Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak oduczyć niemowlaka

Polecane posty

Gość gość
Pewnie z życia z kotami. Bo o posiadanie dzieci tej osoby nie podejrzewam;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z podręczników medycznych i psychologicznych i wiedzy zdobytej przez lata praktyk. Jakże irytujace jest to narzekanie matek, które od pierwszego dnia życia dziecka robią błędy, a potem szukają pomocy w internecie. Dziecko w łonie matki unika dotyku, jak dotkniesz np jego wysunięty grzbiet, nawet przez skore, ucieknie ono od niego. Wiec po porodzie wcale nic się nie zmienia. Dziecko uspokaja się bo czuje ciepło, nos dotyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to ja z 16:05. Wszystko pięknie, ale moim zdaniem troszkę za dużo wymagasz. A skoro już mowa o tacie - niech tata w twojej obecności karmi, pielęgnuje, usypia. Wtedy nie będzie problemu z zostawieniem. Nie da się zrobić tak, że ty sama wszystko załatwisz i dziecko zostanie z kimś kiedy ty znikniesz. Moją córkę po raz pierwszy zostawiłam w wieku 6m-cy, bo nie umiała pić z butelki i też była strasznie ze mną związana. A potem stopniowo się przyzwyczaiła i juz nie było problemu. Możesz próbować, ale zastanów się czy nie będzie to tylko niepotrzebny stres dla dziecka, a efekt mizerny. Daj sobie, dziecku i wam trochę więcej czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, tak podrecznik nr 1 Tracy Hogg Jezyk Niemowlat, tylko ja zmienilabym tytul na "Jak zostac Matka jakiej sam bys nigdy nie chcial" No nic autorko, kiedys zrozumiesz moze, moze jak dojrzejesz do zostania mama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 16 55 tata karmi kąpie przebiera PRzytula usypia al pracuje i syn jest że mną większość czasu . Tylko że ja nie mam możliwości zostawienia go z kimś jdyna rodzina która tu mam tobrat który też codziennie pracuje a w Polsce mam rodzinę która chętnie godzinę by się zajęła dzieckiem gdy np pójdę chrzest załatwić albo na zakupy. Gość 16:58 skoro tak uważasz że nie dorosłam twój sprawa ją ni zamierzam z dzieckiem. Spać do 18 r życia tak jak co poniektórzy . Moim zdaniem dziecko półroczne powinno już same spax

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko ze Twoje dziecko nie ma 18 lat, ani 6 mies, ma 2 mies, widzisz roznice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ktoś z was pamięta, co wasze matki robiły z wami w wieku 2 miesięcy to gratuluje :) macierzyństwo nie a wszystkich oznacza 100% poświęcenia życia dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę że ma 2miesiace ale widzę też nagonk tych jakie które z dzieckiem które ma po półtora roku śpią razem dla mnie to przesada trochę później rosną takie nami dzieci które bez mamy nie usna , nigdzie nie pojadą . Nie chcę tego dla mojego dziecka żeby sobie bezemnie nie mógł zasnąć a w tej chwili tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze do gościa 16:49. Wedle mojej wiedzy dziecko ufnie przywiązane do opiekuna jest śmiałe i nie boi się ludzi. To raczej dziecko odtrącane i lekceważone będzie trzymać się maminej spódnicy. A do autorki - rady i opinie chyba już się wyczerpały. Takie po prostu są początki macierzyństwa. Ja też uważałam kiedyś ile to rzeczy dzieci powinny. A tu psikus- życie zweryfikowało. Może i nauczysz to dziecko spać, ale przyjdą zęby czy choroba i maluch znowu może trafić do was tak jak sama pisałaś o kolkach. Więcej cierpliwości i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś kobiety usypialy dzieci w łóżeczku i szły pracować na pole i nie myślały o tym aby dziecko spało z nimi poza tym takie spanie jest nie bezpieczne można dziecko przydusic zepchnąć może zeslizgnac się pod kołdrę i udusić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemożliwa jesteś