Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

jak można mrozić obiady ? nie wspominam o śniadaniach itp

Polecane posty

Gość gość

Przecież śniadanie to chwila po co mrozić?? Ile to zrobić jajecznicę, placki czy kanapki? Chwila nie przesadzajmy. Ugotowanie obiadu w tygodniu zajmuje mi Max 1h można zaangażować męża..ugotować dzień wcześniej. Zawsze mam w domu wszystkie produkty wracam z pracy i robię obiad w między czasie wstawiam pranie czy ogarniam mieszkanie jeśli jest potrzeba. Daje zajęcie synowi ma prawie 3 lata i i jest ok. Kwestia dobrej organizacji wystarcZy. Nie tak dawno był temat że obiad robicie w 30 min a teraz wychodzi ze to mrożonki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem :O Mam kolezankę która tak robi, mieszka sama, raz do niej wpadłam a w kuchni burdel, robila 10 rzczy na raz, a potem wszystko do mrożenia, mowila ze nie bedzie musiala gotowac obiadów 2 tygodnie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie wiem po co to mrozić. Jak jeść to świeże i ze smakiem a nie byle co odgrzane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy ci,niektóre można zrobić więcej i zamrozić.Bigos ,pierogi,gulasz,mielone można zamrozić.Trudno robić na jeden raz ,jak się zrobi za dużo to może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można mrozić i ludzie tak robią, w tym ja. Nie widze wielkiej różnicy w smaku, a niektóre potrawy tylko zyskują na mrożeniu. Mrożę zupy, gołabki, gulasz, leczo, bigos, mięso, ciasta. Niektórym pewnie mrożonki kojarzą się z warzywną skamienieliną w bryle lodu, stąd to oburzenie. Ja wolę raz na parę dni ugotować gar jedzenia, czy w weekend zrobić wiecej, a czas po pracy spędzać na czym innym, niż przy garach. Rano wyciągam z zamrażarki, wracamy z pracy, 2 minuty i mam gotowy, domowy obiad, a nie czekać do wieczora na obiado-kolację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niektóre można mrozić bez utraty smaku. Ale też uważam, że popadanie w przesadę jest dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mi zostaje wiecej obadu, to mrożę, mrozenie jsr najzdrowsza forma pzrechowywania. Nie mowie,ze wszytko z mrozonki, ale po to jest zamrazarka,zeby z nikj korzystac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat nawiazuje do innego tematu o tej wlogerce co tylko mrozone zre i dzieciom tylko mrozone daje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obiady zamrożone też kupujesz w sklepie i tylko do mikrofali wrzucasz. Co w tym dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, juz lece stac przy garach pol dnia co miesiac robiac bigos, lepiac pierogi, robiac golabki, juz lece gotowac za kazdym razem 3 porcje fasolki po bretonsku... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak? Jak? Normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tyle obiadow ktore mozna zrobic szybko i moga stac w lodowce 2-3 dni to po co to mrozic ? A sniadanie to 5 min . Ja tez mroze czasami bo po to mam zamrazarke ale zeby tylko i wylacznie mrozic i jesc tylko mrozone to zakrawa na glupote i jeszcze tym dzieci karmic np zamrozonymi tydzien temu kanapkami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet w restauracji podają ci zamrożone wcześniej potrawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A pozniejmusi takie restauracje ratowac Magda G :) Takie to sa restauracje , dobrym lokalu nie podaja mrozonek , widzialas odcinek top chef jak dostali mrozonki to mieli problem bo jak szefowie kuchni sami mowili nie pracuja na mrozonkach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uwierzę, że w niektórych restauracjach dają mrożonki bo tego jeść się czasami nie da. Przecież jak się samemu gotuje to się wie jak smakuje świeże i nawet inne przygotowanie pewnych rzeczy nie zmienia (mrożenie wpływa na samym poziomie komórkowym - woda pęcznieje przecież) Oczywiście - są dania które można bez problemu mrozić, ale mrożenie kanapek z majonezem też mnei rozwaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś , a po to, że może czasem ma się ochotę na obiad, którego zrobienie zajmuje więcej czasu? My na co dzień często robimy dania z kuchni azjatyckiej np., bo właśnie bardzo często są szybkie i proste. Ale jak mam ochotę na tę wspomnianą fasolkę po bretońsku to ani nie będę gnała z pracy z wywieszonym jęzorem, żeby ją ugotować i zjeść "obiad" o 10 wieczorem, ani jak już ją w jakiś wolny dzień robię to nie zrobię porcji na jeden raz bo to jest po prostu nieekonomiczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Roznie ludzie pracują i rozne maja obowiązki po pracy wiec i roznie jedzą. Pojmij ze jest cos wiecej niz Twoj nos. Wole zrobic cały gar gulaszu i zamrozić na kilka obiadów w pojemnikach-wtedy zrobię placki ziemniaczane do tego albo ugotuje orkisz itd. Jak zrobię zupe krem z dyni to tez zamrażam dla dziecka i pozniej wyciągam gotowca. Z leczo podobnie robie czy pierogami. Jak sie robi schabowe na obiad z surowka z marchewki i ziemniakami z wody to moze i jest szybko ale dobrego gulaszu na 4os rodzine w godzine sie nie zrobi. A

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale temat chyba nie jest o takim normalnym mrozeniu , ja tez mroze gulasz czy jak zrobie duzo smacznej zupy , po to mam zamrazarke , wy nie rozumiecie tematu a chodzi o ta babke z you tuba co mrozi wszystko gościu z dziś robisz np 30 kanapek i mrozisz zeby co rano dac dziecku odmrozona ?? mrozisz do tego zamrozonego gulaszu ziemniaki? no chyba nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko twoje codzienne robienie obiadu może jest dla kogoś kto niczym innym w ciągu dnia nie żyje po południu jak siedzeniem w domu. Ale nie wszyscy tak mają. Czasem ludzi nie ma w domu i wracają o takiej porze że nie ma czasu ani zakupów spożywczych robić ani na pichcenie, bo przypada taka godzina że ten obiad trzeba jeść już, a potem się jedzie gdzieś indziej do rodziny albo w plener albo do innej roboty. Wielu tak żyje i nawet częściej niż rzadziej ludzie tak żyją, że te pierogi wyciągnięte z zamrażarki poratują człowieka. Nie każdy żyje tak jak ty ciągle w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×