Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

MAJÓWKI 2017

Polecane posty

Gość gość
Ewelina i Marysia, myślałam dziś o Wad ze względu na terminy. Gratuluję Marysiu!:) najważniejsze że maluszek zdrowy i że jesteś po:) wszystkiego dobrego dla Twojej rodzinki! Ewelinka współczuję i Tobie i wszystkim tu czekającym (sobie też hehe). Kasiu może i warto by wziąć? Sama nie wiem ciężko powiedzieć, ja bym chyba wzięła. A jak się dziś czujesz "moja tak samo terminowa koleżanko"?:) Mnie dziś chwilę (jakieś 30 minut) bolały plecy i troszkę brzuch jak na okres i już adrenalina mi podskoczyla kiedy wszystko ucichlo:p Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewelina to co teraz? Idziesz na wywołanie czy jakoś inaczej z lekarzem jesteś umówiona? Bo np. Ja byłam teraz w piątek u lekarza i dał mi zwolnienie do porodu włącznie, a jak niestety nie urodze to mam dzwonić w ostatni dzień zwolnienia i na wizytę się umówić. Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malwi w czwartek mam wizyte u poloznej i zrobi mi masaz szyjki. Jesli po tym sie nie ruszy to do szpitala na wywolanie. Chyba, ze cos mnie zabiepokoi to od razu mam jechac do szpitala. Jakies krwawienie czy cos. Troche dziwne tu maja procedury ale co zrobie? Ewelina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marysia : 03.05 - urodziła 07.05 - dziewczynka Aga : 04.05 - urodziła 5.05. - chłopiec Ula: 04.05 - dziewczynka Magda: 06.05 - urodziła 30.04. - dziewczynka Emkrk:10.05- urodziła 10.05 Panicara: 11.05 - urodziła 09.05 - dziewczynka Ewelina : 14.05 - dziewczynka Rundelduda: 17.05 Orbitka1990: 21.05 Kasiafasolka : 25.05 - chłopiec Malwi: 25.05 - dziewczynka Natka : 26.05 - chłopiec MamaEwelina : 27.05 - chłopiec Marta : 29.05

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje Marysiu.. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i dzidziusia. Malwi powiem Ci ze z każdym bardziej luzackim dniem wydaje mi sie ze chyba nigdy nie urodzę. Ostatnio nawet mi sie wydaje ze brzuch nic nie ruszył w dol..."Czopa" jak nie bylo tak nie ma.. Masakra jakaś... Maly sie rusza, to mam przynajmniej dowód ze z nim jest ok. Mąż mnie dzis cale popoludnie denerwowal... Pytal o takie oczywistości... Potem byl zmęczony na przytulanie.. Ja tego teraz tez nie robię z samej przyjemnosci... Tak samo jak pije ta obrzydliwa maline czy się tam masuje jak ostatnia nimfomanka... Oni sa okropni.. Biorę 3x2tabl tego wiesiolka a on mi dzis wieczorem co to tran... O ja pierdyle... Co za idiota.... :( aż sie popłakałam dzis.. To juz chyba hormony... On przy tym moze byc ale nie musi.. A my... Nie mamy wyjścia.. Zapewne macierzyństwo jest piękne ale ciaza.. Straszna. A z tym antybiotykiem stwierdziłam ze wezme. Po 1 gdyby cos bylo dzidzi to miałabym wyrzuty, jak bede karmić to bede miec wyrzuty(i totalny brak czasu żeby sie pilnować) po 3mialam nadzieje ze przestanie bolec a boli dalej(nie bede dokladala sobie bólu przy porodzie, jakby tak sie mial ząb odezwać) po 4 jak mnie to oslabi to moze jeszcze jakos wrócę do formy a przy karmieniu to na pewno bym coś zlapala i niepotrzebnie narażała dziecko. I jeszcze kilka argumentów za... Szkoda jedynie ze tak późno to wyszlo.no i mam nadziejez ze na ten nie jestem uczulona ale to sie okaże dopiero. Cos mi smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czesc, ja juz czuje, ze to na dniach. Mimo ze to 39 tydzien, ciąża zaczęła już być uciążliwa. Mam za sobą 2 dni w szpitalu, ale skurcze ustaly. Codziennie jednak pojawia sie bol menstruacyjny, mała strasznie ciśnie w dół. Do 29 nie ma szans donosić. Widze, ze dziewczynki przeważają, a niby jest deficyt ;) Pozdrawiam, Marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do tematu nacięcia to zamierzam prosić o "ochrone krocza" zobaczymy czy to coś da. U nas w szpitalu raczej nie robią tego przy kazdym porodzie, wiec mam nadzieje, ze sie obejdzie. To nacięcie to to czego się najbardziej boje. Połozna twierdzi, ze trgo sie nie czuje, szycia tez, bo pod znieczuleniem, no ale wiadomo znieczulenie schodzi a dyskomfort i utrudnienie chodzenia bedzie dodatkowo przeszkadzac po porodzie. Marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O Marta to fajnie sie masz.. Chyba lepiej troszkę wczesniej niż zafundowany stres z przenoszeniem dzidzi.. Miejmy nadzieje ze będzie dzis piękny słoneczny dzien:) miłego dnia! Ciekawe jak Ci się uda z tym kroczem. