Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mam toksyczną nadopiekuńczą matkę i z wiekiem jest coraz gorzej...

Polecane posty

Gość gość

nie mam już siły, za parę lat stuknie mi 30stka, a ona codziennie do mnie wydzwania na ogół po parę razy, pyta co jadłam, rano wydzwania by zakomunikować, że jest zimno i mam się ciepło ubrać (oczywiście nie mam smartfona z pogodą, termometru, balkonu, własnej intuicji co do pogody), nie mieszkamy razem, ale blisko siebie, a ona mówi, że najlepiej jakbyśmy mieszkały w tym samym bloku... ja mam tak dość, kocham ją, ale nie mam sily, a co najgorsze jak jestem z kimś w związku to jestem dokładnie taka sama jak ona! osaczam, aż facet ma dość... czy da się to wyleczyć bez psychologa i terapii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odbieraj od niej telefonów i kropka. A jeżeli twoja komórka ma taką opcję, to zablokuj numer matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy da się to wyleczyć bez psychologa i terapii? xxx Ale co to niby ma znaczyc? Przeciez wlasnie terapia sie to leczy. Tak jakbys sie pytala czy da sie zlamana noge wyleczyc bez chirurga i gipsu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
parę razy tak było, że nie odbierałam, bo np. spalam albo miałam wyciszony telefon i jak ona po serii (8-20 telefonów, kilka smsów) nie uzyskała odpowiedzi ode mnie to po prostu przyjeżdżała (ma klucze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam pieniędzy ani czasu na terapię, pracuję codziennie po 8 godzin, do tego dojazdy 2 i pół godziny dziennie ponad 10 godzin tracę, potem już tylko śpię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że z wiekiem będzie coraz gorzej. Odcięcie pępowiny jest stresujące i dla matki i dla dziecka dlatego - i tak chyba było u Ciebie - odsunęłyście od siebie tę konieczność w wieku 15-20 lat kiedy następuje tradycyjny bunt. A im dalej w las tym głębiej, dlatego naprawdę nie zwlekaj ze zdrowym, dorosłym buntem, bo w wieku 40 lat będzie jeszcze trudniej, a matka wkrótce sama będzie wymagać opieki, co utrudni sprawę. Tu nie terapia jest potrzebna a konsekwencja i stanowczość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak? kiedy jej mówię, nie dzwoń tyle razy dziennie to się obraża i nie dzwoni wcale. zamiast 1 telefonu na dzień jest foch. wiele rzeczy do niej nie dociera. co najgorsze kiedyś poszłam na terapię (NFZ), też w jej sprawie, ona też miała chodzić i co się stało? Zaprzyjaźniła się z panią psycholog :O i miałam wrażenie, że psycholog trzyma z nią sztamę i przestałam jej ufać ( że doniesie mamie)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×