Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mrożenie dużych zapasów posiłków dla rodziny

Polecane posty

Gość gość
Nie tylko o zupach mówię. Inne dania po chrzcinach tez próbowałam mrozic. Placki i torya potem wyrzucilam. Sałatki byly niedobre. Mięsa wcześniej te smażone miały do dupy smak. Pieczone jeszcze dało sie zjeść. Sos był do wyrzucenia bo tez stracił smak. Ale widocznie twojej idolce autorce kanalu na you tube jest wszystko jedno i gowno zamrożone tez by zjadła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie uczyli mnie sprzątania w podstawówce, ani że należy ocet mieszać z płynem do zmywania żeby umyć kabinę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ona nie mrozi tych pomarańczowych owoców, tylko szykuje małe gotowe porcje do chłodziarki, a nie zamrażarki, żeby dzieci rano sobie składały z części swój własny lunch, w zależności na co mają danego dnia ochotę. Widocznie nie zrozumiałaś co ona mówi. x Sorry, ale ogladalam bez glosu. Piszesz, ze ona mrozi, to nie zwrocilam uwagi, ze to nie zamrazarka, a lodowka z nizsza temperatura. Co do pomaranczy, to byl kolejny przyklad, tego, czego sie mrozic nie powinno. Powtorze sie jeszcze raz. Mrozimy wszystkie jakies produkty, ale zadna z nas nie mrozi wszystkiego co popadnie. Nie wiem czy dobrze widzialam, ale na jednym z dan chyba byl majonez. Powodzenia. xx gość dziś No ale przecież te warzywa które wymieniasz nie są potem rozmrażane i jedzone surowe, tylko są duszone albo pieczone, to co za różnica? W smaku żadna, bo w duszonych i pieczonych potrawach nie czuć przecież czy dałaś mrożonki, czy świeże! W życiu bym nie wyłapała różnicy w smaku i ty też x Jak nie rozrozniasz smaku, tzn, ze albo palisz, albo masz malo kubkow smakowych. Jest roznica i to spora. Tez wspomne Geslerowa, ona wyczuje od razu, ze dostala mrozone. Watpie, zeby to bylo rezyserowane, bo faktycznie smakuje nieco inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie uczyli mnie sprzątania w podstawówce, ani że należy ocet mieszać z płynem do zmywania żeby umyć kabinę x Jak cie zaciekawily taki knify, to wbij sobie w przegladarke domowe babcine sposoby i masz mnostwo linkow. Nasze babki musialy sobie jakos radzic i koszule zawsze nosily snieznobiale, bo ich na nowe co 2 miechy stac nie bylo, a jarmark raz do roku 20 km dalej od wsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pale jak smok i wyczuwam mrozone.Po prostu pewnych rzeczy nie powinno sie mrozic i tyle.Ooo np.grzyby,nie wcisniesz mi kitu autorko,ze smakuja dobrze po rozmrozeniu???!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedne te dzieci tej blogerki muszą teraz całe życie wpieprzac mrozonki bo mamusia miała czas zeby dzieci natrzaskac ale zeby porządnie i smacznie im ugotować to juz nie ma. Woli sie wyspać i pilezec w łóżku. Co za dobry przykład dla reszty kobiet i matek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra ten temat jest pełen leniwych ciężko myślących cipsk. żarcie z mrożonki całe życie, pfffff:D a potem płacz wielorybi, że facet przysposobił sobie lepszą kobietkę. masakra. jesteście koszmarnym efektem promocji feminizmu i innych form opiertalania się. dzieciak potem w szkole opowiada, że mrożone żre w dzień w dzień, a koledzy pytają: a co Twoja mama robi, ż enie ma czasu na obiad dla Ciebie? puszcza się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Broken ales teraz pojechala po całości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
B., każdy z ciebie tu polewa :D i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego, ja tam lubię Broken;-) często ma najtrafniejsze komentarze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej najbzdurniejsze :D Przecież nikt nie traktuje tego poważnie Jeśli ty je łykasz to coś z główką nie teges

