Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nielubiana teściowa

Jestem teściową, która jest nielubiana przez synową

Polecane posty

Gość nielubiana teściowa

Witam, czytałam tu wiele tematów, które pisały synowe żaląc się na swoje okropne teściowe. Ja jestem teściową i uważam, że każdy medal ma dwie strony. Opiszę moją historię. Mój syn poznał swoją obecną żonę gdy ta była już po zerwanych zaręczynach, powodem zerwania była niedoszła teściowa i może stąd uprzedzenie do mojej osoby było. W wybór syna nigdy nie ingerowałam, zaakceptowałam synową. Niestety bez wzajmeności. Zamieszkali razem w mieszkaniu syna, nie narzucałam się, nigdy nie wpadałam bez zapowiedzi, bez zaproszenia, ale synowa od początku miała jakieś "ale" w stosunku do mojej osoby. Gdy planowali wesele i ślub powiedziałam, że pomożemy finansowo, bez wtrącania się. Niby synowa się ucieszyła, ale gdy przed weselem wyjechałam z mężem na wakacje to obraziła się. Jak się okazało żal był o to, że te pieniądze mogliśmy im przekazać i pomóc bardziej. Ja mam swoje życie, jestem aktywna zawodowo i nie uważam bym musiała rezygnować ze wszystkiego tylko po to aby im było zupełnie lekko. Daliśmy z mężem w końcu 10 tysięcy na wesele i 5 w prezencie ślubnym. To mało? I tak powstał pierwszy większy zgrzyt. Potem były pretensje (po ślubie już), że syn do nas przyjeżdża. Nie, nie często, raz na dwa tygodnie raptem. W porządku wizyty zostały ograniczone, ona nie odwiedzała nas w ogóle, trzymała dystans. Potem zaszła w ciążę, zaproponowaliśmy z mężem, że pokryjemy wydatek na wózek. Niech wybiorą jaki chcą, kwota do 3 tysięcy. Kolejny foch, bo ona chciała droższy i myślała, że łóżeczko dokupimy. Owszem rozumiałabym to gdyby im się źle powodziło, ale syn źle nie zarabia, a my też mamy swoje wydatki i swoje plany. Według mojej synowej nie powinniśmy, bo w tym wieku powinnismy się zamienić w dwa stare zgredy siedzące przed tv tylko. Urodził się wnuk i tutaj porusze temat popularnych odwiedzin. Tak, pojechaliśmy do szpitala, bo chcieliśmy zobaczyć wnuka, posiedzieliśmy może z 40 minut i tyle. Nie sądzę bym tym wyrzadziła krzywdę synowej. W domu jej nie nachodziłam. Zaprosili nas sami, synowa zła, więc domysliłam się, ze zaproszenie wyszło tylko od syna. Potem nie widziałam wnuka prawie dwa miesiące, a mieszkamy w tym samym mieście. W koncu może nie powinnam, ale zadzwoniłam do synowej i się wprosiłam. Nie siedziałam długo, raptem godzinkę, naprawdę teskniłam za wnukiem, nie chciałam przecież wtrącać się w jej macierzyństwo. Nigdy zresztą tego nie robiłam. W końcu nastąpił jakiś przełom, synowa zaprosiła mnie sama z siebie. I co się okazało? nie bezintresowanie. Kończył jej się macierzyński i poprosiła bym zajęła się wnukiem. Odmówiłam, bo przecież sama pracuję, ale zaproponowałam pomoc w szukaniu opiekunki. nastapiła wielka obraza. Syn nawet nie wiedział, że jego żona postawiła mnie przed taką propozycją, podobno się pokłócili i kogo za to synowa obwiniła? Mnie oczywiście. Dziś widuję wnuka raz na miesiąc i to tylko z synem. Ona nie chce mnie widzieć, opowiada, ze jestem wredną teściową, że niby żyć jej po porodzie nie dawałam, a potem się na nich wypięłam jak potrzebowali mojej pomocy. Atmosfera w rodzinie jest okropna, a ja się zastanawiam czy faktycznie to aż taka zła jestem w roli teściowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale co my Ci mamy napisać? Każda z historii jest pisana subiektywnie i zawsze mogą być jakieś przekłamania i wybielania. Z tego co piszesz synowa ma nie po kolei w głowie. Ale na ile piszesz samą prawdę i nie zataiłaś żadnych istotnych informacji tego nie wiemy, więc nikt Ci tu nie napisze niczego w 100% obiektywnego. Temat zamknięty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapytaj sie synowej ile dali jej rodzice i czemu ze swoja matka dziecka nie zostawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana teściowa
