Kamyk na kamyku

kamyk twój położony na moim kamyku uśmiecha się. Mamy tak fajnie, możemy się im wspólnie przyglądać nie myśląc o żadnym trzęsieniu ziemi albo czymś innym, co mogłoby zburzyć nasze tak fajnie zapach trawy okalający, łasi się kocim przymileniem. Obiecuję, że nawet nie łypnę na zegarek, ani kątem oka... Mamy czas dla siebie. Tylko dla siebie. ubrani leżymy w normalne ubrania, a czuję jakbyś była naga. I chociaż bez dotyków, jesteś wyraźnie dotykana. kamyk położony na kamyku. Razem jesteśmy, i w tym jest największa radość przebywania. Patrzymy w oczy, wszystko się odsłania i nie istnieje nic prócz naszego trwania. Z.Matyjaszczyk

fajne:D po prostu być:)

Proste

czasami za bardzo gmatwamy proste rzeczy by narzekać na ich zawiłość. Natura człowieka:)

Ja zadaję proste pytanie Ty gmatwasz odpowiedź I żadne z nas nie narzeka ;):D

ahaaa powinienem troche mniej gmatwac co? ale błądzenie... rozumiesz:P

Tak Rycerzu Rozumiem :) Dobranoc

dobranoc:) ja tez za chwilke idę:)

Dzień dobryczy znajdzie się miejsce na małe ziarenkomalutki kamyczek będę Twą sekretną strażą Erratojeśli pozwoliszjeśli nie pozwolisz, to i tak przejdę jak kretdziurą pod płotem na Twą stronę. ;)i w zębach przyniosę Ci kwiat.

Kamyk na kamyku nie zostanie bo to ludzie ludziom zgotowali ten los Ludzie to najgorsze potwory

Czuję że jestem bliskokosztuję zapach kobiecościktóry upośledza zmysłyczuję ciepło ciałauwielbiam wychynąć z wilgotnej ziemina jej łącei tu się powtórzę>>>za łeb, za włosy i przyciągnij ku sobie<<<

Erato czyzby in przyjaciel Twój dopatrywał się we mnie zagrożenia dla Ciebie?

Dzień dobry :) Rycerzu bajkową przestrzeń tworzysz

Przyjacielu o nic nie pytaj Pytać nie musisz ;)

https://www.youtube.com/watch?v=0OWj0CiM8WU

https://www.youtube.com/watch?v=xo1VInw-SKc

bajkową? no dobra:D skoro tak mówisz to dobrze:)

To nie pytamprzyniosę Ci kamień wielkości Księżycadasz radę Errato? :)

dzień dobry:)

Charlie była jedną z kilkorga rodzeństwa walczących o przetrwanie. Matka dla zaspokojenia własnych chorych potrzeb karmiła ją tłuczonym szkłem, przygniatała palce drzwiami, przypalała po to by pójść do szpitala ze swoim dzieckiem i poderwać np przystojnego lekarza. Matka wraz z dziećmi przeprowadzali się bardzo często nie pozostawiając po sobie śladu. Charlie i jej rodzeństwo walczyło o przetrwanie przypłacając to życiem po pewnym czasie. Charlie została pchnieta nożem gdy miała (chyba 4 lata- nie pamiętam)a jej siostra była o dwa lata młodsza i przez to została z matką wciąż uciekając po kraju. Z dalszej części książki wynikło iż jej siostra Abigail w wieku 10 lat zmuszana była do prostytucji przez matkę aby było z czego żyć. Cała książka jest próbą ucieczki Charlie od wyroku śmierci jaki został (według Charlie) wydany właśnie na nią. 21 stycznia o godzinie 20 miała zostać pozbawiona życia i przygotowywała się na odparcie ataku zabójcy którego nie znała. Po drodze została wplątana w kilka innych zabójstw i oskarżona o nie. Czy książka ma happy end? Charlie przeżyła i została oczyszczona z zarzutów. Wiedzie spokojne życie z osobami które kocha. Żyje również z obciążeniem dzieciństwa i wyborów które nie czynią jej kryształową postacią. Czyta się ciekawie obiecałem a ja dotrzymuję obietnic (prawie zawsze) :) pozdrawiam erato:) i sorki że późno ale pochłonął mnie real :)

,,Pamięć jest straszliwa. Człowiek może o czymś zapomnieć – ona nie. Po prostu odkłada rzeczy do odpowiednich przegródek. Przechowuje dla ciebie różne sprawy albo je przed tobą skrywa – i kiedy chce, to ci to przypomina. Wydaje ci się, że jesteś panem swojej pamięci, ale to odwrotnie – pamięć jest twoim panem" Dzięki :)

"Można odejść na zawsze, by stale być blisko" Erato https://www.youtube.com/watch?v=MTF7T1Nw5OU

Ojej jakie to romantyczne. Może nawet znajdzie się jakaś kafeterianka którą kręci byt mameji i się tobą zainteresuje

:P

Erato