Dostałam w prezencie podróbę portfela Michaela Korsa

gość dziś Powiem szczerze że ja też nie słyszałam o Korsie dopóki gdzieś mi się w oczy nie rzucił artykuł o jakiś super promocjach i przy okazji przeczytałam. Teraz z ciekawości popatrzyłam jak wygląda ten znaczek firmowy- i, autorko, gdybym dostała miesiac temu taką "podróbę", nie byłabym świadoma w ogóle że to jest albo ma udawać markowy portfel. Ciotka zapewne też nie była. Szczerze mówiąc mnie by bardziej krępował drogi, markowy prezent niż symboliczny, miły upominek. Przecież te portfele to, jak właśnie patrzę, 350-800 zł, a to już za dużo na drobiazg bez okazji... x daj spokój z tym 350-800 i że to nie drobiazg. wierz mi dla kogos kto lata siedzi w stanach oryginał to jak dla ciebie zwykły skórzany portfel mniej znanej polskiej marki (bije po kieszeni około 50 zł) ,poza tym w stanach to mozna kupić nawet za 30 dolców czyli nieco ponad nasze 100 zł. Jak kuzynka świaomie dała podróbkę to wioska i tyle.

Myślała, że oszuka głupią Polkę :D Wiele takich Amerykanek lub dziewczyn z Essex z Anglii lubuje się w takich podróbkach bo nie stać ich na torebkę za kilkaset dolarów / funtów :D:D

Żenada. autorko lecz się

O matko, ale sprawa... W sumie to za bardzo nie wiem kto to jest ten Kors. Ale dziś widziałam babkę z torebką sygnowaną tym nazwiskiem. I tak się właśnie zastanowiłam o co chodzi? Takie zwykłe proste nic, jakie można kupić wszędzie. Ja kupuję po prostu to, co mi się podoba i pasuje do mnie. Naprawdę ktoś ulega magii jakiejś marki, bo tak?

Przeczytalam temat i myslalam ze to o mnie piszesz :) ostatnio tez kupilam kuzynce portfel i ni cholera nie wiem czy to oryginal czy nie, tani nie byl, znaczki jakieś ma ale nawet nie wiem czy to dobra firma czy zla ;) powiem ci cos jeszcze - nie mam pojęcia kto to ten m. Kors i jakoś nie czuje sie gorzej. Ale macie parcie na marki, przecież to wszystko to samo co mozna wszędzie dostać tylko więcej kosztuje.... Wole mieć te kilka stów co miesiąc w portfelu niż kupowac jedna z sryliarda torebek gdzie wszystkie i tak są do siebie podobne ale akurat ta kosztuje majatek :/ mówiąc szczerze rajcują mnie calkiem inne rzeczy, wole wydac na auto czy dom, przynajmniej będzie mi wygodnie niż kisić sie w kawalerce, jeździć tramwajem ale za to mieć 10 torebek korbsa czy jak mu tam jest.