Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytajnikk

Problem z widocznym zdenerwowaniem

Polecane posty

Gość pytajnikk

Witam. Jestem chłopakiem i mam 22 lata. Mam problem. Może opiszę o co chodzi. Na przykład ostatnio na mieście jakiś chłopak pod wpływem alkoholu zaczepił pewną dziewczynę i zaczął jej ubliżać. Jako, że w pobliżu byłem praktycznie tylko ja to wstawiłem się za nią, ale problem w tym, że w takich sytuacjach zaczynają mi drżeć ręce, głos się załamuje i chyba też robię się czerwony. Zawsze gdy dochodzi do podobnych sytuacji to po mnie widać, że coś ze mną jest nie tak. Zdaje się też, że wtedy trochę podejmuje błędne decyzji i zaczynam mówić od rzeczy. Chciałbym w takich sytuacjach zachowywać się normalnie i mieć trzeźwy umysł tak abym np. potrafił obronić kiedyś dziewczynę i aby nie było po mnie widać, że drżą mi ręce czy nagle mam problem z wysławianiem się. Co to może być i czy da się coś z tym zrobić? Proszę o jakieś porady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest świadomość konsekwencji swoich działań. Tylko psychopaci i socjo nie mają skrupułów itp. W tym kraju nie ma miejsca na takie rzeczy. Trzeba być dziadem, oszustem i wyzyskiwaczem. Może po prostu boisz się, że stanie ci się krzywda lub nie masz powodu by podejmować nie równą walkę i tak połową swojej woli zaczynasz działanie, które nie jest ci do niczego potrzebne. Stres bardzo często wywoływany jest sposobem myślenia i oczekiwaniami. Czasem walka z samym sobą jest ciężka, ale nie wolno uciekać. Podobnież, że da się ćwiczyć pewność siebie. Może nie w tak ekstremalnych przypadkach, ale w każdym razie można. Zacznij od rzeczy dziecinne prostych. Od zaniżonego poziomu trudności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś świadom swojej niższości w danym aspekcie. Bardzo dobrze. Widzisz, niektórzy ludzie mogą mieć wyjebane, że np. są paskudnie brzydcy, mogą się z tego śmiać, nie zwracać uwagi, temat tabo, a inni właśnie będą reagować nerwicą. Twój mechanizm obronny to lęk. Jest on według mnie najlepszym. Najmniej szkodliwym ze wszystkich innych, mimo tego że paraliżuje. Uwierz mi są gorsze. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podam ci inny przykład. Otóż jest sobie dwóch biednych Polaków. 1 trzęsie się z nerwów, jest perfekcjonistą, ma fobie społeczne, czuje się gorszy. 2 Fantazjuje o tym, czego mu brakuje, poprawia sobie tak samopoczucie itd. Po prostu w przeciwieństwie do 1 nie jest świadom swojej sytuacji. Ucieka od problemu, udaje że nic się złego nie dzieje. Twierdzi, że są gorsi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staraj się oswajać ze skutkiem danego działania. Przykładowo musisz mieć dużo wcześniej w głowie możliwe konsekwencje jakie cię spotkają, ale też nie myśl np. dam radę zrobię coś, bo wyglądasz wtedy na pajaca rzucającego się z motyką na słońce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnikk
A może to jakaś nerwica lub jakieś problemy np. z sercem? Ja nigdy się jeszcze z nikim nie biłem i nie miałem też jakichś "zatargów", może to też jest powodem, że po prostu nie jestem z tym oswojony. Ale nie chodzi mi o to abym umiał komuś przyłożyć. Np. ostatnio miałem kontrolę trzeźwości gdy jechałem samochodem (oczywiście nic nie wykazała) i wtedy też miałem podobne objawy ale lżejsze. Ale bardzo waliło mi wtedy serce (zresztą w takich sytuacjach zawsze mi wali jak oszalałe). Chciałbym nie mieć z tym problemów aby np. gdy będę miał dziewczynę to abym umiał się zachować po ludzku, a gdy będzie też potrzeba to abym potrafił sprawić wrażenie, że nie jestem takim mięczakiem... Póki co to lepiej, że nie mam dziewczyny bo spaliłbym się ze wstydu dyby mnie zobaczyła w takiej sytuacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marudzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×