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja też nie traktuję poważnie. A czy wszystko musi być na poważnie? Przecież to forum jest tak durne, że dobrze kiedy trafi się ktoś z dystansem;-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko - czemu jej tak bronisz? Jak ktoś mówi, że mu coś po rozmrożeniu nie smakuje to u diabla podkreślasz, że to smakuje tak samo? Rób co chcesz, ale uważam, że większość dobrze Ci radzi - ona nie je ani super zdrowo z rodziną, ani część z tych pomysłów nie jest dobra. Jak chcesz od dziecka dzieci przyzwyczajać do średnio smacznego jedzenia - Twoja sprawa. Po prostu nie rzucaj się jak lwica tylko dlatego, że ktoś ma odmienne zdanie. Ja też poznam co bylo mrożone (przecież woda w niskiej temp zmienia objętość i to wplywa na jedzenie, skrobia w ziemniakach jest rozkładana co cukrów i pewnie inne różne reakcje zachodzą). Tak samo poznam podgrzewane rzeczy w mikrofali x A mycie kamienia octem to u mnie nawet faceci wiedzą, nawet nie wiem od kiedy ja wiem bo chyba od dzieciństwa. Tak samo znam działanie kwasku cytr, sody oczyszczonej. PS. Ja swego czasu jedzac totalny syf miałam niedowagę - zawsze mam niedowagę, obojętnie czy jem zdrowo czy nie, wiec to żaden wskaźnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach kazdy kretyn moze sobie robic filmiki i znajdzie sie rzesza takich samych kretynow do nasladownictwa :o Autorko smacznego zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też poznam co bylo mrożone x na pewno nie! jesteś z tych stukniętych eko! i facet Cię zostawi jak się tak będziesz poświęcać! dla małżeństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak czytam te autorkę i się zastanawiam skąd ona się urwała? :) Podnieca się tym, że jakaś idiotka marnuje cały weekend na gotowaniu na zapas, aby to potem zamrozić i żreć przez cały tydzień odgrzewane, gumowe kotlety z mikrofali ha ha ha ha ha ha ha ha To ja już wolę, mieć wolny weekend a w tygodniu sobie coś upichcić smacznego raz na dwa dni :) I żeby nie było, mam dwoje dzieci i jestem sama :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dlatego pisałam wcześniej, że to prowo. Nie ta kobitka z filmu tylko ten wydumany temat. Założony tylko po to, żeby wywołać awanturę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie też pomysł z marnowaniem weekendu na gotowanie jest chory. To jedyny czas, kiedy można odpocząć, zrelaksować się, spędzić czas z rodziną. I miałaby go spędzać w kuchni?? Owszem, czasem w weekend gotuję coś czasochłonnego, ale to dla przyjemności, także tej wynikającej z jedzenia czegoś nowego (świeżo przygotowanego oczywiście). Ale gotować na zapas? Już bardziej przemawia do mnie idea jadania w weekendy w restauracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo Broken poczula knage swojego meza w swojej leniwej ci/pie i juz od feministek wyzywa. Gdzie twoja aseksualnosc tlusta locho. Wez idz obciagnij mezowi, albo wroc do szkoly, w celu nauki zrozumienia tekstu, bo tu nikt nie pisze o kupnie mrozonych gotowcow, tylko o mrozonym domowym jedzeniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Biedne te dzieci tej blogerki muszą teraz całe życie wpieprzac mrozonki bo mamusia miała czas zeby dzieci natrzaskac ale zeby porządnie i smacznie im ugotować to juz nie ma. Woli sie wyspać i pilezec w łóżku. Co za dobry przykład dla reszty kobiet i matek x O i tutaj mozna by sie klocic, czy ona jest leniem. Ty tez Broken wtorna analfabetko czytaj. Widzisz 13:05, aby ona mogla to zamrozic, to musi to ugotowac. Tak naprawde, to ona poswieca na to wiecej czasu i pracy, niz gdyby gotowala codziennie swieze. Przeciez ona robi calkiem zlozone dania, ktore musi jeszcze opisac i popakowac. Kwestia sporna jest tutaj, czy sie oplaca zapierdzielac caly weekend przy garach, skoro sie jest po tygodniu tak wy/je/banym, ze nie ma sie na te gary sily i to, iz nie wszystkie produkty sie da mrozic, bez utraty smaku, czy konsystencji. xxxx Autorko, podsumowujac. Zaczac mrozic mozesz, ale bierz sily na zamiary i przede wszystkim sprawdzaj, co sie da zamrozic. Sprobuj zamrozic kanapke z wedlina, jak ta kanapka po rozmrozeniu nie bedzie mokra, bo wedlina nabiera wody, to sobie mozesz kanapki mrozic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przepraszam ,to ona np robi 20 porcji jajecznicy i to mrozi???? ta kobieta jest jak sie domuslam z USA hmmm a to mowi samo za siebie , tam pelno takich kwiatkow madrych inaczej a autorka jak chce ja nasladowac i sie tak jara tym przyglupem co kariere na mrozonkach sobie wymyslila (hehe idolka kurfa od siedmiu bolesci) jest na podobnym poziomie umyslowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaaa i autorka twierdzi ze ona ta krolowa od mrozonych kanapek ulatwia sobie zycie:O ja yebie , debili nie brakuje na swiecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi żal tych dzieci. Są tak nauczone korzystać z gotowcow, przyzwyczajone do tej wygody. Jak dorosną i nie będzie gotowcow od mamusi, to pojda do supermarketu i kupia tam mrozony gotowy syf na tacce. Bo sie nie nauczyły w domu bułki posmarować, tylko otworzyć lodówkę lub zamrażalke i hop :-\

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jakie to musi byc pyszne ;) rozmrozona bulka z szyneczka serkiem i pomidorkiem Pomidorki sa wybitnie pyszne po rozmrozeniu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy tu napiertalacie 3cia dobe i przezywacie czy prowo czy nie prowo, a laska juz pewnie dawno na zakupy pojechala i sie za robote wziela, a wy kundelki tylko ujadacie jedna przez druga udajac specow od zywienia, na dupsku zasmierdlym 24/7, bo matka w sloikach zalewaje 'przynesla' na tydzien :D Buahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaha :D Dokładnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mrozic czy schładzac sniadania to jakos mi sie niewidzi ale bigos gołąbki czy tam leczo to super sprawa.Dzis mam sama dzien lenia i wyjełam z zamrazalki faszerowane papryki( zostały mi dwa tyg temu ) .Na szybkiego zrobiłam chłodnik( botwinke tez miałam umytą i pokrojoną).I gitara!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Botwonka tez z zarazalnika przygotowaną wyjełam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×