kobieto.... Twoje dziecko może spać samo, a i tak nie chcieć samo wyjechać;-) Jakąś magiczną moc przypisujesz temu spaniu. Dziecko ma ledwo dwa miesiące, a ty już przesądzasz jego przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesądzam lecz nie podoba mi się ta nagonka na mnie że jestem zła matka i nie dorosłam do bycia nią bo sądzę inaczej ją dziecka nie zostawiam gdy samo płacze jestem przy nim już jak zaczyna piszczec to biegnę spal ż nami dlatego że miał kołki i chciałam być blisko masować mu brzuszek przytulić gdy płakał teraz jest wszystko dobrze z ni. Dlatego chciałabym żeby spał u siebie na łóżeczku ma tam wygodniej poza tym materac jest przystosowany dla dzieci w łóżeczku a w łóżku małżeńskim są sprężyny i jest mniej wygodny dla takiego małego kregoslupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sprobuj odkładać, moze sie nauczy. Moje dzieci akurat dlugo mialy potrzebe bliskosci, zwlaszcza syn wiec spaly ze mna. Za to mojej siostrze ,jak jej corka przestala byc kp w 7 miesiacu bez problemu udalo sie nauczyc spania w lozeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś P*********e z ta bliskością. Dziecko wcale go nie potrzebuje, jeśli sie go nie nauczy. Karmienie i spanie w cieple zupełnie mu wystarcza. Nianczycie te dzieci, a potem placzecie, ze maz was nie chce, ze zdradza jak w łóżku dziecko ciągle leży, wszędzie dziecko. Autorka chce oduczyc i bardzo dobrze. Od tego jeszcze żadne dziecko nie umarło, a 2 miesiące to dobry czas, póki nie rozumie ono słowa przywiązanie. Ceregiele matek polek, z dziećmi uczepionymi spódnicy. xxxxx Dzięki takim matkom, które jedynie hodują dzieci, te dzieci wyrastają potem na różnych zwyrodnialców bez uczuć. Karmi taka dziecko i zmienia mu pieluchy i myśli, że daje dziecku wszystko, czego potrzebuje. Taki psychopata nienauczony uczuć i nie czujący przywiązania nawet o matki prędzej czy później trafi na pierwsze strony gazet. A potem niedowierzania, że synek zabił matkę, ojca i jeszcze samobójstwo potem popełnił. Takie patologie skądś się biorą. I na pewno nie z poczucia ciepła i miłości w domu. Każdy morderca, gwałciciel czy inny psychol to właśnie ktoś z zaburzeniami w sferze uczuciowej, budowanymi już od dziecka. Obyś twórczyni tej wypowiedzi nigdy nie miała dzieci, bo tylko będą niebezpieczeństwem dla reszty społeczeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmm cóż za wnioski. Matki nie śpiące ze swoimi dziećmi to matki psychopatów. Teoria godna zaglebienia. I mam rozumieć, ze jeśli nie będę spala z moim bobasem będę okropna, wygodna matka i ono za 20 lat zamkrduje kogoś. To w sumie, od razu powinno się zabierać takim osobom dzieci i wsadzac do wiezienia za w czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja polozna mowi ...noc jest od spania. Rodzice spia razem a dziecko ma swoje lozeczko i kropka. Nie przesadzajmy z ta bliskością bo później mamy tematy ,ze matka nawet wystrac się nie moze bez dziecka. Autorko dobra decyzja i nie daj sobie wmowic ze jestes zla matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja wychowuję dwie psychopatki, bo obie córki od początku były odkładane do łóżeczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wy jesteście dziwne... Przecież nie chodzi o to, aby spać z dzieckiem tylko o te herezje, które ktoś tam po drodze napisał, że dziecko nie potrzebuje bliskości i dotyku tylko jedzenia i ciepła. Naprawdę zgadzacie się z tym? To znaczy, że kładziecie dziecko jak kurczaka pod sztuczną kwoką i tylko je karmicie? Po prostu dzieci są różne i super jeżeli od razu kładzie się je do łóżeczka i tak już zostaje. Ale jeżeli po drodze zdarzą się jakieś okoliczności, że dziecko jednak sypia z nami to wszystkie misterne plany mogą ulec zmianie. I nadal nie uważam, że