Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wyznac pewnej mezatce milosc ?

Polecane posty

Gość gość
21:21 stanie wiele zrobic... Jesli sie kumplujecie i lubicie, ona ciebie 'nie porzuci' po takim wyznaniu, moze jedynie... rozwiń temat co masz na myśli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość parasolka
Czemu nie wypada ?dlaczego uważasz że wyznanie mogłoby ją przestraszyć?,myślę że każda kobieta chciałaby coś takiego usłyszeć.Co musiałaby zrobić żeby kontynuować przyjaźń?może coś robi a Ty tego po prostu nie zauważasz.Ona wie czego oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam na myśli to, że może jedynie otworzyć swoje serce dla ciebie i ciebie pokochać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość parasolka
Przepraszam że się wcinam,mam podobną sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajcie spokój małżeństwom, mnie też wpieprzyła się jedna baba po "przyjacielsku" w życie, i teraz się rozwodzę :-( :-( :'(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baby same od siebie sie nigdy nie wpieprzają,tylko czekają na ruch ze strony faceta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Haha jasne, dobry żart.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:29 dlatego nie chce wyznawać tego uczucia aby nie stalo sie jak w Twoim przypadku. Choc chcialbym zeby wiedziala, muszę pohamować uczucia względem niej. a chcąc siw zaprzyjaźnić tym bardziej muszę tak zrobic aby byla to stopa czysto koleżeńska,jak za dawnych czasów 2-3 lata temu. , bym mógł jej pomagać, wspierać jak dawniej. nie widzę znakow, sygnałów od niej dążących do kontynuowania znajomości, ona zyje swoim zyciem. Ma rodzinę nie chce jej tego zepsuć bo ona tez duzo dobrego dla mnie zrobila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czemu miałbyś coś zepsuć?Jakie to mają być sygnały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego chcesz sie z nia przyjaznic? w ten sposob nigdy sie nie odkochasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość parasolka
Boisz sie że namiesza w Twoim małzenstwie?Jezeli z jej strony to jest przyjazń ,to nie zrobi nic co mogłoby Ci zaszkodzić ,uwierz mi.Ja swojego poznałam kiedy nie był jeszcze żonaty ,teraz trzymam dystans aczkolwiek przyjaciołką moge być zawsze,bez podtekstow.Żonaty od paru lat zaledwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:29 Twoja wina, że do tego wszystkiego dopuściłeś. Trzeba było najpierw przemyśleć, czy warto się z tą babą wiązać. Na następny raz może pomyślisz zanim popełnisz kolejny życiowy błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.02 Czyli chcesz trzymać dwie sroki za jeden ogon.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:12 nie jestem żonaty, ona ma męża, ja nie mam nawet dziewczyny. Po prostu zakochałem sie i,nie moge sie odkochać choć caly czas próbuje z różnym,skutkiem. Są lepsze i gorsze dni - bywają myśli intensywne i mniej. 11:10 wiem ze to dziwne lecz ona tez dużo dla mnie dobrego zrobila wiec chcialbym jej pomagać jak dawniej 11:28 moze tak siw wydawac aby upiec 2 pieczenie na jednym,ogniu, lecz musze oddzielić przyjaźń od milosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj sobie spokój. Od pomagania to ona ma męża. Chcesz mieć taką opinię jak kochanki wpieprzające się w małżeństwa pod byle pretekstem ? Dobry wujek się znalazł, biedaczek w dupę kopany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ci jej facet ryj obije to szybko wrócisz do pionu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skorzystałem pierwszy raz z sex tel i nie zawiodłem się!! moja pała sterczała jeszcze długo po :) zawsze przed snem będe dzwonił do niej uwielbiam ją fotki niuni która jest pod numerem http://i.imgur.com/BX8h4rC.jpg jej tel 708-780-520 (wew 17)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość parasolka