Napisałam prawde, nie ukrywam tego, że się raz wprosiłam i, że podobno popełniłam gafę przychodząc do szpitala. Nigdy jednak nie byłam uszczypliwa, wredna czy nadgorliwa w stosunku do niej. Chłodna uprzejmośc to była zawsze z jej strony. Dlaczego? Nie wiem, z początku pewnie kierowała się złymi doświadczeniami, ale chyba z czasem zobaczyła, ze daleko mi do teściowej wtrącającej się w życie młodych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie lubię swojej teściowej bo ta wielodzietna matka bez ślubu alkoholiczka meliniara wymyśla o mnie niestworzone rzeczy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie licz na wyrozumiałość,tutaj bywają tylko roszczeniowe podobne do synowej i co najwyżej możesz dostać stek obrazliwych słów. Mam to samo,nie pomagaj,nie dawaj, dziecko podrośnie to nawet syn do ciebie nie przyjdzie. Samo życie. A synowa to z domu dziecka,nie ma swojej matki że tak rości od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do szpitala sie nie przychodzi , ja bym cie tam zatlukla To niegrzeczne sie wpraszac do kogokolwiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Jakie prochy łykasz? że piszesz takie bzdety. Jakby napisała synowa o tesciowej nie byłoby przekłamań zaraz jednym cięgiem jechałabyś po jej tesciowej jak po łysej kobyle. Dlatego synowej nie wpuszcza się do domu,nie pomaga a juz broń Boże nie dopuszcza się do siebie,tylko na odległość.Wredne babska,tylko coś za coś,a von do swojej matki.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś a ja to bym srała na ciebie i odwiedziny,mogłabyś tam leżeć cały rok,na pewno bym nie przyszła.Odwiedza tylko przyjaciół ,nigdy wrogów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana teściowa
Może wyjaśnię jak było ze szpitalem. Syn zadzwonił, że się zaczęło, więc poprosilismy o telefon jak wnuk już będzie na świecie. Zadzwonił wieczorem, że wszystko w porządku, że synowa i mały mają się świetnie, więc zapytałam czy możemy jutro po południu przyjść. Zgodził się. Tak więc nie uważam bym się wepchała bez zaproszenia. A wprosiłam się do wynowej dużo później jak wnuka nie widziałam dwa miesiące. Ale i tak nie przyszłam bez zapowiedzi tylko dzień wcześniej zadzwoniłam i zapytałam czy możemy przyjśc, bo dawno dziecka nie widzieliśmy. Bez zapowiedzi bym nie przyszła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale co my Ci mamy napisać? Każda z historii jest pisana subiektywnie i zawsze mogą być jakieś przekłamania i wybielania. Z tego co piszesz synowa ma nie po kolei w głowie. Ale na ile piszesz samą prawdę i nie zataiłaś żadnych istotnych informacji tego nie wiemy, więc nikt Ci tu nie napisze niczego w 100% obiektywnego. Temat zamknięty" x x x Zacznę Twój tekst kopiowac pod tymi wszystkimi rzygami na teściowe. Ups. jednak tam to się nie liczy, tam synowa zawsze na 100% pisze prawdę, a teściowa to suka. Hipokryzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś Jakie prochy łykasz? że piszesz takie bzdety. Jakby napisała synowa o tesciowej nie byłoby przekłamań zaraz jednym cięgiem jechałabyś po jej tesciowej jak po łysej kobyle. Dlatego synowej nie wpuszcza się do domu,nie pomaga a juz broń Boże nie dopuszcza się do siebie,tylko na odległość.Wredne babska,tylko coś