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nieprawda, że nacięcia się nie czuje!! Co to za położna, że daje Ci takie zapewnienie?? Ja jestem takim przypadkiem, który czuł nacięcie. Krzyczał strasznie taki.i to ból. Owszem w większości przypadków tak jest, ale skąd możesz wiedzieć, że Ty nie bëdziesz czuła? Ja mimo upływu dwóch lat od porodu mam zespól stresu pourazowego z powodu bólu po nacięciu. Chodziłam do psychologa, ale przerwałam terapię. Bóg mi świadkiem, że gdybym wiedziała, że mogę to czuć w życiu nie zgodziłab się na to bez znieczulenia, bo są kraje, gdzie takie znieczulenie się daje. Ja bym wykupiła z chęcią takie znieczulenie, ale jest już zapóźno. Nawet w necie są artykuły, że nie powinno się czuć nacięcia, ale jak jest prawidłowo wykonane, a ja miałam przy porodzie położną blisko 60-tki i popełniła taki błąd, po czym szybko starała się odwrócić moją uwagę dzieckiem, a ja nienawidziłam swojego niewinnego zresztą dziecka przez ten ból. Niech ktoś spyta na porodówce, dlaczego nie dają znieczulenia. Ciekawe, co by na to odpowiedzieli, bo doskonale wiedzą, że są przypadki, że takie syt się zdarzają. Nikomu nie życzę tego, co ja przeszłam przez ten ten błąd położnej. Chetnie zadzwoniłabym do tej położnej spytać, czemu wprowadza kobiety w błąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia powiem Ci że ja już też tracę powoli wiarę w to że urodze szybciej:( człowiek się boi i stresuje:/ u mnie też nic, zero i cisza w eterze:/ ani czop a ani niczego. W ogóle tak się zastanawiam bo patrzyłam na takie ogolne statystyki w którym tygodniu ciąży rodzi się najwięcej dzieci i wyszło że w 39 + jakiś tam dzień. Ja jestem już w 39 ale licząc z tym plusem to serio jest 38+ więc może jak faktycznie będzie te 39+ to ruszy się? Patrząc też na "nasze majowe koleżanki" to by pasowało:) czyli moja Mała by urodziła się w przyszłym tygodniu heh prawie jak termin:p To powodzenia Marta oby Cię przeczucia nie zawiodły! :) Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję dziewczyny :) Powiem Wam z wlasnego doswiadczenia i porodu, że nacięcie boli i to straaaasznie :( W planie porodu zaznaczylam że chcę ochrone krocza ale polozna powiedziała, że bez nacięcia się nie obejdzie, zaufalam jej :/ Trzymam kciuki za Wasze porody :) Oby szybko poszlo ! Marysia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno nacięcie boli, na chłopski rozum to rana żywa jest i w dodatku w takich okolicach intymnych co pojawia się mocz(który sczypie) no to musi boleć:( życzę wszystkim u nas w szpitalu robią nacięcie pod znieczulenie na szczęście uff... Co tam porabiacie? Ja wstępnie przygotowuję obiad. Dzisiaj bitki, ryż i surówka marchew/jabłko:D Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja odkurzylam caly dom, umylam podłogi a teraz wcinam leczo... A po obiadku.. Mala przyjemność w postaci lodow:) smakują mi twisty czarna pozeczka. Kurcze nawet kot mnie denerwuje... Dziewczyny cwiczycie cos regularnie? Bo ja tak ambitnie zaczelam 2trymest jak zaczelo mi sie L4.. A teraz to mi się nawet rak nie chce podnosić na biust i te worki pod rękami... :/ planuje cos po pologu sie przeprosić z cwiczeniami.. Jak nie bede sie budzic do malego co 40 min jak kolezanka...a may juz ma 8miesiecy i dalej tak wstaje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaEwelina
Cześć dziewczyny! Gratuluje wszystkim które mają już maleństwa przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaEwelina
Cześć dziewczyny! Gratuluje wszystkim które mają już maleństwa przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaEwelina
Cześć dziewczyny! Gratuluje wszystkim które mają już maleństwa przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia ja trochę ćwiczyłam, ale teraz to już absolutnie nic a nic hehe no nie chce mi się, wezmę się za siebie już po porodzie jak juz moje ciało będzie znowu moje:) teraz to mam tak płytki oddech że wejście po schodach i już dysze. Postanowiłam codziennie z 5 rundek po schodach zrobić ale już mi mąż zaznaczył że tylko przy nim:/ a jego często nie ma heh. A ćwiczycie sobie oddychanie do porodu? Czasami jak mam skurcz to oddycha właśnie tak jak kazali w szkole rodzenia i powiem Wam że u mnie to działa:) ja wiem że te skurcze są praktycznie bezbolesne ale jednak odczuwalne wiec sobie testuję no i działa:D My już też po obiadku. Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja w pierwszym porodzie miałam nacięte krocze, pewnie położne mówią, że tego się nie czuje, bo robią to w momencie skurczu i ból przypisywany jest temu pierwszemu - boli, każdy skurcz party boli. W drugim porodzie zaznaczyłam ochronę krocza, ale i tak pękło, na szczęście tylko na 2 szwy. Myślę, że znieczulenie powinno być standardem tak jak w innych cywilizowanych państwach - nie każdy znosi ból tak samo, ale jeśli ktoś potrzebuje to powinno się to uszanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwszym porodzie pamiętam, ze nie mogłam chodzić dwa tygodnie, szwy strasznie ciągnęły, dziękowałam każdemu kto chciał mi pomóc przy dziecku w tamtym czasie. Po drugim porodzie, gdy nie miałam nacinanego krocza czuję się o wiele lepiej i właściwie od razu zaczęłam chodzić i zajmować się dzieckiem. Mimo wszystko chciałam ułatwić sobie życie i gdy dziadkowie zapytali jaki chcemy od nich prezent dla wnusi (chcieli kupić wózek) to pomyślałam o dostawce do łóżeczka. Znajoma miała Chicco Next2me i chwaliła sobie, że dziecko jest na wyciągnięcie ręki więc nie musi w nocy po nie chodzić do jego łóżeczka. Mając wizję bólu przy każdym kroku stwierdziłam, że jest to produkt dla mnie. Minęły dwa tygodnie od porodu, czuję się od samego początku bardzo dobrze, ale i tak nie żałuję, że dostaliśmy łóżeczko dostawne - jest bardzo przydatne. W ciągu dnia gdy prasuję, mogę zamknąć przednią ściankę i przejechać nim do drugiego pokoju (jest na kółeczkach). Można też ustawiać kąt nachylenia podłogi - mniej więcej jak w tych koszyczkach, w których śpi dziecko w szpitalu - o wiele bardziej jestem spokojna o malucha, gdy śpi na nachylonym materacu. Dziadkowie kupowali łóżeczko w sklepie dziecięcym, w którym była promocja, że przy zakupie dostali jeszcze voucher 100zł. Fajnie, że są takie akcje dla mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my z mezem bylismy na lunchu w indyjskiej knajpce :) smiejemi sie, ze moze to nasza ostatnia wieczerza i cora laskawie wyjdzie dzisiaj lub jutto heheh Ewelina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewelina, ponoć ostre smaki wywołują poród:):):) u nas tak było za pierwszym razem - mąż mnie zabrał do meksykańskiej restauracji rano, a wieczorem tuliliśmy synka:) pozdrawiam i trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Elizabeth dzieki za wsparcie hahah :D moze i u nas tak bedzie. Teraz pije jeszcze sok z ananasa, tez podobno pomaga :D Ewelina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O soku z ananasa nie słyszałam. To chetnie sobie zrobię. Ja często ćwiczę oddech. Zapominam o mięśniach kegla. Dalej mam jakies smuteczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj wiem co by Nam wszystkim pomogło na te smuteczki...poród:D hehe :) dobrze że chociaż pogoda się poprawiła, jest ciepło i naszym maluszkom będzie miło:) Kurcze dzisiaj sprawdzałam walizkę do szpitala czy wszystko mam i chyba mam ale jakoś nie jestem tego pewna. Miałam dziś upiec jeszcze Muffiny czekoladowe ale już mi się nie chce :p jutro upiekę:) chyba zdążę przed porodem:D wiecie codziennie doszukuje się jakiś znaków poród owych a tu nic. A macie jakaś fajną apkę licząca skurcze? Ja mam ale jakieś beznadziejne:/ Malwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Malwi ja mam contraction timer 9m, labor signs i w aplikacji sprout mozna liczyc. Ewelina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na smuteczki najlepsza jest czekolada z bakaliami i lody hahahaha :D nie, tak na powaznie, to mnie tez juz wszystko drazni. Co dzien szykuje sie jakbym zaraz miala isc rodzic i co dzien jest to samo. I tak siedze i czekam i rozmyslam ehhh Ewelina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaEwelina
Cześć dziewczyny! Gratuluje wszystkim które mają już maleństwa przy sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry pomysl z tym porodem. Nie mam ale słyszałam ze są..:) ale zapewne na android a ja microsoft :| to nawet nie szukam. jutro jade po ananasa. Tez bym cos upiekla ale nie mam piekarnika. :'( Ciułamy na druga część kuchni. Caly czas też mysle jak to będzie wrócić do pracy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×