Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośćjhgf

jak wytrzymac na weselu?

Polecane posty

Gość gośćjhgf

W sobotę mam wesele, muszę iść bo to bliska rodzina, ale nienawidzę takich imprez. Nie lubię tańczyć, tzn. lubię ale do odpowiedniej muzyki i wtedy kiedy nikt mnie nie kameruje i nie robi mi zdjęć. Cała ta atmosfera oczepin, zabaw, chusteczek haftowanych, kaczuszek, przyprawia mnie o mdłości. Jak to wytrwać? Alkohol odpada, nie mam ochoty się upijać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zjedz obiad, posiedź godzinę czy dwie po obiedzie i idź do domu. Po dwoch godzinach już nikt nie zwróci uwagi czy jesteś czy wyszłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćjhgf
Oczywiście że zwróci, mój brat się żeni i każdy będzie widział że siostry nie ma. Zresztą już rodzina przewidziała moją ucieczkę i powiedziała, że mam zakaz wychodzenia, przynajmniej do północy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde to dla Ciebie taka katorga spedzić kilka godzin KILKA! na weselu własnego brata... niezła siostra z Ciebie. To najbliższa rodzina, wiec naprawdę jesteś tępą dzidą, zachowujesz sie jak 5-latka- nie bede sie w to bawić, bo tego nie lubie a fuj, a fuj. Nie chcesz brać udziału w zabawach nie bierz, siedz przy stoliku i wbiajaj gwodźia w stół. Chcialam napisać, żeby Twoj facet się Toba zajął, ale odwowuje, zaden facet nie wytrzymałby przecież z taką laską, która nie jest w stanie wysiedzieć kilku godzin na weselu rodzonego brata...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to tez katorga,muzyka mi nie odpowiada,w kościele dostajek***icy,alkoholu nie znoszę ,za to lubię sie upalić i własnie w sobote mam kolejne wesele i przed wejsciem do koscioła spale sobie z mężem blanta i odpłyniemy w swój świat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:15 niezła debilka z ciebie :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem doskonale. Popieram ewakuację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie trawię takich cyrków,ale jak było wesele mojego braciszka to byłam ostatnim gościem ,bo go kocham,ale tak..z nikim nie tańczyłam,mam stado napalonych wujków ,to kłamałam że mnie noga boli,to mój stary numer,dopiero pod koniec jak prawie nikogo nie było tańczyłam z bratem ,i z takim jednym bo go lubie,nie upijam się wiadomo ale kilka kieliszków i jest mi wszystko jedno :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×