ocencie moj obiad dzisiaj :)

co do ryby to bez cytryny jasne, że sie da. ale jak ktoś lubi z cytryną, to bez nie będzie smakować. no i zaelży , jaka to ryba ! ja lubię najbardziej pstrąga i dorsza. dorsz bez cytryny - spoko, ale do pstrąga musze pare kropli dać. albo tuńczyk - świeży stek najlepiej jest marynować z godiznę-dwie , zanurzony w marynacie z oliwy/oleju, soku ze świezej cytryny, sosu sojowego (dobrej jakości bez syfu w składzie), trochę ziół do ryb i nieco soli. potem tylko smażyć i jest pycha (jak ktoś lubi tuńczyka)

No ja wlasnie nie lubie mdluch ryb, szczegolnie jak sa tluste, a losos jest bardzo tlustym gatunkiem. Ja nigdy nie marynuje ryby bo szkoda mi czasu. Przed samym pieczeniem juz w naczyniu posypuje tylko sola, pieprzem i jakas przyprawa (nie mam ulubionej, daje rozne gotowe mieszanki z mlynkow), polewam bardzo duza iloscia soku z cytryny i smaruje troche oliwa. Na tym koniec. W wersji ekstrawaganckiej, o czym rzadko pamietam, posypuje wierzch platkami migdalowymi (jak mam)

Im wiecej polana sokiem z cytryny tym bardziej ścięta jeszcze przed obróbka termiczna. Fuj. A nie lepiej na sushi isc zamiast w domu jesc niedopieczona lub niedogotowana rybe?

mdlych

Nigdy nie jest scieta, jest z***b|ista Ale ja ja tylko pieke. Nigdy nie smaze ryb. W ogole niczego nie smaze poza warzywami, choc te bardziej dusze w woku/patelni niz smaze, a jak smaze to pol na pol z woda (sate)

Sok z cytryny ścina natychmiast białko co powoduje, ze ryba sie niedopiecze.

Jest zawsze idealnie dopieczona. Zamiast teorii polecam parktyke. Ryba to nie nabial, zeby sie sciela

00:23 A to ryba nie ma białka tak? Hahahaha.

Bialko a nabiał to 2 rozne rzeczy! :D Zreszta co sie bede scierac na glupie przekomarzanie, ze czarne jest biale. Upiecz i sama sie przekonasz jak jest.

"Sok z cytryny ścina natychmiast białko co powoduje, ze ryba sie niedopiecze. " Co ty człowieku chrzanisz??? Owszem, sok z cytryny ścina białko, i jak w nim poleżą np. filety z sardynek to są na swój sposób "ugotowane", ale co to ma do pieczenia??? Potraktowana sokiem z cytryny ryba czy mięso (mięsa też marynuje się w kwaśnych marynatach, zwłaszcza dziczyznę) upiecze się całkowicie normalnie, a taka marynata tylko doda im kruchości i smaku. Nie masz zielonego pojęcia o podstawach kulinarnych i chrzanisz głupoty, aż głowa boli!!!

00:30 I magicznie ryba zmienila sie w nabiał. Leze i kwiczę. Nabiał w rybie

gość dziś , ty się śmiejesz, a mnie kiedyś ktoś w dyskusji na forum próbował przekonywać, że nabiał ma bardzo dużo białka, bo przecież w jednym i drugim jest "biał" :D :D :D

>>>>"najeść się nie idzie" Najeść się nie MOŻNA. Ta polska języka być bardzo trudna. Kali mówić polski, ale słabo.

Mnie ten nabial nawet nie smieszy tak bardzo jak sam fakt, ze pisza tu osoby ktore nie gotuja, no bo jak dorosla dzieciata osoba moze choc raz w zyciu nie upiec ryby? No jak, ja sie pytam? :D To czym wy sie zywicie? Zupami w sloikach od tesciowej? :P

Kurki sa pyszne. Dorsz w sosie cytrynowym podawany z ryzem tez OK. Jednak laczenie ich razem to POMYLKA, a pomidory rowniez nie pasuja do zadnego elementu. W sumie danie jako calosc wyszlo ci dosc okropne, choc oczywiscie... tobie moglo smakowac. 1. Kurki na kolacje. 2. Dorsz na obiad - fajne danie 3. A pomidorki na inna okazje. Pozdrawiam.