Nie kazda ma od pomagania meża.Są tacy co mają w doopie swoją żonę a ryja nie obiją tylko jeszcze flaszke dołożą że sobie kogoś znalazła.Moj np.ma mnie gdzieś i stale mi mowi jak cos od niego potrzebuję"szukaj sobie innego".Niemniej jednak na nikogo nie liczę i małzenstwa nigdy bym nie rozbiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:16 jest jak napisałaś - dlatego tez nie powiedziałem jej co czuję i pewnie tak juz zostanie. Ale mimo wszytsko chciałbym nadal jej pomagać troszczyć się gdyby tylko potrzebowała jakby nie miala wsparcia u innych 12:18 tez umiem się bić. Bez obaw :) najpierw sie nalezy zastanowić dwa razy zanim cos sie powie i przeanalizować jakie będzie to miało skutki. 12:48 dobra z Ciebie kobieta, skoro dla męża mimo ze jestes dla niego mało ważna dotrzymujesz przysięgi małżeńskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość parasolka
No dotrzymuję,bo byłoby to wbrew mojemu sumieniu.Nie liczę sie dla niego wcale.Ciagle mnie ośmiesza i życzy mi śmierci ,jednak ja jestem twarda i znoszę to wszystko pokornie.Nie czuję się bezpiecznie,wiem że w łyzce wody by mnie utopił i to nie za to jaka jestem ,tylko za to że tak naprawdę nigdy mnie nie kochał ,zawsze inne były ważniejsze.Nigdy nie miałam innego ani przed nim ani teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podziwiam ze z nim wytrzymujesz ale pewnie jesteś z nim dla dobra dzieci. długi macie staż małżeński jeśli mozesz powiedzieć i ile macie potomstwa? ja mam 26 lat i jak dotąd ano żony ani dzieci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość parasolka
19.dwojka dzieci.Chciałabym trzecie ale on sie nie nadaje,nie dojrzał do roli ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do autora Jeśli to kościelne, w miarę udane małżeństwo, wiedzę pozostaw dla siebie na wieki. No chyba, że wy wszyscy nie macie nic wspólnego z wiarą, to wtedy "róbta, co chceta". Wasze sumienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mezatki to zawodowe d******,one juz przed slubem dobrze sie nadstawialay za takimi d******* szaleje caly swiat ,bo to jednak dziw/ka i ma wyglad dziw/ki. Faceci chca kobiet z wygladem dziw/ki i zeby w lozku byla dziw/ka. Ja bym powiedziala ze bardziej ja pozadasz fizycznie a milosc to cos wiecej ,niz sam akt seksualny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:26 dlatego milczę z tym uczuciem, i jak dotąd nie powiedzialem - dla niej to moglby byc szok. Choć tak naprawdę nie wiem co ona myśli, lecz od 1,5 roku ona coraz mniej się odzywa do mnie, widać ta znajomość ze mną niewiele dla niej znaczyła :( nie mozna nikogo zmusić do miłości czy do przyjaźni. co Bóg złączył czlowiek niech nie rozdziela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czasami już nawet nie ma czego rozdzielać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj, powiedziałeś jej już na pewno...na różne sposoby...wzrok zakochanego mężczyzny każda kobieta oceni prawidłowo...tylko jak widać...sprawy nie poszły dalej...bo właśnie ktoś tu boi się Boga, nawet jeśli jest w separacji czy porzuconą żoną...a co szkodzi byście byli przyjaciółmi? ludzie, wy się czasami zachowujecie jak małe, zastraszone, niedojrzałe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
paniczu, a może by panicz się do niej odzywał częściej a nie liczył, że ta kobieta będzie za paniczem biegać...jeśli ona ograniczyła kontakt, była tak samo wstawiona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oni uważaja że zajęte kobity to powinny stać na kazdym rogu i skakac z radosci iz się jakims palantom podobają i biegać za nimi z tego powodu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W większości kontakt wychodzil z mojej inicjatywy, ona w większości odpowiadała na moje wiadomości. Na kilkanaście propozycji spotkań po zakończeniu studiów każde odmówiła. Wniosek jest chyba oczywisty = studia sie skończyły, nasza relacja sie poluźni, byc moze zakończy tak odczytałem jej zachowanie. Może uznała ze tak będzie lepiej? inaczej by to wyglądało gdyby byla wolna, głupi bylem ze jakieś 8 lat temu jej nie poznałem, tylko tak późno najgorsze to ze mieszkamy tylko 4-5 km od siebie i nawet nie jest dane nam sie spotkac, porozmawiać jak dawniej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×