za coś,a von do swojej matki X A skąd Ty wiesz co ja bym pisała gdyby historia była o niedobrej teściowej? W szklanej kuli wywróżyłaś czy jak? W odróżnieniu od Ciebie mam spory dystans do historyjek internetowych gdzie jedna strona oczernia drugą. Bo każdy wybiela siebie. Teściowa w swoich oczach jest super drugą mamusią, która nie mąci, nie wtrąca się, synowa w swojej opinii jest idealną żoną, matką, nic złego nie robi, każdy ma wymówki, każdy ma tłumaczenie. Nawet mąż zdradzający żonę ma tysiące powodów dlaczego to zrobił (i winna jest na ogół niedobra żona). Każdy w swoim mniemaniu jest idealny i bez winy, a prawda leży na ogół po środku. I szczerze powiem, że im bardziej słyszę jaki to ktoś jest super idealny (jak chociażby autorka teściowa) to tym bardziej mam dystans do takich słów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nielubiana teściowa dziś Kobieto daj sobie spokój,nie tłumacz się bo nie ma komu.Olewaj synową,to nie jest twoja rodzina a koniec zawsze jest taki sam. Choćbyś duuupsko miodem smarowała zawsze bedzie zle i mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś twoj dystans i ocena nas nie interesuje i nikt cie nie prosi o zdanie czy ocenę tej konkretnej sytuacji.Pilnuj swojego podwórka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do ewentualnych powodów nielubienia to mimo wszystko autorko może być ich mnóstwo, a Ty nie masz o nich pojęcia. Najprostszy jest taki, że być może masz taki sposób bycia, że synowa po prostu nie lubi Twojego towarzystwa. Nie każdego trzeba lubić, prawda? Jak już pisał ktoś wyżej: olej synową i tyle. Jeśli to prawda co piszesz i świadomie nie robiłaś jakiś głupich numerów to pozostaje CI jedynie uprzejme ignorowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zostaniesz teściową zmienisz dystans:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś gość dziś twoj dystans i ocena nas nie interesuje i nikt cie nie prosi o zdanie czy ocenę tej konkretnej sytuacji.Pilnuj swojego podwórka X Ciebie jednak widać interesuje, bo na moją wcześniejszą wypowiedź odpowiadałaś. Ale widzę, że tobie chodziło tylko o to by się pokłócić i zwyzywać od hipokrytek. Od standardzik na kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja spokojnie mogę uwierzyć w ten temat. Sama mam teściowa ok - taka właśnie nie narzucająca się, ale jak trzeba to pogadać można. Ale szwagierka ją odsuwa, mieszkają daleko to rozumiem, że nie ma super kontaktu, ale no nawet jak przyjeżdzają to tylko jej rodzinę odwiedzają wspólnie, a sam szwagier wpadnie na chwilę, a ona nawet się nie pokaże. Ja nawet nie wiem czy ona pół godziny z teściową sam na sam porozmawiała, przekonała się jaka jest. Po prostu z góry traktowanie jak obca, niepotrzebna baba. Szwagier też zaczął się od rodziny odsuwać. Nie wiem o co chodzi, ale z boku wygląda to właśnie jak jakieś uprzedzenie chamskie. Ja sama się do niej uprzedzam bo po prostu widze jak teściom jest przykro przez to wszystko i mi ich szkoda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa moze nie lubić towarzystwa tesciowej ale nigdy nie wolno jej pozwolić by sobie pozwalała na to by ograniczać mężowi kontakty z rodziną w tym z rodzicami.Taką babę należy zostawić i niech sobie szuka innego kretyna ktory pozwoli na takie zachowania. Jestem tez synową ale bez jaj,jak tak można.Nie wyobrażam sobie by mój mąż mi robił takie zakazy/nakazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś zostaniesz teściową zmienisz dystans X A co ma piernik do wiatraka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nielubiana teściowa