uczenie w tym momencie siłą tak małego dziecka samodzielnego snu jest właściwe i skuteczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety wiele jest dzieci o skłonnościach psychopatycznych, które zdają się nie posiadać wyższych uczuć. Empatia to słowo nie występujące w ich słowniku. Mało to gnojków znęca się nad innymi dziećmi czy bezbronnymi zwierzętami? Mało to dzieci bije czy pluje na swoich rodziców czy odstawia inne karygodne sceny? Czy z takiego małego wykolejeńca ma szansę wyrosnąć porządny, empatyczny dorosły? Śmiem wątpić. Nie wybierajcie sobie zdań z kontekstu, bo nie napisałam, że chodzi tylko o niespanie z dziećmi, tylko o oduczanie dzieci od bliskości ogólnie. Napisałam do pani, która stwierdziła, że najważniejsze dla dziecka, żeby było "oporządzone" a ta cała bliskość to niepotrzebne ceregiele, której żadne dziecko nie potrzebuje. Przekazanie dziecku ciepła to nie tylko spanie z nim. Ale co za problem poleżeć z maluszkiem aż uśnie, a potem go odłożyć do łóżeczka na resztę nocy? To w bliskości z mężem nie przeszkadza. Co za problem wziąć dziecko na chwilę w nocy do swojego łóżka, jak płacze? Jak można zostawić płaczące dziecko w łóżku do wypłakania się? Przecież to czysty sadyzm i dziwię się, że kto to w ogóle uważa za metodę "nauki samodzielności". Czego takie dziecko się uczy? Ano że na mamę nie może liczyć, nie może jej ufać i że ona i tak mu nie pomoże w potrzebie. Jak dziecko, które nie ma bliskości i zaufania do własnej matki może w przyszłości być pewne siebie i ufne w kontaktach z innymi ludźmi? Ktoś napisał, że później i tak nie pamiętamy, co się z nami działo, gdy byliśmy maleńkimi dziećmi. Owszem, nie pamiętamy wydarzeń, ponieważ mózg niemowlaka rozwija się tak dynamicznie, że nie ma już pamięci roboczej na takie nieistotne rzeczy jak zapamiętywanie wspomnień z kołyski. Jednak wszelkie wydarzenia i emocje z tego okresu odbijają się właśnie na rozwijającym się w tym czasie mózgu i mają wpływ na dalsze kształtowanie się osobowości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No właśnie o to mi chodziło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu ja miałam bardziej wymagające dzieci i wiem, że nic nie jest czarno-białe. Okresy łatwiejsze przeplatają się z trudniejszymi. Na pewno popełniłam też błędy, ale czy to zbrodnia? Każdy jakieś popełnia na różnych etapach rodzicielstwa, większość jest do wyprostowania. A takie argumenty, że kiedyś to kobiety szły w pole albo nikt się nie interesował potrzebami małego dziecka - okej. Tylko że zobaczcie przy okazji tematów o rodzicach - ile jest żalu: nie mam więzi z matką, rodzice nigdy nie mówili że mnie kochają, rodzice dali mi tylko depresję i kompleksy. Czyli te dawniejsze metody nie były takie super. I nie jestem wcale zwolenniczką rodzicielstwa bliskości, jestem daleka od tego, ale daleka również od schematów i powinności. Po prostu dużo serca podparte zdrowym rozsądkiem. Pozdrawiam, to ja z 21:30 oraz 16:05 i paru innych wpisów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale niektóre z was nic nie kumaja leże z dzieckiem tule go ale gdy odkładał do łożeczka wstaje. Prosiłam o rady a nie opinie że wychowuje psychopata bo nie chce aby dziecko spało z nami my też chcemy się wyspac a nie ciągle myśleć czy dziecka nie zepchnięmy lub przygnieciemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
psychopatia jest wrodzona,nie ma nic wspolnego z dziecinwtem. Przeanalizuj sobie historie mordercow, sa tacy, którzy byli w dziecinstwie maltretowani i tacy zdominowani przez mamusię. Żenujące jest jak matka dziecka pięcioletniego boi się, że nie poradzi sobie z wyszczaniem się do kibla,więc nie zamyka klapy od sedesu. Ta bliskość jest dla was nie dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×