Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Muszę zwolnić mamę wracającą z macierzyńskiego!

Polecane posty

Gość gość

Czuję się z tym podle, nie śpię po nocach. We wtorek muszę wręczyć jej wypowiedzenie, nie mam niestety wyboru jako pracownik departamentu HR, wypełniam decyzję mojej przełożonej i przełożonego tamtej dziewczyny. Na jej niekorzyść, nie złożyła wniosku o zmniejszenie czasu pracy i nic ją nie chroni, ma umowę na czas określony. Sama pół roku temu wróciłam po macierzyńskim i nie mogę sobie poradzić z myślami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz niech wszyscy co maja prace krok do przodu i jak ona podejdzie to powiedz do niej : a gdzie sie k***a pchasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu podle? To byl jej wybor- zdecydowala sie na dziecko to teraz niech nie dziwi sie ze ktos normalny przejal jej stanowisko. Ma co chciala jej wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To skoro jesteś na wyższym stanowisku niż ona i masz jako takie kontakty z "góra" nie możesz nic w tej sprawie zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic nie mogę, pracuję w firmie zatrudniającej 1200 pracowników, szukałam jej miejsca przez 2 tygodnie w innych działach, ale nie ma zapotrzebowania na nowego pracownika o jej kwalifikacjach. W czasie gdy ona była na urlopie w jej dziale zmienił się manager i zatrudnił kogoś innego. Nie ma pozwolenia na dodatkowe miejsce pracy, więc trzeba ją zwolnić. Jezuuu chybę w ten wtorek wezmę urlop na żądanie. Brzydzę się takich praktyk, ale co mogę zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jej szef to juz sie brzydzic nie mogl jak placil jej za lezenie i dodatkowo innej osobie na zastepstwie? Za szkody poniesione przez czas przystosowania sie nowego pracownika? Ona o tym nie myslala. Wybrala dziecko wiec niech go ma a normalni maja prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o jakich praktykach ty mowisz? jakby zwolnilo te osobe z zastepstwa to byloby juz ok? co ona winna? przyszla i musiala sie szybko wdrozyc, dwa razy wiecej pracowala i ma to oddac bo ta dziewczyna tak sobie zaplanowala: dziecko a potem powrot do pracy? Zgadzam sie z gosciem powyzej ze miala wybor i wybrala i powinna liczyc sie z ryzykiem. A to ze ma dziecko nie oznacza ze jest lepsza od osoby po niej na stanowisku ( a wrecz odwrotnie bo tu teraz ciagle l4 beda dochodzic). Takze bardzo madra decyzja zarzadcy firmy. Sprawiedliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty poj***e ciekawe której suce spod ogona wypadłeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.21 niech zgadne, nie masz dzieci i nie zapowiada się, żebyś kiedykolwiek je miala? :) oj smutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, faktycznie nieciekawa sytuacja, ale po co az tak sie przejmujesz? Trudno, to twoja praca, nie twoja wina, wiec wyluzuj. I tak nie jest to az tak zla sytuacja, bo kobieta sobie moze znakezc cos innego, pomysl jaka robote odwala komornik, ktory wchodzi do mieszkania i zabiera malym dzieciom telewizor i już nie beda bajeczek oglądać. To tez nie jego wina, zrozum że skoro nic nie mozesz z tym zrobic to nie bierz tego do glowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie to zalosne ze wy kazde zdanie przeciwne przypisujecie bezdzietnym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za sztuka miec dziecko? Haha naprawde to wymaga taaakich umiejetnosci :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem. Co za różnica, wolałabyś zwalniać tę osobę z zastępstwa? Moze ona też ma dzieci, tyle że starsze? A może nie ma, ale potrzebuje pracy i co? Matka rocznego dziecka jest lepsza? Przykre, że kogokolwiek trzeba zwalniać. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wiesz, wiele par ma problemy z nieplodnosvia, wiele kobiet nie moze znalezc odpowiedniego mezczyzny a czas ucieka, wielu nie stac na dzieci. Tak, w tych czasach to jest sztuka mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to taka duża firma to co chwilę jest gdzieś wakat, chociaż na zastępstwo. Ja pracuję w ok 300 osobowej i co chwilę ktoś idzie na chorobowe, macierzyńskie, wyorowadza się itp..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problemy z nieplodnoscia sa zawsze niezaleznie od czasow a teraz to dzieki klinikom i lekom i medycynie jest to o wiele latwiejsze. Zdecydowala sie na dziecko to powinna liczyc sie z tym ze jej zastepca zostanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak to taka duża firma to co chwilę jest gdzieś wakat, chociaż na zastępstwo. Ja pracuję w ok 300 osobowej i co chwilę ktoś idzie na chorobowe, macierzyńskie, wyorowadza się itp" W Wy w tej 300os firmie to jesteście uniwersalni wszyscy i da się Was bez problemu zamieniać stanowiskami? Super macie. Autorka wyraźnie pisała, że dla osób o takich kwalifikacjach pracy aktualnie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zwolniłam matke po macierzyńskim i nie miałam skrupułów. Na jej miejscu byla juz osoba, ktora wdrożyła sie. No sorry ale brak pracownika przez prawie 2 lata nie wplywa na niego dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żal czytać te zawistne wypowiedzi w stylu "wiedziała na co się pisze.." Porażka, bardzo taktowne wypowiedzi i jakiz sprawiedliwy światopogląd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez to oczywiste, ze matki będą współczuć a bezdzietne piszą twardo "wiedziala na co się pisze". Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wiec po co ta cala dyskusja. Autorko nie przejmuj sie tym na co nie masz wplywu i tyle. Ja poki nie mialam warunkow zeby miec dziecko to też nie bylam empatyczna w stosunku do matek, ale to bylo z zazdrosci. Tak to jest. Z drugiej strony, jak patrze na to obiektywnie to dlaczego tylko mlodej matki ci szkoda, a jakby to byla bezdzietna kobieta to juz by ci nie bylo szkoda? Taka matka ma męża, nie zostanie bez srodkow do zycia, a bezdzietna jest zdana sama na siebie. Wiec tu są dwie strony medalu. Podsumowujac, wyolbrzumiasz trochę swoj problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z takim podejsciem to nie dziwię się, ze coraz mniej kobiet sie decyduje na dzieci, no tak, lepiej żeby w ogóle nie rodziły, wtedy będzie rewelacja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zycie nie jest sprawiedliwe. Albo pracujesz albo cie nie ma w firmie prawie 2 lata i, niestety, wypadasz z obiegu. Jestem w stanie zrozumiec jesli kobieta ma ciążę zagrożona, musi lezec. Ale kobieta, ktora zwolniłam poszla na l4 w 6 tygodniu ciazy. Pracowac nie mogla choc jej obowiązkiem bylo przybijanie pieczątek i sprawdzanie dokumentow, a nie praca fizyczna ale nad jezioro, do galerii handlowej jezdzic mogła ( widzieli ja inni pracownicy). Wiec skoro ona leciala w kulki to ja nie mialam skrupułów zeby wręczyć jej wypowiedzenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby nie to, ze autorka sama niedawno wrocila z macierzyńskiego i nie miala w ogole dzieci to zwolnilaby ja bez zadnych skrupułów :D ach te baby :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15.03 no ty akurat trafilas na wybitną oszustke. Ale nie wszustkie takie sa. Czasem kobieta pracuje do koncowki ciąży, po macierzyńskim szybko wraca a i tak jej podziekuja, bo szefowa bezdzietna nie toleruje mamusiek. Znam taki przypadek. Jak te kobiety mają rodzić dzieci co? Może ktoś mi wytlumaczyc? Ma wracac do pracy dzien po porodzie bo inaczej nie bedzie już dobrym pracownikiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale I TAK I TAK kogoś zwolnią bo są 2 osoby na to samo stanowisko. Ja wciąż nie rozumiem co za różnica kogo. To teraz jak ktoś wraca z macierzyńskiego, chorobowego po wypadku samochodowym czy czymkolwiek innym to wszyscy mają się podkładać a pracownik przyjety na zastępstwo, który się sprawdził ma byc bez mrugnięcia okiem zwalniany? Firma tak a nie inaczej zadecydowała - ktoś straci pracę. Tak samo jak ileś osób tej pracy nie zyskało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:05 Ta...ta kobieta ma unikatowe kwalifikacje:D Na 1200 pracowników może zajmować tylko jedno stanowisko :D Jak jest taka wyjątkowa to headhunterzy będą się o nią bić. Co ty masz w głowie? Tic taca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, a potem bedziecie psioczycz na patologie, ze sie rozmnaza. Nic dziwnego, skoro normalnym pracujacym kobietom po prostu tego nie wolno, bo konsekwencja jest wyrzucenie z pracy i nie raz sie same ta patologia staja, a na pewno petentkami mopsu. Tak meza, tylko ten maz moze zarabiac mniej od niej samej. Wszystkie mamy prawo miec dzieci i wszystkie mamy prawo miec prace. Powinien byc przepis chroniacy powracajace matki do pracy. Ma dziewczyna umowe na czas okreslony, to sie powinno poczekac i nie przedluzyc umowy, a nie wyrzucac na zbity pysk. Co z tego, ze nie ma stanowiska zgodnego z jej kwalifikacjami. Mozna dac nizsze na ten czas. Tak nawiasem, osoba zatrudniajaca sie na zastepstwo, tez wie na co sie pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wydawało mi sie, ze osoba, która przychodzi na zastępstwo wie, że to jest zastępstwo i że jej praca nie jest pewna... tak to działa, żeby kobieta, któa idzie na macierzyński nie zeszła na nim z nerwów czy wybiorą ją czy jej zastępczynię... ale nie tak to działa? myliłam się? to rzeczywiście, chyba pozostaje sobie strzelić w łeb...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro to umowa na czas określony to mogła się spodziewać. Gdyby była dobra to by na nią czekali. Ja pracowałam do 9 mca, wróciłam po 6 mcach (przysługiwało mi 12 mcy plus 1,5 mca urlopu wyp.); na koniec przed macierzyńskim dostałam podwyższkę żeby mieć większy bodziec do powrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale wredne baby sie tu wypowiadają, dlatego własnie ograniczam kontakty z "koleżaneczkami" jak mogę żeby się nie zatruć ich jadem, to właśnie takie koleżaneczki, które jeszcze na koniec ci powiedzą "widocznie byłas beznadziejna, inny był lepszy, dobrze ci tak" boże jacy ludzie są zawistni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×