Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego sprzedawczynie

Polecane posty

Gość gość

jak nie mają z czego wydać to patrzą się na ciebie bezradnie i to ty musisz latać i rozmieniać własne pieniądze? ostatnio obleciałam z 8 sklepów nim ktoś mi wydał i w********m się... Zawsze podchodziłam do tego ze zrozumieniem, ale teraz tak sobie myślę, że to im powinno zależeć na sprzedaniu czegoś, a nie klient ma dbać o ich interesy. No i powinny też zadbać o to, żeby takie sytuacje się nie powtarzały tak często - a znam sklepy, gdzie często tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam sie, a czesto z pretensjami wylatuja ze placisz grubszymi pieniedzmi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w takiej sytuacji mówię - to nie mój problem i nie chodzę rrozmieniac. Czasami tak średnie mówią te sprzedawczyni ze masakra. "Co ja teraz zrobię ? Wszyscy tylko stowami placa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to niech idzie do banku sobie porozmieniać na drobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffffttttvvvv
Mnie to tez denerwuje. Nie chodze rozmieniac, no jeszcze czego... Po prostu nie kupuje a co kasjerka z tym zrobi to mnie juz nie obchodzi! To nie ja jestem zobowiazana do wydania reszty tylko sprzedawca i to sprzedawca piwinien sie martwic czy ma wydac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie wkurza to zdanie: grosik będe dłużna. Kooorva, grosik tu, grosik tam i sobei uzbierają sumkę. Czasami to nawet złotówki nie maja wydać, tylko "sa dłużni", nawet nie mówią że nei mają, tylko na chama wydają mniej, niż powinny. A czy to mój problem jest? Ja mam latać po mieście i rozmieniac, bo panna sklepowa nieprzygotowana do obsługi klientów jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo przyłazicie w pierwszej minucie otwarcia sklepu i płacicie setką,nawet dwusetkąąąąąąąą!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 10.55 popieram pewnie też w sklepie pracujesz tak jak ja :-) przyłaza zaraz z rana i kupują jakaś głupotę byle by kasę rozmienic na tramwaj lub autobus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 10.55 popieram pewnie też w sklepie pracujesz tak jak ja :-) przyłaza zaraz z rana i kupują jakaś głupotę byle by kasę rozmienic na tramwaj lub autobus. A dlatego WY musicie latać rozmienic bo sprzedawczyni nie zostawi kasy i sklepu w samopas z obcymi ludźmi żeby ją okradli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 10.55 popieram pewnie też w sklepie pracujesz tak jak ja :-) przyłaza zaraz z rana i kupują jakaś głupotę byle by kasę rozmienic na tramwaj lub autobus. A dlatego WY musicie latać rozmienic bo sprzedawczyni nie zostawi kasy i sklepu w samopas z obcymi ludźmi żeby ją okradli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No w porządku jest jak sprzedawca nie ma jak wydać ale jak klientowi tego grosza braknie to robicie taka awanturę jakby 10zł brakowało, gdzie tu konsekwencja? Skoro wy nie macie wydaći wam się zbiera w kasie ponadstan to bądźcie konsekwentni i odpuszczajcie jak ktoś grosika nie ma. Ale nie no bo MANKO będzie... śmiech na sali. Hipokryci. ponad to każdy porządny sklep ma zapas drobnych na czarną godzinę, z których kasjer może w razie potrzeby skorzystać. Pracowałam w 4 sklepach, sama jestem też teraz właścicielką sklepu i nie rozumiem takich dziwnych sytuacji że nie ma się jak wydać. Kilka prostych zasad i klient zawsze będzie zadowolony, bez stresu pracownika! Po pierwsze zasada zbierania drobnych, uprzejmie pytać zawsze o końcówkę w drobnych nawet jeśli w kasie mamy drobniaki, aby mieć właśnie na wypadek nagłego nalotu klientów z "setkami", po drugie jak już pisałam sklep powinien mieć zapas około 300zł w drobniakach, a to już zmartwienie szefostwa, czy też właściciela sklepu, czy kierownika zmiany aby drobnych nie zabrakło. To nie jest żadna filozofia mieć zadowolonych klientów nawet jeśli przychodzą ze stówką z samego rana oraz mieć spokojnych pracowników. Wystarczy dobra organizacja i odrobina dobrej woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×