Mój facet mnie nie szanuje , a ja boje się zerwać

Hej dziewczyny! Jestem w związku ponad 4lata mieszkam razem z moim partnerem juz długo się nie układa miedzy nami on mnie zwyczajnie nie szanuje! Mieszkamy razem z 3 lata szybko to się potoczylo wszystko ja mam 22lata on 26 l. Pracuje jako opiekunka do dziecka oraz w domu sprzatam gotuhe a jemu nic nie pasuje wypomina mi najmniejsza drobnostke wyzywa od głupich p**d itp jak nie ma obiadu bo mi się po prostu nie chce non stop siedzieć przy garach to wyzywa od najgorszych ,ze się do niczego nr nadaje . on jara dużo jara no w sumie jak się najara to jest milutki ale na ciśnieniu nie da się z nim gadac! Praktycznie go w domu nie ma non stop poza domem a ja jak więzień nie moe wyjscze znajomymi bo pretensje są i Foch przez najbliższy tydzień ! A gdy on siedzi jizz w tym domu to nawet nie razmawia normalnie tylko siedzi i gra nawet nic nie robi ! A ja jestem od wszystkiego ! Mam dosyć ale boje się rozstania ,ze sobie nie Pradze i boje się powrotu do domu tego jak za reagują moi rodzice ,wstyd ... Proszę was o jakieś rady nie mam z kim nawet o tym porozmawiać ..:(

musisz juz z nim trwać do konca zycia...smutne wiem, ale taka prawda... on ci nie da odejsc

Facet który od początku kobiety nie szanuje nie będzie jej potem szanował. On już taki będzie dla cb zawsze. Chcesz z nim być? Gdyby twoi rodzice o tym wiedzieli dawno kazali by ci odejść od niego.

no i po co z nim jestes, nie szanujesz sie twoja sprawa, jakie te baby sa gluuupie... co ten cpun ci daje, pewnie emocje albo liczysz ze go zmienisz, raz zrobi ladne oczka jak kota ze shreka i juz kisiel w gaciach, on widzi ooo juz jest moja, teraz znowu moge jezdzic jak po psie. Powodzenia, z takim szacunkiem do siebie i uzaleznieniem od debila

Mnie raz jeden jedyny facet opier/do/lil dosłownie za byle co i to był koniec. Nie będzie na mnie głosu podnosił bo na to nie pozwolę.

Odwalcie sie od autorki. Mezczyzni to dupki zaden nie szanuje swojej dziewczyny szczegolnie jak dostal seks a najbardziej po seksie podle sa prawiczki!

Mi raz jedna powiedziała ze mam małego bo jej nie chciałem nawet nie widziala to zaprowadziłem ja do stadniny.Tez ja olalem bo pustak jak ten twój olej.