Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem z mezem z rozsadku a marze o prawdziwej milosci

Polecane posty

Gość gość
13:03 To niemożliwe, że nie kochasz- naprawdę jesteś w stanie zmusić się do seksu co dwa dni, dla dobra sprawy, tak bez miłości??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jestem w stanie. Nie chce zeby poszedł do innej bo córka ucierpi. Napatrzylam sie na zdradę -moja ojciec zdradzal mamę. Wiem jak cierpieliśmy ja i brat. Najgorzej jest w weekend bo chce się kochac dwa razy dziennie i tym sposobem od soboty juz 4 razy musiałam robi. Dpbra minę do zlej gry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest ze go strasznie podniecam jestem szczupla zgrabna duże piersi i do tego mam sliczna buzie długie ciemne wlosy sniada cera-w LO bylam zawsze krolowa roku czy tam kimś. No i zawsze miałam takie branie czy to obóz wakacje czy dyskoteka a mąż jest moim drugim facetem. Wiem ze może to śmieszne ale tak jest. Każdy mi mówi ze mam buzie jak z okladki i sama wierze w to. I dlatego chyba maz tak często chce się kochac. Innego wytłumaczenia nie widzę. Nie chce go odpychać bo mi go szkoda to sie zgadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale skoro jestes taka piekna to chyba nie bylby dla ciebie ptoblem zawrocic w glowie i rozkochac kogos w kim ty bylabys zakochana? ja jestem przecietniara wiec jak zaczal spotykac sie ze mna mezczyzna w ktorym bylam zakochana po uszy to nie wierzylam wlasnemu szczesciu , chodzilam 15 cm nad ziemia , zywilam sie powietrzem , mialam motyle w brzuchu , wypieki na twarzy i w ogole serce bilo mocniej czulam sie jak na cudownym haju. ktos napisal ze chyba jednak kocham tego mojego meza , tylko ze ja do meza nigdy w zyciu czegos takiego nie czulam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wyszłam za mojego najlepszego przyjaciela, z rozsądku, dobry, pracowity i wierna kopia mnie, lubi to co ja. Jest nam ze sobą bardzo dobrze. Nieprawda że przeciwieństwa się przyciągają. Kłótnie o wakacje w górach czy nad morzem, idziemy na miasto czy siedzimy w domu, nie u nas bo jesteśmy strasznie do siebie podobni. Jest wspaniałym ojcem i mężem. Pamiętaj fajerwerki szybko opadają, a potem zostaje zdziwienie, że nie masz z mężem nic wspólnego. Seks seksem, można się wiele nauczyć razem, ale bliskość pozostaje na zawsze. Mamy dziecko i staramy się o następne. Oboje chcemy 3 dzieci, bo mamy dobrą sytuację materialną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6:47 no ja też myślę ze jednak kochasz :-) Uczucia,które opisujesz to zauroczenie, zadurzenie, czesto tez tylko pociag fizyczny, fascynacja. A to co ty napisalas, ze jest rwoim najlepszym przyjacielem i byłoby ci bardzo smutno, gdyby go zabraklo, to to juz milosc :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na stare lata taka milosc i przywiązanie sa cudowne. Bo ci, co sie hajtali na fali fascynacji i zadurzenia, kiedys stwierdza, ze jak nie ma juz fajerwerków i na starosc mniej lub wcale seksu, to nie maja o czym rozmawiać. Ile jest takich małżeństw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×