty chcesz psa uspic bo warczy ?? warczy bo czuje złą energię . Na co chor? co mu dokładnie jest ,co powiedział wet na jego chorobę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz do weta, zeby go uspic czemu nie pojedziesz? 10 km to nie koniec? co to znazy ze za daleko, nie masz jak dojechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co .... przepraszam za ten temat choćby mnie zabił nie usmierce to w taki sposób przepraszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam jak dojechać ... ogólnie mówił ze nie jest to poważne Al ja widzę ze coś jest nie tak .... co innego mały kundel A co innego na prawdę duży pies nie ugryzl mnie tylko dla tego ze od kiedy pierwszy raz mnie wystraszył nawet go nie dotknelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam jak dojechać ... ogólnie mówił ze nie jest to poważne Al ja widzę ze coś jest nie tak .... co innego mały kundel A co innego na prawdę duży pies nie ugryzl mnie tylko dla tego ze od kiedy pierwszy raz mnie wystraszył nawet go nie dotknelam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz w jakich męczarniach ten pies będzie umierał? Będzie wył z bólu a ty będziesz sobie zatykać uszy, żeby tego wycia nie słyszeć a i tak będziesz słyszała. I pamiętała do końca życia, czego ci zresztą życzę. Mam nadzieję, że nie zafundujesz mu takiej śmierci. A tak na marginesie...może warczy właśnie dlatego, że jest ślepy. Nie widzi kto do niego podchodzi i czuje się zagrożony. Zagadaj zanim podejdziesz, pozwól mu poczuć swój zapach i może będzie inaczej reagował.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka już pewnie dała pieskowi kolację z niespodzianką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wcale ze nie ... pisałam już ze żałuję ze wgl o tym pomyślałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to chwała Ci za to:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może coś jeszcze da się zrobić? W takich styuacjach konieczny jest kontakt z psim psychologiem oraz dobrym weterynarzem. Ja wzięłam psa ze schroniska, na początku strasznie warczał i bywał agresywny, ale chodziłam z nim regularnie do http://weterynarz-szczecin.info/ i wiele się poprawiło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×