a gdzie ja napisałam, że jestem idealna? Idealna bym była gdybym dała im więcej pieniędzy na wesele i na wyprawkę tak jak synowa chciała i gdybym zgodziła się zajmować wnukiem. No i idealna teściowa nie przychodzi przecież do szpitala:) Także daleko mi do ideału tym bardziej, że na ostatniej rodzinnej imprezie zapytałam synowej bezpośrednio dlaczego ma taki wrogi do mnie stosunek. Idealna teściowa według tego forum jest cicha, pokorna i bez pozwolenia synowej się nie odzywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Tak,zgadza się,mnie interesuje sprawiedliwość,tobie nie.Zeby nie było,nie wyzywam nikogo od hipokrytek ale wiem na co was stać i śmiało mogę powiedzieć że lubicie mącić w nowych rodzinach. Oczekujecie czerwonego dywanu i tesciowej ktora bedzie na każde wasze skinienie,macie matki? do fruuu do nich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nielubiana teściowa dziś Mówiła Ci:) wiej stąd,tutaj samo szambo,a sprawiedliwości na tym świecie nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś dziś Tak,zgadza się,mnie interesuje sprawiedliwość,tobie nie.Zeby nie było,nie wyzywam nikogo od hipokrytek ale wiem na co was stać i śmiało mogę powiedzieć że lubicie mącić w nowych rodzinach. Oczekujecie czerwonego dywanu i tesciowej ktora bedzie na każde wasze skinienie,macie matki? do fruuu do nich X A z głową wszystko ok? Bo chyba ci sie pomyliło z kim i o czym piszesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana autorko, według tego forum idealna teściowa to martwa teściowa... Ja teściowe mam dwie - obie byle, bo z ich synami sie rozwiodłam. I lata po rozwodach mam lepszy kontakt z teściowymi niż z byłymi małżonkami. Oparty na szacunku. Trudne słowo, chociaż wcale nie z języka obcego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z moją tak,coś z twoją, ale jak sie pisze takie bzdury to bie trudno się domyślić z kim mamy przyjemność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz, nikt nie neguje ze sa rowniez slabe synowe, ale jednak co do zasady tesciowe sie wtracaja w zycie mlodych, rzadko odbywa sie to na odwrot. Jak zwykle diabel tkwi w szegole i trzeba bylo sie dopytac o szczegoly tej calej historii. Przyznam ze brzmi malo prawdopodobnie:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Wiesz, nikt nie neguje ze sa rowniez slabe synowe, ale jednak co do zasady tesciowe sie wtracaja w zycie mlodych, rzadko odbywa sie to na odwrot. Jak zwykle diabel tkwi w szegole i trzeba bylo sie dopytac o szczegoly tej calej historii. Przyznam ze brzmi malo prawdopodobnie X Bardzo mądra wypowiedź. Niestety częstsze są przypadki wrednych teściowych niż synowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No widzisz Autorko ,masz to co chciałaś już Cię podsumowała pewnie jedna z tych jaką Ty posiadasz.dziś Oceniła,wszystko wie że nie jesteś wiarygodna,wtrącasz się w życie młodych ,nie chcesez bawić bachora,dawać kasy,jezdzisz na wczasy fujjj ale z ciebie frajerska teściowa,jak możesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie sie w głowie nie miesci probkllem z tymi odwiedzinami w szpitalu. W normalnych zyczliwych warunkach ludzie chca byc ze soba blisko w waznych wydarzeniach, chyba,ze ktos wyraznie zastzrega sobienie dopuszczanie do siebie nikogo . Zeby przezywac 40 minut? wydzielac pozniejsze widzeniaz wnukiem? wspolczuje takiego niesympatycznego podejscia do swiata. Nie chodzi o racje, a o kuluralne, mile stosunki miedzyludzkie. Jesli to prawda, synowej sloma z butów wyłazi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×