To ja ciebie zadziwie , do lososia czesto robie sos na bazie pomodorow i szafranu . Ryba i pomodory a jakie pyszne

A mogę wiedzieć, czemu kurki i ryba to pomyłka niby? W bardzo wielu restauracjach we Francji, Włoszech, Hiszpanii widywałam takie połączenia (łosoś z kurkami to mam wrażenie wręcz klasyka we Francji, tak często to spotykałam). Uzasadnij, gdzie jest zakaz i z czego on wynika. P.S. dla ciebie pewnie też "absurdalnie" brzmią inne połączenia "ziemi i morza", np. vitello tonnato, krewetki w boczku, carne de porco à Alentejana...

Żadne grzyby nie mają składników odżywczych, nie czerpcie wiedzy z googli. Ryż ma wiele kalorii i tuczy. Poza tym żadne z tych składników nie pasuje do siebie. Moja młodsza siostra zrobiłaby taki obiad jakby miała tylko te składniki w domu! Twój obiad nie ma warzyw!

Fakt, pomidor to w sumie owoc a nie warzywo :D

Łosoś to nie dorsz!

"Żadne grzyby nie mają składników odżywczych" A ty skąd czerpiesz wiedzę? I czy wszystko co jesz, ma mieć jakieś "wartości", bo inaczej wywalisz to z talerza, czy może po prostu liczy się efekt smakowy? Bo wiesz, taki np. pieprz czy sól też mają nikłe wartości odżywcze, a jakoś nikt z nich nie rezygnuj****** przeważnie są nadużywane... :D

Kilka pomidorków koktajlowych nie jest wystarczająco dużą ilością warzyw

"Łosoś to nie dorsz! " No i? To był przykład, widziałam różne połączenia ryba-grzyby, ryba jest ryba, można użyć jaką się lubi, dorsz jest chudszy więc żeby uzyskać podobny efekt smakowy może wymagać bardziej konkretnego sosu, ale zasada jest ta sama.

Sól jest niezdrowa i ktoś kto uważa na to co je jej nie używa. W jedzeniu liczy się smak ale wartości odżywcze również. Po co jeść coś co nie dostarcza nam tego co organizm potrzebuje? Gdy ktoś dużo pracuje intelektualnie czy fizycznie nie pociągnie za długo na kurkach i pomidorach.

a gdzie ona napisała "kilka pomidorków koktajlowych"? I dlaczego niby obiad ma być warzywami napakowany? przecież oprócz niego człowiek jada 3-5 dodatkowych posiłków, gdzie 3/4 talerza może stanowić sałatka... zresztą, kto to mówi, skoro typowy polski obiad to góra ziemniaków, kotlet schabowy i jakaś śladowa ilość zieleniny, obwiązkowo w śmietanie albo majonezie... przyganiał kocioł garnkowi

Albo na ryżu, a dupa rośnie a dzieci niedorozwiniete bo kapusty i surówek jeść nie mogą XD

"Po co jeść coś co nie dostarcza nam tego co organizm potrzebuje? " Dla przyjemności smaku. Jeden element posiłku będący czysto smakowym dodatkiem niczego temu jednemu z dziesiątek posiłków w miesiącu nie ujmuje. Są ludzie, którzy jedzą, żeby żyć i tacy, co z jedzenia dodatkowo potrafią czerpać przyjemność. Jak należysz do pierwszej kategorii to się nie czepiaj, bo tej drugiej zwyczajnie nie potrafisz zrozumieć.

Chyba w twoim domu tak się jadalo - same pyry i schabowe bez warzyw. Nie oceniaj ogółu Polaków na podstawie własnych doświadczeń ograniczona kobieto

Pisałam że ważne jest i jedno i drugie, no ale skoro nawet nie potrafisz zrozumieć prostego tekstu to nie mamy o czym rozmawiać. Pewnie glowienie się nad sensem łączenia kurek i ryby zabrało ci siły umysłu. Albo wymyślanie NOWOCZESNYCH przepisów i obrażanie własnej matki na forum.

"Pisałam że ważne jest i jedno i drugie, no ale skoro nawet nie potrafisz zrozumieć prostego tekstu to nie mamy o czym rozmawiać. Pewnie glowienie się nad sensem łączenia kurek i ryby zabrało ci siły umysłu. Albo wymyślanie NOWOCZESNYCH przepisów i obrażanie własnej matki na forum. " Kogoś tu poyebało. Z poyebami nie dyskutuję.