Samotny w małżeństwie Szczecin

Jak w tytule. Jestem żonaty, mam 39 lat na karku i wydaje mi się że marnuję życie. Kompletny brak zainteresowania ze strony żony. Woli gapić się w telefon lub telewizor. Niby nie ma przyczyny, ale nie i już. Sex raz na kwartał jak dobrze pójdzie itp. Jestem wysoki, przystojny, bez wielkiego brzucha itd. Może się po prostu "przejadłem", mniejsza z tym, mam dość dociekania. Nie szukam porady. Były już rozmowy, różne próby, zmiany itd. Szukam kobiety, najchętniej z okolicy i w podobnej sytuacji. Cel? Popisać o wspólnych problemach, spojrzeniu z drugiej strony. Zdrada? Nie wykluczam, ale na pewno nie od razu. samotny39szczecin@o2.pl

Też tak miałam. Mieliśmy z mężem spory kryzys. W końcu powiedzieliśmy dość. Zaczęliśmy wspólnie uprawiać sport, choć się nie chciało. Spacerować za rękę, choć na początku wydawało się to dziwne nam po latach. Organizować wycieczki rowerowe. Raz w miesiącu, dwa, bo na tyle pozwalały nam zobowiązania wobec dzieci, postanowiliśmy wyjeżdżać na samotne weekendy lub choć wychodzić na kolację, drinka, do kina. Od razu lepiej. :) Nie idź ta drogą, której teraz szukasz.

przegrałeś życie :P

Nie zostawiaj zony :(

spokojnie - znam taką drogę. Może nie od razu - ale gdy będziesz chwilę na tym forum odezwą się zaniedbywane mężatki, które chętnie pójdą na taki skok na boku - dobry seks z innym mężczyzną. Przerabiałem ten wariant. Uwaga - to nie jest droga dla każdego

rozwiedź się a potem szukaj dziury

Mój mąż by się w takiej sytuacji rozstał ze mną gdybym go ignorować .Jest prawdziwym facetem nie jakimś gamoniem! Mój jest przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i uczestniczył przy porodach. Nie ma tabu w związku wszystko sobie mówimy.

Autorze,kobieta myśli i funkcjonuje wg zasady "Jaki dzień taka noc". Może nie czuje się dowartościowana? Może obowiązki domowe są tylko na jej głowie? Może w niczym jej nie pomagasz?robicie coś razem?Wychodzicie gdzieś? odpowiedz sobie na te pytania a znajdziesz odp. na dręczące Cię pytanie. A tak na marginesie,zastanów się czy chcesz wszystko psuć zdradą czy może lepiej się postarać i zawalczyć o to co masz w życiu najważniejszego-ukochaną osobę obok?

Współczuje ci-mam to samo...nie słuchaj tego p********ia,baby takie poprostu są,mój dyro ze szkoły mawiał :"baby mają rozum między nogami,i jak chodzą,to się im wyciera" ...i miał świętą rację

Jak się nie interesowałeś niczym w związku to masz. Ja wnikam we wszystko więc nie mam problemu ze swoją kobietą.